Podjęłam trudną dla mnie decyzję że już czas złożyć wniosek rozwodowy. Jestem mężatką od prawie 16lat od jakiś 12-13 mąż co jakiś czas nadużywał przemocy w stosunku do mnie zawsze obiecywał że już niebedzie ale niestety to wracało. Zylam z nadzieją ze się zmieni niestety tak się nie stało były lepsze dni ale i gorsze. Cały czas się boje męża jak przychodził weekend wiedzialam ze skończy to się jego pijaństwem więc się nie odzywałam siedziałam cicho żeby go w żaden sposób nie prowokować i dzięki temu był w miarę spokój. Gdybym tylko się odezwała skończyłoby się to wyzwiskami i rękoczynami. Teraz dopiero odważyłam się wezwać policję i założyłam niebieska kartę ale boję się co dalej. Mamy 2 dzieci dwie córki 14 i 6 lat mąż grozi mi że odbierze mi dzieci a one po tych awanturach boją się szczególnie przeżywa to starsza córka bo ona widziela najwięcej awantur i to pamięta. Niewiem jak zabrać się do sprawy rozwodowej i całej reszty może ktoś ma podobna sytuację i jest w stanie mi coś doradzić?