1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością?
Czy sponiewieranie alkoholowe i co się pod wpływem jego wyrabia to dla faceta powód do dumy? Dlaczego tak się tym hołubią?
2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie?
3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny?
Czy płakałeś kiedyś po sprzedaży lub kasacji samochodu? Czy rozwiódłbyś się z przyczyny samochodu? Jeśli tak, doprecyzuj okoliczności.
4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę?
Dlaczego ona prędzej usłyszy z ust jego: tylko nie porysuj mi samochodu, niż np.: uważaj, jest ślisko nie przewróć się?
5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj, ale chętnie wyciągną na światło dzienne jej samochodowe i nie tylko potknięcia, wpadki?
6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja? Bo czy przykładowo imię Ewa nie jest szybsze i łatwiejsze w wymowie niż - kobita? Co innego gdyby to była - Hermenegilda.
7. Czy poprzednie pytania są dla Ciebie:
a. owocem wnikliwej i wieloletniej obserwacji otaczającego świata
b. półżartobliwym materiałem do kabaretu
c. wyrzutem i pesymistycznymi wnioskami
d. przejawem damskiego szowinizmu
e. pobudką do refleksji nad własnym zachowaniem?
Odpowiedzi oczekuję od obu płci. Burza mózgów. Pytania można dopisywać. Pytania do kobiet zadajemy w innym temacie.
Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Odsączyłem ser twarogowy (mascarpone się nie da) żółtka utarłem na kogiel-mogiel i dodałem do serów, białka ubiłem na sztywno i dodałem na końcu mieszając delikatnie łyżką i piekłem nie 45min w temp. 250*C tylko 1h15min , najpierw 15min. w temp. 200*C resztę w 180*C.
Teraz ocynk robią taki cienki, że blachy szybko rdzewieją... jedyna rada to po umyciu posmarować olejem...
Bo nie można namaczać na noc.
Jak się wproszę do Pieprz na weekend to zobaczysz. Dobrze że masz realne oczekiwania, że ..
"aha to taka"...a nie jakieś "ciepła i kobieca". Lubię się śmiać, lubię mądrych, myślących, uczciwych ludzi o mocnym kręgosłupie moralnym. Umiejących wyrażać emocje we właściwy sposób, umiejących przyznać się do błędu, szczerych i dobrych. Taka jestem (prócz mądra - dlatego lubię to u innych).
Tak mówisz? Hmm... to co skoro człowiek wiele razy w życiu zbacza z drogi (i jest to jak najbardziej ludzkie), ale po to mamy rozum by się przed tą pochyłą cofnąć i stwierdzić "ok zbłądziłem, trzeba wracać na swoją drogę"...to co?...
Wracamy nie?
1. Dlaczego mężczyźni z takim upodobaniem opowiadają jak upili się do nieprzytomności i stracili kontakt z rzeczywistością?
Czy sponiewieranie alkoholowe i co się pod wpływem jego wyrabia to dla faceta powód do dumy? Dlaczego tak się tym hołubią?
2. Dlaczego mężczyźni z upodobaniem opowiadają o mandatach za przekroczenie prędkości, ale o potrąceniu premii w pracy za już niekoniecznie?
3. Czy samochód to najlepszy przyjaciel i/lub obiekt uwielbienia dla mężczyzny?
Czy płakałeś kiedyś po sprzedaży lub kasacji samochodu? Czy rozwiódłbyś się z przyczyny samochodu? Jeśli tak, doprecyzuj okoliczności.
4. Dlaczego mężczyźni bardziej dbają, troszczą się i cenią swój samochód niż życiową partnerkę/żonę?
Dlaczego ona prędzej usłyszy z ust jego: tylko nie porysuj mi samochodu, niż np.: uważaj, jest ślisko nie przewróć się?
5. Dlaczego w rozmowie z kumplami mężczyźni nie powiedzą dobrego słowa o żonie/partnerce, np. jaki dobry zrobiła schabowy wczoraj, ale chętnie wyciągną na światło dzienne jej samochodowe i nie tylko potknięcia, wpadki?
6. Dlaczego w rozmowach towarzyskich (głównie męsko - męskich) mężczyźni nie wymawiają imion swoich żon/partnerek, nawet jeśli słuchacz zna je i wie o kogo chodzi, ale zastępują słowami: stara, młoda, kobita, moja? Bo czy przykładowo imię Ewa nie jest szybsze i łatwiejsze w wymowie niż - kobita? Co innego gdyby to była - Hermenegilda.
7. Czy poprzednie pytania są dla Ciebie:
a. owocem wnikliwej i wieloletniej obserwacji otaczającego świata
b. półżartobliwym materiałem do kabaretu
c. wyrzutem i pesymistycznymi wnioskami
d. przejawem damskiego szowinizmu
e. pobudką do refleksji nad własnym zachowaniem?
Odpowiedzi oczekuję od obu płci. Burza mózgów. Pytania można dopisywać. Pytania do kobiet zadajemy w innym temacie.
Edytowano przez WtomiGrajUdostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach