Idę sobie przez ulice na Prokocimiu i słyszę głos za sobą żebym się zatrzymał .
Odwracam się i widzę patrol mundurowych .
Jeden staje do mnie twarzą w twarz i prosi o dowód osobisty .
- ,, Nie mam . ''
- ,, To jakikolwiek dowód tożsamości ze zdjęciem . ''
Wyciągam legitymację studencką i wkładam ręce z powrotem do kieszeni .
Ten który stoi do mnie bokiem pyta się :
- ,, Co Ty tak te spodnie spuszczone masz do ud i ręce w kieszeniach trzymasz ? Co Ty sobie konia walisz ? ''
Ignoruje go .
Na co on powtarza :
- ,, Co Ty tak te spodnie spuszczone masz do ud i ręce w kieszeniach trzymasz ? Co Ty sobie konia walisz ? ''
- ,, Pan pracuje w policji ? '' - pytam się umundurowanego od stóp do głowy policjanta na służbie .
- ,, Tak ja pracuje w policji '' - ten odpowiada i już się wiecej nie odzywa do konca kontroli .