Co myślicie o tym, by fundować wybranym grupom ludzi dopłaty czy też nawet nie dopłaty, a pełne kwoty do zakupu węgla na zimę?
Czy to jest dobry pomysł i czy tak to powinno wyglądać?
Sam PiS doprowadził do sytuacji, w której w Polsce może zabraknąć węgla opałowego, a Polska leży na węglu, bo w Polsce są kopalnie węglowe, głównie na Śląsku.
Jak się chciało zrezygnować, pod pretekstem wojny na Ukrainie z węgla rosyjskiego, tańszego, gdzie Polska przez lata od Rosji ten węgiel kupowała i nie było problemów, to teraz niech się martwią w tym, głupim rządzie.
Tylko to nie oni na tym ucierpią, a społeczeństwo i zwykli ludzie.
Ja tego zwyczajnie nie mogę pojąć, co ten rząd wyczynia w Polsce?