a moze opozycja powinna zastosoawać inną logikę i w całym kraju podzielić się miejscami na liście wg poniższego klucza, każda partia miałaby swój stały numer na liście koalicji i każdy prowadziłby swoją partyjną kampanię osobno, nie atakując partii ze wspólnej listy
1. lider listy - najlepiej bezpartyjny
2. PO
3. PSL
4. Wiosna
5 SLD
i inni kandydaci