Taki temat proponuję do dyskusji.
Co sądzicie o domach dziecka i ośrodkach opiekuńczych?
Czy dużo trafia dzieci i młodzieży do takich miejsc?
Gdyby we wszystkich rodzinach działo się dobrze i byłoby tylko fajnie, to nie byłoby potrzeby istnienia państwowych domów dziecka oraz ośrodków.
Niestety, nie brakowało i nadal chyba nie brakuje dzieci i młodych ludzi, niepełnoletnich, którzy trafiają do takich placówek po decyzji sądu rodzinnego.
Jeśli rodzice są niewydolni wychowawczo, piją alkohol i tworzą w domach sytuację patologiczne, no to dzieci nie mogą przebywać w takich warunkach, bo to negatywnie wpływa na dzieci.
Sam pochodzę z niedobrego domu, gdzie nigdy nie miałem w pełni normalnego domu.
Były sytuację dobre, ale były też sytuację niedobre.
Dwa razy, jako dziecko trafiłem do Opiekuńczego Pogotowia, które jest przejściowe.
Ale tak się złożyło, że nie trafiłem do jakiegoś ośrodka i wróciłem do domu, bo sytuacja w domu się poprawiła.
Myślę, że żadne dziecko i młodzież nie chce trafić, czy to do domu dziecka, czy do jakiegoś ośrodka wychowawczego.
Zawsze najlepiej we własnym domu, z normalnym ojcem i matką albo tylko z jednym rodzicem.
Niestety, nie w każdej rodzinie jest dobrze.
Nikt sobie nie wybiera ojca i matki i rodziny.
Albo trafia się na dobrą, szczęśliwą rodzinę, w której jest normalnie i niczego nie brakuje. Albo trafia się na rodzinę niedobrą, z patologiami, z alkoholem, z przemocą także ze strony rodzica lub rodziców, bo i tak się dzieje.