No więc sprawa wyglada tak że jak przebywałem na szpitalu psychiatrycznym to miałęm tam okazję poznać Pana psychologa Jerzego R . ( który był szefem wszystkich psychologów ) oraz Panią psycholożkę Madzię K .
W każdy wtorek i piątek bodajże o godzinie 09.00 odbywały się na świetlicy ,, Duże Zebrania Społecznosci '' .
Personel siadał za ławami , pacjenci na krzesłach i omawiane były kwestie organizacyjne .
Zebranie trwało w sumie jakieś pół godziny .
Kiedy opuszczałem zebranie to stałem się mimowolnie świadkiem gorszącej sceny która miała się póżniej wielokrotnie powtórzyć .
Oto bowiem Pan psycholog Jerzy K . wykorzytując zależność służbową idać przez korytarz kładł swą OBLEŚNĄ dłoń na dolnej tylnej częsci pleców biednej i niewinnej Pani Madzi K .
Byłem zbulwersowany ale dopóki przebywałem w szpitalu z nikim nie podzieliłem się moimi spostrzeżeniami obawiając się i to chyba słusznie iż jeżeli tak uczynię to Pan psycholog Jezry K znany powszechnie ze swojej mściwości i zacietrzewienia zablokuje wypuszczenie mnie ze szpitala .
Gdy tylko opusciłem szpital naszły mnie myśli żeby jakoś zareagować na takową sytuację i skierować sprawę na tory prawne . Założyłem nawet na swoim pulpicie plik o nazwie ,, Zawiadomienie o podejrzeniu przestepstwa . ''
Zanim jedna zapiałęm wszystkie kwestie na ostatni guzik skonsutowałem się w tek kwestii z użytkowniczką @syn fubu . Ona jest prawniczką z wykształcenia . Napisała mi i musze przyznać że jest to logiczne co nie oznacza iż sprawiedliwe iż to Pani Madzia K . musiała by złożyć wniosek bo inaczej prokurator go nawet nie rozpatrzy .
Co robić ? Czy jest tu może jakiś inny prawnik który mógłby razem z Synem Fubu urządzić burze mózgów i znalężć jakieś modus vivendi ?
To co przychodzi mi w zaistniałej sytuacji do głowy to to żebym skierował pozew cywilny do sądu przeciwko Panu psychologowi Jerzemu R . pod zarzutem tego iż jego obsceniczne zachowanie utrudniło mi proces leczenia w związku z czym domagam się od niego wpłaty jakiejś pokażnej sumy na konto Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Żwięrzetami .
Jakbym go uderzył po kieszeni to by się może opamiętał .
Oczywiście przy taiej opcji musiałby mnie reprezentować jakiś prawnik . Wacham się pomiędzy Panią mecenas Iwoną Kowalską któa jest najlepszą praniczką w Krakowie a Synem Fubu .
Synie Fubu nie wiem jakiej kwoty za reprezentowanie mnie wziełaby Pani mecenas Iwona Kowalska ale Tobie mogę zaoferować 3 tysiące przed rozpoczeciem sprawy plus ewentualnie to co udałoby Ci się wydusić od Pana Jerzego R . przy założeniu że sprawę wygraibyśmy . Dla siebie nie chce nic .