Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Maybe
3 godziny temu, Miejscowy napisał:

Oczywiście, że rak to jest inna choroba i nie jest zaraźliwa, ale umieralność na raka też nie jest mała. 

I to w wielu krajach. 

Ja bardziej się skupiałem na ilości ludzi, którzy umierają również na raka i na inne choroby. 

Choroby są różne i różnie przebiegają. 

 

Umieralność na raka jest spowodowana kiepską profilaktyką i małą dostępnością do leczenia. 

Podobnie wysoka umieralność w Polsce na covid jest wynikiem kiepskiej Ochrony Zdrowia w naszym kraju. Co by polska zrobiła gdyby miała tyle zakażeń, co w UK? Cmentarzy by zabrakło.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zadowolony
Miejscowy
54 minuty temu, Maybe napisał:

Umieralność na raka jest spowodowana kiepską profilaktyką i małą dostępnością do leczenia. 

Podobnie wysoka umieralność w Polsce na covid jest wynikiem kiepskiej Ochrony Zdrowia w naszym kraju. Co by polska zrobiła gdyby miała tyle zakażeń, co w UK? Cmentarzy by zabrakło.

No tak. 

W krajach Europy Zachodniej, w USA, w Kanadzie medycyna jest na bardzo wysokim poziomie i tam sobie dość dobrze z tym radzą. 

Nie tylko jeżeli chodzi o COVID, ale tez o inne choroby. 

 

W Polsce, jaka jest od lat Służba Zdrowia, to wszyscy chyba to wiedzą? 

 

Ile się przeznacza w Polsce środków na zdrowie? A ile na zdrowie przeznaczają kraje dużo bogatsze w Europie i na Świecie? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Miejscowy napisał:

No tak. 

W krajach Europy Zachodniej, w USA, w Kanadzie medycyna jest na bardzo wysokim poziomie i tam sobie dość dobrze z tym radzą. 

Nie tylko jeżeli chodzi o COVID, ale tez o inne choroby. 

 

W Polsce, jaka jest od lat Służba Zdrowia, to wszyscy chyba to wiedzą? 

 

Ile się przeznacza w Polsce środków na zdrowie? A ile na zdrowie przeznaczają kraje dużo bogatsze w Europie i na Świecie? 

 

 

Bo u nas są inne priorytety - Kościół i TVPiS ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Bo u nas są inne priorytety - Kościół i TVPiS ;)

i koncerny farmakologiczne.

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
9 godzin temu, ddt60 napisał:

Tyle, że wirus jest bardzo niestabilny i szybko ginie poza środowiskiem żywiciela poza tym w ślinie potencjalnego biorcy wirusa są także substancje antybakteryjne i antywirusowe dlatego potencjalne zakażenie poprzez seks oralny nawet jeśli sperma czy wydzielina z pochwy dostanie się do ust partnerki/partnera jest bardzo mało prawdopodobne ale podobno możliwe jeśli są jakieś drobne uszkodzenie śluzówki ust (ranki, przygryzienia). Faktem jest, że prostytutki oferują seks oralny bez zabezpieczenia a dopochwowy czy analny tylko z zabezpieczeniem a te panie pewnie się "zawodowo" znają co jest groźne a co nie, chociaż jak wiadomo seks oralny z nieznanym partnerem jest traktowany jako "zachowanie ryzykowne"

Bo seks oralny może być źródłem zakażeń innymi chorobami (kiła, chlamydia, rzeżączka, WZW, opryszczka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Dnia 1.12.2021 o 10:35, Miejscowy napisał:

Ja bardziej się skupiałem na ilości ludzi, którzy umierają również na raka i na inne choroby. 

Choroby są różne i różnie przebiegają. 

 

tylko, że teraz mamy okres wzrostu pandemii i 500 trupów dziennie z powodu choroby, której można zapobiec poprzez szczepienia albo przynajmniej złagodzić jej przebieg. Nowotwory wymagają innego postępowania - długofalowej profilaktyki i podnoszenie poziomu leczenia, co wymaga nie działań nagłych jak w pandemii ale kompleksowego i długofalowego działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
19 godzin temu, Aco napisał:

Bo seks oralny może być źródłem zakażeń

to prawda ale jeśli ktoś uwielbia seks oralny to zaryzykuje a przecież z ukochaną i stałą partnerką/partnerem to niebezpieczeństwa nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Dnia 1.12.2021 o 12:01, fenix napisał:

A gdzie ty zdobyłeś te 25 % ? Z sufitu ?

