Cześć,
Mam poważne problemy z moją 16 letnią córką i zwracam się do Was matek o wparcie w rozwiązaniu trudnego problemu. Po rozwodzie nas rodziców córka wpadła w trudny okres, buntu, zagubienia, opuściła się w nauce, zaczęła opuszczać szkołę, arogancja do mnie mamy i do swojej siostry. W momencie gdy zwróciłam się o pomoc do jej taty, dał jej wsparcie, ale takie,że nastawił ją przeciwko mnie do tego stopnia,że już nic nie mogłam od niej wymagać, wszystko napotykało na totalne olewactwo. Z tatą zawarli sojusz i sprawa trafiła do sądu o zmianę szkoły a tym samym zmianę miejsca zamieszkania w odległości ponad 300 km. Pod wpływem ojca córka powoli traciła do mnie szacunek, dziś nie odbiera telefonów i nie przyjeżdża do domu już od pół roku. Biegła psycholog zdiagnozowała alienację rodzicielską i syndrom Gardnera, czyli podporządkowanie się ojcu. Na dniach ma być kolejna sprawa w sądzie, proszę doradźcie jak mogę odzyskać córkę. Jakie rozwiązania mogę zaproponować w sądzie? Wiem że zamieszkanie ze mną na tym etapie jet niemożliwe, ale muszę ją uwolnić od wpływów ojca, który całkowicie zniszczył relacje córki ze mną jak i z jej siostrą. Wiem,że potrzebna jest tu terapia, żeby zrozumiała pewne wartości, ale terapia i zamieszkiwanie z ojcem chyba raczej się wykluczają.
Bardzo Was proszę o pomoc, macie jakieś swoje życiowe doświadczenia.