Czyli dlaczego toalety w sklepach, na stacjach benzynowych itd. to najczęściej obraz nędzy i rozpaczy?
Aż strach zaspokoić podstawowe potrzeby fizjologiczne w potrzebie, tak źle to czasami wygląda. Tu coś rozwalone, tam ktoś zostawił po sobie okrutny syf - i nawet najnowocześniejsze urządzenia nie pomogą, bo ludzie (a przynajmniej część) nie potrafią z nich korzystać.
Tak trudno zachować się jak człowiek w toalecie poza domem?!?