Źdźbło trawy w swej skromności
czekało na wiosny tchnienie,
I wciąż czekało, myślało
wiosną się za zielenię
Z kłącza biorę swe siły
z kłącza odrastam na nowo
będę wiosną cudowne
zieloniutkie i zdrowe.
I w koło wszystko wiosną
znów ruszy życia odnową
Znów będzie w ogół zielono, soczyście i kolorowo.
A wiatr szumi mu echem
nie miej Ty źdźbło takiej myśli,
bo latem niestety Cię skoszą ,
więc płonne te twoje myśli.
A ono wbrew zimie do koła
nadzieję ma i marzenia.
Tak właśnie dziś myśleć trzeba,
bo wiosna wszystko w nas zmienia.