Witam, tydzień temu na moich oczach 3 - 4-letni szkrab wpadł do wody na basenie, topił się. Ratownik na chwilę wyszedł. Malec uciekł ojcu z jacuzzi. Mam 160 cm wzrostu, woda była mi po pachy. Dzieciak był całkiem pod wodą. Wyciągnęłam go szybko z wody, bo pływałam w basenie, w międzyczasie ojciec dobiegł za nim. Pewnie się opił wody, poza tym nic mu nie było. Rodzicielstwo to odpowiedzialność. Pozdrawiam.