Egipski raport na temat śmierci 27-latki potwierdza ustalenia polskich śledczych - przed wypadnięciem z okna kobieta nie została zaatakowana. Na jej ciele nie było żadnych śladów przemocy, wskazujących na udział osób trzecich. Nie stwierdzono również śladów DNA pod paznokciami ofiary, które mogłyby wskazywać na to, że próbowała z kimś walczyć. Egipscy śledczy ustalili również, że Żuk nie została zgwałcona. Nie odbyła też w Egipcie żadnego stosunku seksualnego, nawet dobrowolnego.
Ponadto, Egipcjanie potwierdzili, że 27-latka zażywała przed śmiercią leki na depresję. W jej ciele znaleziono substancję stosowaną m.in. przy leczeniu psychoz i schizofrenii.