Kamil Glik błyskawicznie wraca do zdrowia po kontuzji barku, której doznał podczas zgrupowania w Arłamowie. Jak się okazuje, jego występ w meczu przeciwko Senegalowi we wtorek pozostaje sprawą otwartą.
Glik z dnia na dzień robi ogromne postępy. Treningi, które zalicza z fizjoterapeutami i trenerami w Soczi, są niezwykle intensywne, co wydać było między innymi na filmach kanału Łączy nas piłka. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że obrońca AS Monaco do Rosji na mundial w ogóle nie poleci. Dziś, czyli dwa dni przed pierwszym meczem Polaków na mistrzostwach świata okazuje się, że zawodnik toczy zacięty bój z czasem o to, by wystąpić już w starciu przeciwko Senegalowi.