Czytając książkę Sexcatcher Volanta natrafiłem na arcyciekawe spostrzeżenie i wytłumaczenie czemu kobiety lgną do badboyów. Na forum tłumaczyliśmy to sobie, trafnie zresztą, hajem emocjonalnym który potrafi wzniecić w kobiecie taki gość. Volant ładnie i w rozsądny sposób wytłumaczył, co jeszcze powoduje popyt na bedbojstwo. Otóż ... błąd systemu Już spieszę z cytatem:
Dla mnie ma to sens. Poza tym idealnie wpasowuje się w kwestię 'kobiecej intuicji' i jej przewodniej roli w życiu kobiety. Cała ta zmitologizowana intuicja to nic innego jak podświadome skupienie się na kwestiach niewerbalnych, w tym zachowaniu. Więc jeśli ktoś zachowuje się jak król - pewnie jest królem, jak żebrak - pewnie jest nikim. Stąd niebywała rola pewności siebie, naturalnego luzu i perfekcyjnej umiejętności odgrywania ról przy kobiecie.
Czyli naturalna skłonność do badboyów to ... luka w systemie do której Matka Natura nie wydała jeszcze łatki aktualizującej.