W necie jest tabela procentowej zaraźliwości oraz umieralności na cowid z uwzględnieniem wieku . Okazuję się , że tam nie ma większego procentu niż 0.02  i to tylko dla wieku 80 +.

Młodsi maja wielokrotnie mniejsze statystyki procentowe.

Nie dajcie się ogłupiać przez panikę.

 

 

 

Nawet 27% ale nie chciałem straszyć. Dane są pewne z oddziałów leczących covid. Wyraźnie napisałem, że jest to śmiertelność tych chorych, którzy z uwagi na ciężki przebieg choroby trafili do szpitala. Tak to wygląda, że tak jakby wirus ma dwa stopnie złośliwości.  Jedni chorują łagodnie i przebywają podczas choroby w domu. Ta grupa jest większa i procent śmiertelności w tej grupie jest niewielki. Natomiast część osób choruje ciężko i to nie jest do końca zależne od wieku czy płci - ta grupa chorych wymaga pobytu w szpitalu i w tej grupie co czwarty chory wędruje do piachu ponieważ w tej grupie śmiertelność wynosi ok. 25%. Stąd jest to 500 zgonów dziennie. Być może w tej fali szersze stosowanie tocilizumabu oraz baricitinibu oraz za 1-2 miesięcy dwóch nowych leków zmniejszy tą śmiertelność bo te dane 25% to nie ukrywam są z poprzedniej fali.

 

https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-dla-swiadczeniodawcow--szpitali-udzielajacych-swiadczen-opieki-zdrowotnej-w-zwiazku-z-przeciwdzialaniem-covid-19

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
3 godziny temu, ddt60 napisał:

to prawda ale jeśli ktoś uwielbia seks oralny to zaryzykuje a przecież z ukochaną i stałą partnerką/partnerem to niebezpieczeństwa nie ma

Niby nie ma, ale zawsze jakieś ryzyko na początku jest, zwłaszcza jak ktoś miał kilku partnerów przed nami. Nawet możesz być w stałym związku i wystarczy, że partner raz gdzieś skoczył w bok i możemy się zdziwić. W pewnej firmie w mojej okolicy jedna Pani zaraziła podobno kilkudziesięciu facetów. Posypały się nawet jakieś pozwy rozwodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
4 godziny temu, ddt60 napisał:

tylko, że teraz mamy okres wzrostu pandemii i 500 trupów dziennie z powodu choroby, której można zapobiec poprzez szczepienia albo przynajmniej złagodzić jej przebieg. Nowotwory wymagają innego postępowania - długofalowej profilaktyki i podnoszenie poziomu leczenia, co wymaga nie działań nagłych jak w pandemii ale kompleksowego i długofalowego działania

No tak. 

Rak to jest inna choroba i inaczej przebiega. 

 

Pytanie, dlaczego w innych krajach, niektórych przynajmniej europejskich nie umiera tylu ludzi na COVID, a w Polsce umiera więcej i więcej choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 godziny temu, ddt60 napisał:

tylko, że teraz mamy okres wzrostu pandemii i 500 trupów dziennie z powodu choroby, której można zapobiec poprzez szczepienia albo przynajmniej złagodzić jej przebieg. Nowotwory wymagają innego postępowania - długofalowej profilaktyki i podnoszenie poziomu leczenia, co wymaga nie działań nagłych jak w pandemii ale kompleksowego i długofalowego działania

Ddt, w Polsce nie ma dużo zakażeń, tylko śmiertelność jest w cholerę wysoka.

 

W Berlinie nie wejdziesz do kawiarni, nie kupisz kawy, nawet na wynos, jeśli się nie wylegitymujesz certyfikatem szczepienia i dowodu osobistego, nie możesz też korzystać z środków transportu, w innym regionie Niemiec jest godzina policyjna dla niezaszczepionych. A u nas rząd boi się wprowadzić restrykcje, bo straciłby swój elektorat. Niestety ale w naszym kraju to prawaki i faszyści przodują w nieszczepieniu się.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
13 minut temu, Miejscowy napisał:

No tak. 

