Ja wcześniej nie przywiązywałam wagi do mojej diagnozy, bo byłam kompletnie załamana i ponoc w ciężkiej depresji. Sięgnęłam dna i musiałam iść po leki, ktore nie za bardzo działają... Dopiero teraz zaczynam szukać i mam pytanie o objawy.
Z dnia na dzień polepszyło mi się, tak bez niczego. Czy to możliwe w depresji, że jednego dnia myślisz o samobójstwie, a na drugi tak zwyczajnie przechodzi?
Czy objawem depresji dwubiegunowej jest np.to, że rano masz doła, potem ktoś się uśmiechnie do ciebie i chce ci się żyć przez chwilę, czujesz siłę, masz plany, a potem znowu zmęczenie, dół, izolacja. Ciągły natłok myśli, szczególnie przed snem, brak wiary w siebie, wycofanie. Czy w depresji można mieć kilka razy w ciągu dnia zmienność nastroju, przy czym ogólnie nie ma się chęci do życia? Raczej ogólnie jest zmęczenie, ale są też dobre chwile, ale to nie jakieś wielki nakręcenie i pobudzenie.
Od pól roku biorę stabilizator i tak sobie myślę, że chyba taka moja osobowość kobiety, że góra-dól i tak ciągle. Tylko, że doły są ogromne, a góry takie niziutkie...