Złości na złość
Dziś znów pada już od rana zła znów jestem proszę Pana
Czemu? - pytasz mnie deszcz złości , bo mnie bolą moje kości
Strzyka sobie tu i tam i dlatego złość tą mam
Kropi sobie popaduje, a ja wtedy się źle czuje
Bo gdy słońca mi potrzeba, to na złość deszcz kapie z nieba
Chociaż krople deszczu lubię jak się w tęczy przeglądają
Wtedy nie są deszczem zwykłym lecz brylancikami stają
Kropla sama jest piękniejszą, gdy po Twym policzku spływa
Taka kropla to nie kropla ona łezką się nazywa
Życzę Wszystkim dziś serdecznie , aby szczęścia łzy kapały
Każdą twarz w uśmiechu szczerym zawsze, zawsze ozdabiały .