Rak to jest inna choroba i inaczej przebiega. 

 

Pytanie, dlaczego w innych krajach, niektórych przynajmniej europejskich nie umiera tylu ludzi na COVID, a w Polsce umiera więcej i więcej choruje?

Bo może jeśli większość zarażonych jest niezaszczepiona (jeśli) to gorzej przechodzą i częściej umierają. Nie znam statystyk z Polski i czy w ogóle takie istnieją. Ale winna jest też Ochrona Zdrowia, bo UK 43% zmarłych na Covid to ludzie zaszczepieni, tylko że zmarłych jest o 2/3 mniej niż w Polsce, bo poziom opieki (sprzętu i medyków) jest wyższy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
3 godziny temu, Maybe napisał:

Bo może jeśli większość zarażonych jest niezaszczepiona (jeśli) to gorzej przechodzą i częściej umierają. Nie znam statystyk z Polski i czy w ogóle takie istnieją. Ale winna jest też Ochrona Zdrowia, bo UK 43% zmarłych na Covid to ludzie zaszczepieni, tylko że zmarłych jest o 2/3 mniej niż w Polsce, bo poziom opieki (sprzętu i medyków) jest wyższy. 

I to jest oczywiste, że w krajach lepiej rozwiniętych i bogatych w Europie są znacznie większe nakłady finansowe na zdrowie, na Medyków, na SŁUŻBĘ ZDROWIA i są w odpowiedniej ilości lekarze i pielęgniarki, tak jak powinno to wyglądać. 

Dlatego w takich krajach nie ma problemów prawie żadnych. 

A w Polsce od lat brakuje lekarzy i pielęgniarek w przychodniach i szpitalach i są za niskie nakłady finansowe na zdrowie. 

No i mamy nie taki, jaki powinien być system opieki zdrowotnej i niewłaściwe rządy w Ministerstwie Zdrowia. 

Jakich ministrów powołuje prezydent w Polsce na tak odpowiedzialne i ważne stanowisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix

Koncerny szczepionkowe widząc coraz mniejsze  zainteresowanie szczepionkami przyspieszają kolejne dawki aby nie stracić swych milionów. Ludzie mimo to jednak dzięki wielu prawdziwym lekarzom dostrzegają czym tak na prawdę są te 'szczepionki' .

W Izraelu oraz Irlandii , gdzie jest około 90 % zaszczepionych , ilość hospitalizowanych  zaszczepionych dochodzi do 40 %  .

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 1.12.2021 o 07:10, Arkina napisał:

Na moje oko dlatego, że rakiem nie możesz się zarazić ?

Co najwyżej możesz być obciążony genetycznie i wtedy należy się badać. 

Mimo wszystko myślę, że statystyki chorych na raka osób też istnieją. 

Czyżby "rakiem nie możesz się zarazić" ?

To co Ty na to:

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wirusy_onkogenne

Cytat

 

Wirusy onkogenne, onkowirusy – wirusy związane z rozwojem nowotworu, odpowiedzialne za rozwój około 15% nowotworów złośliwych u ludzi i w jeszcze większym odsetku u zwierząt. Mechanizm kancerogenny polega na wbudowaniu własnych genów w genom gospodarza (to znaczy zaatakowanej komórki) albo na amplifikacji już uprzednio istniejących u gospodarza onkogenów.

Onkowirusy występują w dwóch różnych formach: wirusów z genomem zapisanym w DNA, jak adenowirus, a także wirusów z genomem RNA, jak wirusy białaczki ludzkich limfocytów T i kilka wirusów powszechnych u kotów, myszy i drobiu.

 

Wirusami onkogennymi dla człowieka są, między innymi:

retrowirusy – nowotwór komórek krwi

hepadnawirusy – rak wątrobowokomórkowy

papowawirusy – brodawczak, rak skóry, szyjki macicy, sromu i odbytu

herpeswirusy – chłoniak, rak limfocytów B, rak immunoblastyczny, rak jamy nosowo-gardłowej i rak żołądka

onkornawirusy, Oncovirinae – podrodzina retrowirusów odpowiedzialna za powstawanie mięsaków i białaczek.

 

 

Dnia 1.12.2021 o 12:01, fenix napisał:

A gdzie ty zdobyłeś te 25 % ? Z sufitu ?

