Mój problem polega na tym, że ciągle boli mnie głowa. Doprowadziłem do tego sam. Zawsze chciałem być ćpunem. Zawsze chciałem żyć w biedzie. Zawsze chciałem być poniewierany. Zawsze chciałem mieć same problemy. Zawsze chciałem coś jeszcze i nie mieć przez to spokoju. Sam tego dokonałem, a nienawidzę ludzi, którzy mi w tym pomogli, żebym miał co jeść, opiekę lekarską, trochę pieniędzy i siebie z tym czymś. Dlatego chciałbym już więcej nie musieć wchodzić do internetu i robić wszystkiego, żeby tylko czuć się normalnie i mieć gwarancję, że to tak będzie jak ja bym chciał. Nie umiem z tym wszystkim zerwać i tu jest mój problem, którego nie jestem w stanie sam rozwiązać. Niestety dużo ludzi raczej mi pomaga, żebym był w to bardziej uwikłany niż chciałbym. Chciałbym tylko, żeby moje takie życie już się rozwinęło na tyle bym mógł powiedzieć, że jest dobre.