Mel B nieoczekiwanie oświadczyła, że po sześciu "niewyobrażalnie trudnych" miesiącach związanych z rozwodem ze Stephenem Belafonte, musi iść na odwyk. Chce zmierzyć się z uzależnieniem od alkoholu i seksu. Do ośrodka uzależnień ma trafić w przyszłym miesiącu.
Celebrytka chce poddać się terapii dla dobra rodziny. Chce być "lepszą wersją dla siebie i dla dzieci", donosi "Daily Mail". Piosenkarka i trenerka wyjawiła, że zdaje sobie sprawę, iż wiadomość o jej terapii w ośrodku poruszyła wielu jej fanów. Dodała też, że poczuła iż osiągnęła moment krytyczny.