W necie jest tabela procentowej zaraźliwości oraz umieralności na cowid z uwzględnieniem wieku . Okazuję się , że tam nie ma większego procentu niż 0.02  i to tylko dla wieku 80 +.

Młodsi maja wielokrotnie mniejsze statystyki procentowe.

Nie dajcie się ogłupiać przez panikę.

Nie myl proszę procentowego odsetku osób zarażonych bez chorób współistniejących, bo tu faktycznie może być 0,2% - z procentowym wskaźnikiem zgonów osób zmarłych z powodu Covid19, o tu może umieralność może faktycznie dotyczyć 25% chorych na Covid19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator

https://portal.abczdrowie.pl/pierwszy-doustny-lek-na-covid-19-zatwierdzony-kiedy-molnupiravir-bedzie-w-polsce

Cytat

 

Pierwszy doustny lek na COVID-19 zatwierdzony. Kiedy Molnupiravir będzie w Polsce?

 

FDA zatwierdziła pierwszy doustny lek przeciwwirusowy do użycia w Stanach Zjednoczonych. Głosowanie członków FDA było dość wyrównane, choć lek budził niemałe emocje i tyle nadziei, co i obaw.

(...)

Wstępne dane (pochodzące z początku października) wskazywały na 48-procentowe zmniejszenie ryzyka zgonu i hospitalizacji wskutek COVID-19 za sprawą kuracji lekiem. Te rewelacyjne wyniki nie znalazły jednak potwierdzenia w perspektywie czasu – dalsza obserwacja pacjentów przyniosła wynik 30-procentowego zmniejszenia ryzyka hospitalizacji i zgonu.

(...)

Przeciwnicy zwracali uwagę na to, że do końca nie wiadomo, jakie skutki będzie niosło za sobą stosowanie leku, a przede wszystkim – że lek może wywołać zmiany genetyczne w wirusie, które przyczynią się do powstawania nowych, groźnych wariantów.

 

Eksperci przyznają, że wciąż jest wiele pytań i wiele niewiadomych związanych z lekiem, także w kontekście wariantu Omikron.

 

To ten lek ma być przeciwko wirusom czy raczej na zwiększenie ich wariantów?

Niech się w końcu zdecydują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Mój wuj zmarł w szpitalu...przebywał tam 2-tygodnie z powodu choroby leczonej od wielu lat, a okazało się się zaraził covidem w szpitalu i zmarł z tego powodu wg rozpoznania, natomiast o chorobie zasadniczej nie wspomniano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
4 godziny temu, contemplator napisał:

https://portal.abczdrowie.pl/pierwszy-doustny-lek-na-covid-19-zatwierdzony-kiedy-molnupiravir-bedzie-w-polsce

To ten lek ma być przeciwko wirusom czy raczej na zwiększenie ich wariantów?

Niech się w końcu zdecydują.

molnupiravir (Lagevrio)-  jest pierwszym na świecie lekiem specjalnie stworzonym przeciw wirusowi sars-cov-2 i w Polsce prawdopodobnie najprędzej będzie pod koniec grudnia. Jest to lek do stosowania doustnego w tabletkach. Oczywiście to, czy to będzie przełom to się okaże (nie wierzmy za bardzo doniesieniom medialnym bo cóż o tym mogą wiedzieć redaktorzy z gazet). Prawdą jest, że lek ten już się znajduje w polskich standardach leczenia covid-19 przy czym lek ten jest skuteczny JEDYNIE w pierwszych kilku dniach od ZAKAŻENIA. Potem już podobnie jak remdesivir nie jest skuteczny dlatego korzyść z tego leku mogą osiągnąć osoby, które przy pierwszych najdrobniejszych objawach zrobią testy - najlepiej RT-PCR i zaraz przy dodatnim teście otrzymają lek. Lek ten działa na zasadzie wprowadzania do genomu wirusa fałszywych danych przez co powstają błędy przy replikacji i osłabia to możliwości replikacji wirusa - czyli działa jak typowy lek przeciwwirusowy

