W fabryce Kronospanu w Mielcu doszło do wybuchu. Zapłonęły produkty obróbki drewna, palił się dach silosu. O sytuacji poinformował nas czytelnik. W rozmowie z WP rzecznik podkarpackiej PSP powiedział, że nikomu nic się nie stało.
- Zostaliśmy poinformowano o eksplozji najprawdopodobniej pyłu drzewnego, wiórów w jednym z silosów zakładu produkującego płyty drewnopochodne, płyty wiórowe. Na miejsce wysłano 8 zastępów straży pożarnej, 20 strażaków - powiedział w rozmowie z WP mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP.
Na miejscu okazało się, że ogień objął cześć dachu silosu. - Zadziałała instalacja gaśnicza, która pomogła nam przy gaszeniu ognia. W tym momencie jest on opanowany - dodał rzecznik podkarpackiej PSP. Nikomu nic się nie stało. Strażacy dogaszają pożar. Prace w fabryce nie zostały wstrzymane.