Jak to mowia madrzy ludzie: wiedzy nigdy za duzo.
Temat tolerancji i vice versa przywijal sie niedawno na forum dosc czesto. Komentarze dyskryminujace wypowiedzi innych forumowiczow, naciaganie i subiektywne komentowanie faktow przeplataly sie z wypowiedziami wywazonymi, ktore wydawaly sie byc rozsadne i wyrozumiale dla poszczegolnych zachowan.
Wedlug dostepnych zrodel encyklopedycznych telerancja w mowie potoczne i naukach społecznych, to nic innego jak postawa spoleczna i osobista odznaczajaca sie poszanowaniem pogladow, zachowan ... i inne... Czy tak?