Odra zatruta, śnięte ryby odławiane w tonach, ale to nie koniec, bo w łańcuchu pokarmowym będą kolejne martwe zwierzęta.
Nie chcę myśleć co z roślinami uprawianymi w tych okolicach, co z ludźmi tam przebywającymi i co z nami wszystkimi.
Bardzo mi głowę zaprząta ten problem, a w dodatku został powiększony, bo na rzece Ner dzieje się podobnie.
Wiele pytań nt chciałoby się zadać, ale wszystko zakrawa się...gdzie, co robią odpowiednie służby, dlaczego do tego doszło.