To tytułem pierwszego spostrzeżenia na tym forum rozpoczynającym swoją "twórczość" chyba niedawno. A gdzie tu jest p o l i t y k a? To może ja rozgrzeję stal w piecu u kowala, a na gorące żelazo uderzą młotami pomocnicy artysty formując pole bitwy dla intelektualnego fechtunku.
Ukraińcy walą ze wszystkich luf bez opamiętania, nie liczą się z kosztami okładania się z Rosją. Strumyk darowanych Im pocisków wcześniej, czy później się zmniejszy. A więc, kto zdecyduje o zakończeniu tej beznadziejnej rzezi obustronnej żołnierzy na żołdzie. Ale widać jak na dłoni, że Ukraińcy lubią rozpierduszkę, co historycznie odczuła już I Rzeczpospolita, II Rzeczpospolita, no i Polska okupowana przez niemiecko-rosyjską bandę wichrzycieli. Świat europejskich krezusów i świat Jankesów jeszcze nie siadł przy stole, aby omówić co dalej z tą Ukrainą. Ten Kraj w ruinie pokazał swoje umiejętności strzelania do celu, ale to nie Ukraina będzie decydować o swoim losie.
A może już karty są rozdane. Choć wojna na ograniczonym terenie, to jak poligon doświadczalny, darmowy, dla wielkich siedzących przy szachownicy. My Polacy nie dajmy się ponieść emocją, przez ostatnie trzy wieki zawsze dostawaliśmy po plecach od mądrzejszych i bogatszych. Siedźmy raczej cicho, no może już niedługo pośpiewamy rodzinnie KOLĘDY.
NO.