Od jakiegoś czasu krążyły plotki, że Szymon Hołownia zdecyduje się kandydować. Nie wiem czy sam te plotki rozpuścił, ale jak widać część narodu podchwyciła ten temat.
Ma już spore poparcie jak na kandydata znikąd. Lubię tego człowieka, ma zdrowe poglądy i podejście do obecnej polityki. Jest (przynajmniej na razie) człowiekiem bez politycznego zaplecza i bez układów.
Myślę, że ma szanse na dobry wynik, bo od lat jest medialny i chyba przez duże grono ludzi lubiany.
Może on podzielić zwaśnione partie, zabierze głosów jednym jak i drugim. Niezbyt przepada za PiS, a według mnie Schetyna znów się spóźnił (i bardzo dobrze), bo widocznie nikt nigdy nie brał jego osoby na poważnie, że może zaistnieć w polityce.
Na dziś jest to mój kandydat na prezydenta, a wątpię, by ktoś jeszcze ciekawszy od niego się pojawił.