Witam mam 22 lata mam na imie Tomek od grudnia 2017 nie radzę sobie z zdrowiem psychicznym potrzebuje pomocy sprawa wygląda następująco w/w czasie rozstalem się z dziewczyną z którą mamy córkę związek ten trwał 3lata miedzy nami bywało różnie kłótnie,dobre momenty,zakochani po uszy,rozstania,powroty tak zwany toksyczny związek bez oczerniania nikogo jest to wina jednej i drugiej strony
Wspomnę że była to tak naprawdę moja pierwsza dziewczyna z którą tak długo byłem i wgl doszło do rozstania z mojej inicjatywy dosyć miałem ciągłych kłótni kontroli,nerwów i ogólnie wszystkiego mówię nie będę się już kierował emocjami przez 3 lata sporo się rozstawalismy na chwilę i zawsze ona wykazywała inicjatywę dzwoniąc,płacząc że mnie kocha że się zmieni i wgl i wracaliśmy do siebie az do grudnia prawdopodobnie jej się znudziło
Otóż w grudniu po rozstaniu chwilę było dobrze jeździłem odwiedzać dziecko po nie całym tygodniu moja dziewczyna znalazła sobie kogoś nowego jak się o tym dowiedziałem to jak bym dostał od kogoś w twarz nie powiem zabolało mnie to,i to bardzo dzwoniła momentami chciała wrócić przyjeżdżała nie raz widać było że mnie kocha i że chce do mnie wrócić pomimo moich uczuć że ja kochałem i nadal ja kocham dałem jej do myślenia zrozumienia i świadomości że nie możemy wrócić do siebie i nie możemy z sobą być zrobiłem coś wbrew wgl swoim uczynią zaczęło leżenie obwinianie się,problem z jedzeniem,siadlem psychicznie pomimo że wiem że była to wina nas dwóch to szukałem tylko winy w sobie nadal mam te poczucie winy w sobie,żal,smutek i odrzucenie zaczęłem myśleć o dziecku co z nim będzie moim zdaniem jest to przeżycie które po prostu mnie złamało psychicznie wracając do mojego zdrowia psychicznego do dnia dzisiejszego jest że mną źle nawet bardzo ciężko mi kogoś poznać ponad już rok jestem sam mam niskie poczucie wartości ciężko mi się wychodzi z domu znajomych żadnych nie mam przyjaciela przed którym mógłbym się otworzyć również,myśli samobójcze,okaleczajace się,nie uzasadniony lek,niepokój czuje jakbym po prostu zwariował są jeszcze 2 czynniki które mogły spowodować mój pogarszajacy się stan psychiczny jeden życiowy że tak powiem rodzinny siła wyższa związana z matka drugi moja własna nie odpowiedzialność przedawkowanie amfetaminy żałuję bardo tego co zrobiłem wstydzę się tego zawsze byłem temu przeciwny A jednak stało się potrzebuje pomocy dziękuję za zrozumienie.