62-letni trener był najpoważniejszym zagranicznym kandydatem do pracy z naszą drużyną narodową. Włoskie media podawały, że szef PZPN Zbigniew Boniek wielokrotnie z nim rozmawiał. W Polsce jego nazwisko też nieoficjalnie się przewijało. Sam Boniek nie ukrywał: - Może być jednym z kandydatów. Ma doświadczenie w roli selekcjonera, prowadził Albanię, z którą zrobił dobry wynik, a nie jest to przecież najmocniejsza drużyna. Mówi w kilku językach, nie ma problemu żeby dogadać się z piłkarzami.
- Byłem w zasadzie selekcjonerem reprezentacji Polski. Poczułem się, jakbym został zwolniony - opowiada Włoch Gianni De Biasi.