- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'albo'.
Znaleziono 6 wyników
-
Prohibicja w Krakowie: konieczne będą redukcje etatów? Zgodnie z decyzją miejskich radnych sprzedaż alkoholu od lipca ma być zabroniona w sklepach na terenie całego Krakowa od północy do godz. 5.30. Przedsiębiorcy prowadzący w mieście całodobowe sklepy monopolowe wskazują, że będzie się to wiązało z redukcją etatów, ich zdaniem niefortunne są też godziny obowiązywania prohibicji.
-
to mam przeczucie że to po mnie . Jak mieszkałem na Bieżanowie to zrobiłem sobie drogę ucieczki . Ale tutaj nie ma żadnych mozliwosci żeby prysnąć . Dostałęm tylko klucz od głównego wejscia do domu ale nie dostałęm takiego żeby zamknąc pokój i w ten sposób zyskać na czasie . Na pewno ABW poleciła tak osobą z personelu fundacji .
-
Dziś ciekawe oświadczenie widziałem: Założyciel zespołu Kombi - Sławomir Łosowski, po przegraniu we wszelkich instancjach, musi zmienić nazwę zespołu i znak towarowy. To bardzo interesujące zagadnienie, więc tak pokrótce: W latach siedemdziesiątych powstał zespół Kombi, którego liderem i założycielem był łysy klawiszowiec Łosowski. W zespole wyróżniali się jeszcze gitarzysta Tkaczyk i wokalista Skawiński. Zrobili oni oszałamiającą wówczas karierę w Polsce.. a nawet w bloku socjalistycznym. Do dziś ludzie nucą piosenki takie jak "Słodkiego, Miłego Życia"... Kompozytorem i autorem był klawiszowiec. Później przyszły lata dziewięćdziesiąte i panowie Tkaczyk oraz Skawiński postanowili poudawać rockandrollowców, bo to i modne było..i opłacalne. Odeszli więc sami z zespołu zakładając min Skywalker a póżniej O.N.A. z Agnieszką Chylińską. Zespół Kombi de facto się rozpadł, tudzież zawiesił działalność. Później rock im się znudził, a że żyć z czegoś trzeba, to stwierdzili że po co tworzyć nowe i ryzykować, jak dobre gotowe już mają... I tak powstał nowy zespół Kombii przez dwa "i" który zaczął grać stare piosenki, oraz tworzyć nowe. I znów sukces.. i kasa się zgadza.. Wówczas założyciel Kombi stwierdził, że ktoś kradnie piosenki jego autorstwa oraz nazwę i logo zespołu. Podjął kroki prawne i reaktywował też zespół Kombi w nowym składzie. Bywało że skacząc po kanałach trafialiście na jednym Skawińskiego ryczącego utwór Kombi.. a na drugim pana z "Jaka to melodia", który ryczał to samo w zespole założyciela Kombi Cały ten czas oba zespoły ciągały się po sądach.. aż w końcu zapadł ostateczny wyrok, że oryginalny założyciel zespołu i autor tekstów nie może używać znaku i nazwy Kombi, gdyż jest ona łudząco podobna do znaku i nazwy Kombii... Rozumiecie sens? Jest zespół oryginalny, później powstaje jego podróbka czy też klon, który doskonale wie iż nie jest zespołem oryginalnym, dlatego sam dodaje drugie i na końcu. Używa tej samej czcionki... i rejestruje znak w sądzie. Oryginalny nie był zarejestrowany. Po czasie sąd orzeka iż oryginał jest niezgodny z prawem, ponieważ przypomina swoją podróbkę, która chronionym znakiem jest Czyli: Sprawdzamy czy Nastroik jest chroniony, jak nie jest.. to zakładamy Nastroikk, robiąc wszystko tak samo.. i zastrzegamy znak. Po czasie idziemy do sądu i wskazujemy, że jest jakiś Nastroik.. i on ma myląco podobną do nas nazwę, więc mu jej zakazujemy i niech sobie zmieni Ja myślałem że już wszystko widziałem
-
Oglądałem "Bękarty wojny" i automatycznie, naturalnie naszła mnie refleksja - za tę rolę musiał dostać Oscara. Patrzę i naprawdę dostał Oscara za najlepszą drugoplanową rolę (i nagrodę w Cannes). Jego Hans Landa to urzeczywistnienie tego jak zachowywali się Niemieccy oficerowie. Polacy kompletnie nie potrafią grać Niemców, nawet Niemcy nie potrafią ale ten Austriak potrafi.
-
Skąd tu brać albo może raczej zdobywać lub po prostu zarabiać pieniądze?
Astafakasta dodał temat w Mam problem
By były i się nie kończyły, nie jakieś ochłapy od święta lub od biedy jak kto woli, ale może raczej takie, o których można byłoby powiedzieć, że to kawał dobrej roboty musiał być zrobiony? Czy jest jeszcze szansa na tego typu złudzenia, że jeszcze jest to możliwe, że w wieku 38 lat można uzyskać mieszkanie po tym wszystkim, co się w życiu przeszło do tej pory i z czym na ogół miało się do czynienia legalnie, czy też nie, poprawnie czy może raczej, tylko i wyłącznie prawilnie lub w inny sposób radząc sobie z rzeczywistością i uzyskując to lub nie, o czym się marzy lub marzyłoby się, gdyby się miało takie chęci i/lub zamiary, nieodwołalnie w stosunku co do rzeczywistości zastanej? Jak to jest z Wami? Jak radzicie sobie w takich lub tego typu sytuacjach związanych z brakiem pieniędzy na podstawowe potrzeby materialne?