W polskich i światowych standardach jest jeszcze drugi na razie niedostępny i oczekujący na rejestrację lek - jest nim kasiriwimab/imdevimab (Ronapreve) . Jak sama nazwa (końcówka -mab) wskazuje są to przeciwciała monoklonalne blokujące białko szczytowe wirusa i zapobiegające przenikaniu wirusa z krwi do tkanek. Sam mechanizm działania pokazuje, że podobnie jak molnupiravir lek ten musi być również podany bardzo szybko  czyli także w ciągu pierwszego tygodnia i najlepiej po potwierdzeniu testami przy najmniejszych objawach choroby  - zalecenia co do nowych leków (podobnie jak remdesivir) zalecają je do stosowania do 5 dni od rozpoczęcia objawów. Zatem możliwości stosowania tych leków są jednak ograniczone.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
2 godziny temu, Dżulia napisał:

Mój wuj zmarł w szpitalu...przebywał tam 2-tygodnie z powodu choroby leczonej od wielu lat, a okazało się się zaraził covidem w szpitalu i zmarł z tego powodu wg rozpoznania, natomiast o chorobie zasadniczej nie wspomniano.

"choroby leczonej od wielu lat" - prawdopodobnie gdyby nie chorował na covid-19 to skoro na chorobę przewlekłą chorował wiele lat to nie zmarłby. Dlatego przypuszczalnie wpisano do karty zgony jako rozpoznanie wyjściowe zakażenie covid-19 (U07.1) a jako bezpośrednią przyczynę zgonu niewydolność oddechową ostrą (J96.0). Ew. choroba przewlekła mogłaby być wpisana jako wtórna przyczyna zgonu jeśli zdaniem lekarza leczącego istotnie przyczyniła się do śmierci.

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 godziny temu, contemplator napisał:

Czyżby "rakiem nie możesz się zarazić" ?

To co Ty na to:

Wiesz co nie znam się aż tak dobrze na medycynie ?

Jednak chodziło o inny sens porównania covid z osobami chorymi na raka.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
5 godzin temu, contemplator napisał:

Niech się w końcu zdecydują.

przecież nowe warianty tworzą się ciągle a badania z tym lekiem były prowadzone wcześniej. Zatem nikt przy zdrowych zmysłach i rozsądny nie powie Ci czy lek ten będzie działał absolutnie na wszystkie warianty wirusa. Zapewne na większość obecnych działa lepiej lub gorzej. Do całościowej oceny potrzebne są badania 4-tej fazy a te zostaną rozpoczęte dopiero gdy lek będzie już stosowany

 

https://www.ucb.pl/pacjenci/badania-kliniczne/o-badaniach-klinicznych/faza-iv

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
1 minutę temu, Arkina napisał:

Wiesz co nie znam się aż tak dobrze na medycynie ?

Jednak chodziło o inny sens porównania covid z osobami chorymi na raka.

 

 

 

masz rację.

 

Zakażenie się wirusami onkogennymi nie oznacza, że zaraziliśmy się nowotworem. Nowotwór rozwija się potem i jego przyczyną są złożone procesy związane z mutacją i osłabieniem komórek obronnych w szczególności komórek NK, co prowadzi do niekontrolowanego namnożenia się nieprawidłowych, nie podlegających procesom kontroli komórek. Oczywiście jednym z działań profilaktycznych nowotworów jest zapobieganie przenoszeniu onkowirusów - np. szczepienie na HPV ale nie można powiedzieć, że choroba nowotworowa jest chorobą zakaźną bo jest to nadużycie i uproszczenie. Jest wiele nowotworów które rozwijają się w inny sposób i nie mają w ich genezie znaczenia onkowirusy a np. inne czynniki toksyczne jak dym papierosowy jak w raku krtani, płuca czy pęcherza moczowego.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 2.12.2021 o 20:25, Miejscowy napisał:

I to jest oczywiste, że w krajach lepiej rozwiniętych i bogatych w Europie są znacznie większe nakłady finansowe na zdrowie, na Medyków, na SŁUŻBĘ ZDROWIA i są w odpowiedniej ilości lekarze i pielęgniarki, tak jak powinno to wyglądać. 

Dlatego w takich krajach nie ma problemów prawie żadnych. 

A w Polsce od lat brakuje lekarzy i pielęgniarek w przychodniach i szpitalach i są za niskie nakłady finansowe na zdrowie. 

