Dziewięciu piłkarzy więcej w Arłamowie niż Adam Nawałka może zabrać do Rosji, daje trenerowi szerokie pole manewru. Jest też ryzyko. W walce o mundial - a dziś piłkarze będą właśnie grać o bilety w zamkniętym meczu - może być momentami bardzo ostro.
Adam Nawałka chce, by sobotni mecz jak najbardziej imitował to, co będzie się działo za kilkanaście dni w Rosji. Wewnętrzne spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 17.00, ma wyglądać niemal tak samo jak starcia mundialowe. Dwie połowy, 90. minut, sędziowie, którzy również będą występować na mistrzostwach (w sobotę do Szymona Marciniaka dojedzie jeszcze duet jego asystentów Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki), a nad wszystkim czuwający system VAR.