Dawna znajoma, Niemka przed 40 odezwała się do mnie, że chce się przeprowadzić do Polski, właśnie w okolice Kłodzka.
Myśli, że mogłaby uczyć języka niemieckiego. Trochę rozumie polski, kiedyś jako tako mówiła po rosyjsku. Angielski komunikatywny.
Czy Waszym zdaniem miałaby szansę na jakiś lektorat w szkole językowej, ewentualnie lekcje prywatne (brak doświadczenia), ewentualnie czy w okolicy znalazłaby może inną pracę bez znajomości polskiego?
Domyślam się, że na Śląsku jest wiele takich osób, więc jak sobie radzą?