Reprezentacja Polski przegrała 0:3 z Kolumbią w swoim drugim meczu mistrzostw świata. Polacy stracili w ten sposób szansę na awans z grupy. - W piątek Nawałka nie powinien być selekcjonerem reprezentacji Polski - powiedział Wojciech Kowalczyk w programie "Stan Mundialu" na antenie radia Weszlo.fm.
Były reprezentant Polski ocenił, że kadra nie była przygotowana na mundial. Jego zdaniem dziwne było to, że trener Nawałka nie przychodził na konferencje, podobnie jak piłkarze, którzy grali z Senegalem. Kowalczyk uważa, że w drużynie musiało się już wtedy coś dziać. - Po tej drużynie nie widziałem, że są mentalnie przygotowani do spotkania, że chcą odkupić winy za mecz z Senegalem - stwierdził na antenie radia Weszlo.fm.
Kowalczyk uważa, że błędem było to, że Nawałka nie zrobił zmian w przerwie, choć drużyna przegrywała 0:1 i nie było już czego bronić. Zdaniem eksperta "Stanu Mundialu" podczas Euro piłkarze walczyli o swoje kontrakty i grali w klubach. Na tym mundialu Biało-Czerwoni zagrali trzema piłkarzami, którzy nie grali w trakcie sezonu, a ci, którzy wchodzili z ławki, nie byli lepsi.
Wojciech Kowalczyk w programie "Stan Mundialu" poruszył także kwestię Roberta Lewandowskiego. - To był dramat. To jest lider naszych eliminacji, ale nie Euro, czy mundialu. Na ważnych imprezach nie pociągnął drużyny za uszy. Ta drużyna, jak widzi słabego Lewandowskiego, to mówi: "myśmy też słabi" - zauważył.
Za: Weszlo.fm