A dyć pochwalony, ludzie kochane, forowicze rodzone.
Onegdaj na przedwieczerzu sięgnęłam ci ja po "Chłopów" nie zliczyć już który raz. Czytałam o Borynie, co to na jarmark zjechali i kramy podziwiali.
Pierwszy raz przykuło moją uwagę kramów opisywanie, a takie to już najbarzej: "były takie, gdzie kalendarze, gdzie książki nabożne, gdzie historie o zbójach i srogich Magielonach przedawali i lementarze też".
Bogać tam, te Magielony, psia jucha, co za Magielony? że niby to o Jagiellonach? Toć czemu srogich? Zastanawialiśta się, kiedy, co za Magielony przedawali na jarmarku?