Jak myślicie, czy związek Jasia i Jagusi przetrwałby próbę czasu?
Zakładając oczywiście, że Jaś wystepuje z seminarium. W końcu nie palił się zbytnio do bycia księdzem.Czy wykształcenie Jasia, jego obycie w świecie byłoby dla Jagusi barierą nie do przekroczenia? A może ich wzajemna fascynacja była tak wielka, że Jasiowi nie przeszkadzałby, że Jagna jest analfabetką,nie podzielającą jego zachwytu nad Panem Tadeuszem?