Od jakiegoś czasu bardzo podobają mi się kobiety w dobrze dopasowanych okularach. Niby to tylko dodatek, bo albo mi się ta osoba podoba albo nie, nie ważne czy nosi okulary. Można nosić nerdy, bo są modne, ale to jest fajne, że jeśli kobieta jest dosyć ładna, a ma wadę wzroku, to może wciąż wyglądać super.
Ja jestem brunetem z wadą wzroku -1 i na co dzień nawet okularów nie noszę, ale jednak potrzebuję, więc kupiłem dobre okulary, z ładnymi oprawkami, w których według niektórych dziewczyn wyglądam nawet lepiej.
Okulary to tylko szczegół, bo jak widzę dziewczynę w moim typie, to podobałaby mi się zarówno w okularach jak i bez, ale jednak wzbudzają trochę zaufania, ciepła, odpowiedzialności, uporządkowania, wysokiej kultury osobistej. Kwestia gustu, ja na przykład nie lubię kobiet wyglądających wyzywająco, a jak się trafi ładna skąpo ubrana to fakt, że często nie mogę oderwać od takiej wzroku, czy przestać fantazjować o niej, ale poza tym nic więcej, nie chciałbym z taką się bliżej przyjaźnić. Wolę kobiety, z którymi mógłbym sobie usiąść, porozmawiać, przytulić się, miłe, bardziej ułożone. W stosunku do takich też jestem odważniejszy, bardziej otwarty, prędzej nawiąże kontakt wzrokowy, czy się uśmiechnę, właśnie tego szukam w partnerce na stałe.