Pytanie skierowane do panów, chyba że któraś z żon pomogła już jakoś swojemu facetowi.
Otóż mój mąż ma 47 lat i ma problem z oddawaniem moczu. Łazi do toalety co godzinę, zauważyłam to i zapytałam o co chodzi. Mówi że za każdym razie nie może się "wysikać". Przeczytałam w internecie że to problem z prostatą, jak mu o tym powiedziałam to powiedział że wie. Zdenerwowałam się i chciałam go wysłać do lekarza, ale on mówi że na razie nie idzie. Chyba kryzys wieku średniego nie pozwala mu się tam wybrać, uważa że jest za młody na takie dolegliwości. Dodam jeszcze że całe życie był zdrowy, ostatni raz u lekarza był parę lat temu z grypą. Jeżeli nic się nie zmieni i będzie go bolało to pewnie wybierze się w końcu do specjalisty, ale czy mogę mu pomóc jakoś w tej chwili? Możecie polecić jakieś specyfiki dostępne bez recepty które pomogą mu się z tym uporać?