No i mamy nie taki, jaki powinien być system opieki zdrowotnej i niewłaściwe rządy w Ministerstwie Zdrowia. 

Jakich ministrów powołuje prezydent w Polsce na tak odpowiedzialne i ważne stanowisko?

Jesteśmy 30 lat po komunie i powinniśmy już być rozwinięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
50 minut temu, ddt60 napisał:

masz rację.

 

Zakażenie się wirusami onkogennymi nie oznacza, że zaraziliśmy się nowotworem. Nowotwór rozwija się potem i jego przyczyną są złożone procesy związane z mutacją i osłabieniem komórek obronnych w szczególności komórek NK, co prowadzi do niekontrolowanego namnożenia się nieprawidłowych, nie podlegających procesom kontroli komórek. Oczywiście jednym z działań profilaktycznych nowotworów jest zapobieganie przenoszeniu onkowirusów - np. szczepienie na HPV ale nie można powiedzieć, że choroba nowotworowa jest chorobą zakaźną bo jest to nadużycie i uproszczenie. Jest wiele nowotworów które rozwijają się w inny sposób i nie mają w ich genezie znaczenia onkowirusy a np. inne czynniki toksyczne jak dym papierosowy jak w raku krtani, płuca czy pęcherza moczowego.

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Weźmy taki wirus brodawczaka ludzkiego HPV (human papillomavirus), bez niego raczej kurzajka (brodawka wirusowa ) nie powstanie. Zatem jest istotnym czynnikiem by wystąpił objaw chorobowy, czyli mutacja komórek. To, że nie u każdego wirus wywołuje dane objawy, to już jest kwestia odporności organizmu na działa wirusa.

Podobnie jest i z koronawirusem SARS-CoV-2, - bez niego objawy Covid19 się nie rozwiną, więc także jest istotnym czynnikiem by wystąpił objaw chorobowy. Tak samo, nie wszyscy zakażeni tym wirusem mają objawy choroby, bowiem są osobnicy u których ów wirus nie wywoła żadnych objawów, będąc jedynie bezobjawowymi nosicielami, i to też jest kwestia silnej odporności organizmu.

Tak więc ja tu widzę jednak sporo podobieństw, a nie tylko same różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
32 minuty temu, contemplator napisał:

bez niego raczej kurzajka (brodawka wirusowa ) nie powstanie.

 

zmiany brodawszczakowate w narządach rodnych kobiety to ewidentnie choroba zakaźna przenoszona drogą płciowa poprzez wirusa HPV. Powstające brodwaki wynikają z działania wirusa - podobnie jak opryszczka twarzowa czy narządów rodnych choć to inny wirus (herpes).  Ale rak szyjki macicy do którego takie zakażenie usposabia to choroba nowotworowa a nie zakaźna, ponieważ na powstanie raka szyjki macicy wpływa wiele czynników. Zmianami brodawszczakowatymi można się zakazić ale nowotworem już nie. Oczywiście po części masz rację, że czasami zmiany wirusowe nakładają się na nowotworowe ale to nie jest żaden dowód, że nowotwory ogólnie traktować można jako choroby zakaźne jak np. covid. Nie musisz się ze mną zgadzać ale moje czy Twoje zdanie jest kompletnie nieistotne, ponieważ to jest biologia, czysta nauka a z tym się nie dyskutuje. Po prostu tak jest i nikt się ani z moim ani z Twoim zdaniem na ten temat nie będzie liczył. Albo możemy przyjąć to co mówi nauka i uważać się za ludzi światłych i wykształconych. Albo możemy próbować wygłaszać jakieś niestworzone rzeczy i będziemy traktowani jak dyletanci. Oczywiście gdybyś był lekarzem, badaczem, naukowcem to miałbyś prawo formułować nowe tezy, hipotezy badawcze a potem próbować je potwierdzać za pomocą badań najpierw teoretycznych a potem oczywiście empirycznych bo w naukach przyrodniczych bez empirii niczego udowodnić się nie da. Ale nie jesteśmy biologami, lekarzami, badaczami - nie mamy podstaw uniwersyteckich, laboratoriów badawczych to pozostaje nam przyjąć wyniki badań przeprowadzone przez tych, którzy mają w tym względzie kompetencje - my takich nie mamy aby kwestionować te zasady.

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...