Pieniądze to nie wszystko, jak widać również dla Rydzyka, który co prawda dostał 94 mln od obecnego rządu, to jednak zdecydował się wyrazić swoją dezaprobatę wobec decyzji rządzących. Stało się tak w wyniku serii nieporozumień na linii PiS- Radio Maryja, a w tym: kwestii Szyszki, hodowli futer oraz odwołania Macierewicza (i wiele innych, gdzie Rydzyk nie czyje się reprezentowany wystarczająco), dlatego też na kanwie biblijnego nie łączenia polityki i religii- ojciec dyrektor postanowił założyć własną listę do Parlamentu Europejskiego. Na tej liście miałoby się znaleźć miejsce dla „odrzuconych”: Szyszki, Macierewicza, Anny Sobeckiej i Zbigniewa Kuźmiuka. To pokazałoby rządzącym jaką siłą dysponuje Rydzyk, ale czy faktycznie tak jest? Wydaje mi się, że jednak większe szanse ma tylko w połączeniu z Prezesem, gdyż często słuchacze Radia Maryja są już elektoratem mało aktywnym wyborczo. Czy myślicie o tym pomyśle?