22 maja padł rekord - w ciągu tego dnia ponad 200 turystów zdobyło Everest.
Kolejnych 600-700 czeka w kolejce na swoich kilka minut sławy. Czekają w większości w "strefie śmierci".
Zdobycie Everestu w dużej mierze nie jest już pochodną doświadczenia lecz tylko zasobności portfela. Stąd też przyczyny kolejnego rekordu - ilości zmarłych w rezultacie wyczerpania - dane różne (wszyscy chyba się już w tych cyfrach pogubili).
Umierają w większości przy schodzeniu, co wskazuje na ich małe doświadczenie. Ciała w "strefie śmierci " z reguły nie są znoszone - pozostają przy trasie - ponury widok.
Jedyne pocieszające - za tydzień koniec sezonu wspinaczkowego i koniec tego horroru.
https://noizz.pl/lifestyle/korek-pod-mount-everestem-w-kolejce-320-himalaistow/z5p3gq3