Chciałabym wszystkim dodać otuchy
Miałam 3 sprawy, zajęło to rok, tylko ja wiem ile kosztowało mnie emocjonalnie zbieranie dowodów, ujawnianie tego w sądzie. Zostałam przeciorana przez panią sędzię, najpierw jedną, potem druga. Musiałam się zmierzyć z ich absurdalnymi pytaniami, straszeniem mnie że proces będzie długi, poszlakowy i żmudny, każde potkniecie, kazde moje nie wiem i zastanowienie bylo mi wytkniete, nie jeden raz został na mnie podniesiony głos.
Jestem zadowolona, jesli mozna to tak ujac, wszystko o co wnosiłam dostałam.
Jednak to zwycięstwo nie przyniosło mi chwały Smutne jest to ogromnie ale innego wyjścia nie było.