Taka dzisiaj bardzo okrągła rocznica dla mnie czegoś co dawno temu zmieniło diametralnie mój świat i moje życie na gorsze. Tylko, że bez tej porażki nie byłbym tu i teraz. No właśnie i w tym momencie i w obecnej sytuacji to powód do żałoby czy do świętowania? Bez tego byłbym innym człowiekiem, rzeczywistość byłaby inna i zbiegi wydarzeń potoczyły by się inaczej.
Więc jednak wolę tu i teraz...jest powód do świętowania