W tym roku po raz pierwszy w moim ogrodzie pojawiły się podgrzybki. Nie za dużo ich jest - w sumie trzy. Są śliczne i zdrowe. Nie ruszam ich. Nie wysiewałam grzybni, pojawiły się, ku mojej uciesze, nie wiadomo skąd. Chciałabym, by zadomowiły się u mnie na dobre.
Może macie doświadczenie w tej kwestii. Czy lepiej je pozostawić tam gdzie wyrosły, czy może ostrożnie wyjąć stamtąd i pocięte na kawałeczki rozsiać po ogrodzie ?
Będę wdzięczna za podpowiedź.