Reżyser do filmu zebrał plejadę wielu bardzo dobrych aktorów.
Opis dystrybutora:
Wspomnianego Jana Nowaka-Jeziorańskiego gra Philippe Tłokiński, jak dla mnie jeszcze mało opatrzony aktor, ale ciekawie się zapowiadający. Jest on dżentelmenem i patriotą, który stanie w obronie kobiety, ale również nie jest mu obcy los ojczyzny. Jan według rozkazu ma powstrzymać wybuch Powstania Warszawskiego.
Lubię w filmach Pasikowskiego to, że potrafi tak zgrabnie w film "włożyć" zabawne teksty (by tu przypomnieć Psy). W Kurierze również ich nie zabrakło, a zdjęcia Magdaleny Górki ukazują nam wszystko w pełnej okazałości.
Film z przepiękną muzyką, tworzącą trochę melancholijny klimat. Efektów specjalnych i scenografii nie powstydziliby się fachowcy z Hollywood`u. Zadbano o szczegóły w taki sposób, że mimo, że ja nie żyłem w latach 40, to odniosłem wrażenie jakbym tam był, wszystko było takie realistyczne.
Parę słów o wspomnianej plejadzie świetnych aktorów. Premiera Mikołajczyka gra Sławomir Orzechowski, mój ulubiony aktor czyli Jan Frycz tutaj odgrywa generała Sosnowskiego. Przygotowania do Powstania szykuje m.in. Zbigniew Zamachowski w roli generała Montera i Adam Woronowicz jako pułkownika Iranka-Osmeckiego.
Za to pierwszoplanowe role grają "żółtodzioby", a grają tak, jakby za chwilę mieli zastąpić swoich starszych kolegów.
Świetna rola Patrycji Volny w roli łączniczki Marysi nie pozostawia złudzeń, że ona odniesie kiedyś dużą karierę. No i wspomniany już Tłokiński.
Cezarego Pazury jakoś nie cenię za ostatnie role, ale tutaj zagrał epizod lokatora ceniącego święty spokój i za wplecenie go w takiej postaci w film również należą się brawa.
Nie chcę zabierać innym możliwości odkrycia tego filmu dla siebie, nie chcę spoilerować, więc w skrócie... film jest opowieścią ostatnich miesięcy, dni i godzin przed wybuchem Powstania Warszawskiego.
Kurier jak to kurier - dostarcza paczki i ten "Kurier" dowiózł nam wiele emocji, fascynującą opowieść, niezłą akcję jak przystało na kino sensacyjne z historią w tle.
Dostarczył nam również klimatu Warszawy przed godziną "W". Jest dobrze ukazany patriotyzm, potrzeba wolności, gotowość i odwet.
Za Chiny Ludowe tylko nie wiem jaką scenę miałem odnaleźć w tym filmie, bo Primavera już gdzieś wspominała o niej. Tyle emocji, ciekawych scen i dobrej gry aktorskiej, że może gdzieś, to mi z głowy uleciały, by spojrzeć pod innym kątem?