Nie wierzę, kolejna dziewczyna z szybkich randek - umawia się na spotkanie. Kupuje kwiaty, zapraszam na kawę, opowiada na nim, że została zraniona przez faceta, boi się zaufać. Umawiamy się na za tydzień. Potem na smsy w tygodniu nie odpowiada, później pisze, ze nie chce się już spotkać. Że to nie to, że możemy być przyjaciółmi. Po co kogoś zaznaczać na szybkich randkach?. Na portalach też lipa - dziewczyny boją się zaufać, szukają nie wiadomo kogo, są niezdecydowane. Jedna jest nieśmiała, druga nie gotowa, trzecia zapracowana. Czwarta pisze, że boi się spotkać, bo jest zraniona. Czasem nie ma chemii. Juz nie wiem, nie jestem erotomanem, jestem sympatyczny - co też wiele mi mówi, ogarniety życiowo, mam pasję, uprawiam sport, i nie mogę trafić na te jedyną. Fakt jestem przeciętny z urody, niski, ale za to fajnie się ubieram i jestem komunikatywny. I tak cięzko kogoś znaleźć.