Maszyna czasu: Egipt - 1660 r. p.n.e
Przy pochodach uroczystych jeździli Józef i Azenet na błyszczącym wozie. Azenet
nosiła zupełnie złotą tarczę piersiową, obejmującą pod ramionami całe ciało. Na
tej tarczy było pełno figur i znaków. Jej suknia spadała aż ponad kolana, odtąd
były nogi zawinięte. Na ramionach nosiła długi płaszcz, łączący się z przodu po
nad kolanami. Czubki trzewików były zagięte w górę, jak łyżwy. Strój głowy
jakby hełm, składał się z pstrych piór i pereł.
Józef nosił ciasny surdut z rękawami, a nad nim złoty napierśnik z figurami, około
bioder krzyżowały się pasy ze złotymi węzłami, na ramiona spadał płaszcz, a
także strój głowy składał się z piór i klejnotów.
Gdy Józef przybył do Egiptu, budowano Nowy — Memfis, który mniej więcej
siedem godzin na północ od starego Memfis był położony. Pomiędzy obiema
miastami znajdował się na groblach trakt bity z alejami;
Nie było jeszcze żadnych pięknych budynków, lecz były niezmiernie długie wały i
sztuczne góry z kamieni (piramidy), pełno jaskiń i komórek.
Mieszkania były lekkie, a górna część z drzewa. Były jeszcze pomiędzy tym wielkie lasy i bagna.
Nil już za czasów ucieczki Maryi z Jezusem do Egiptu bieg swój zmienił.
Kiedy Józef przybył do Egiptu, nie oddawano jeszcze czci bożkowi — bykowi; lecz tę służbę krótko potem
wskutek snu Faraona i siedmiu tłustych i chudych krowach poganie przyjęli.
Niektóre inne bożyszcza były w napierśniki przyozdobione, a na
nich plany miast i bieg Nilu dziwacznie były naznaczone. Te tarcze (mapy)sporządzano podług obrazów,
które kapłani egipscy ze swych wież w gwiazdach widzieli, podług czego potem miasta i kanały budowali.
W taki sposób założono Nowy — Memfis.
Poganie owych czasów mieli niejasne tylko pojęcie o tajemnicach religijnych nabożeństwa prawdziwego,
które to tajemnice Bóg od Seta, Henocha, Noego i patriarchów ludowi wybranemu przekazał;.
Dlatego Pan Bóg tajemnicę arki Przymierza ogniem zakrył, by ją zachować.
Niewiasty w Egipcie widziałam za czasów Józefa jeszcze podobnie ubrane jak Semiramida.
Jakub idąc do Józefa do Egiptu, przez puszczę tą samą szedł drogą,
którą Mojżesz później do Ziemi obiecanej wędrował. Wiedział, że Józefa zobaczy.
Już idąc do Mezopotamii, tam, gdzie postawił kamień, a nie tam, gdzie widział
drabinę, miał widzenie o swych synach przyszłych, i że jeden z nich w okolicy,
gdzie sprzedano Józefa, się w ziemię zapada i jak gwiazda Józefa znowu wschodzi w
południu.
Azenet porodziła Józefowi najpierw Manasesa i Efraima, a w ogóle osiemnaście
dzieci, pomiędzy nimi kilka bliźniąt...