Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

alan

Być może selekcja naturalne jest cały czas, pożyjemy zobaczymy.

Głównym powodem wzrostu naszej obecnej populacji nie jest farmakologia, ale znacznie lepsza dostępność pożywienia. Dobrym przykładem jest tutaj Afryka, gdzie głód doskwiera tylko uchodźcą w obozach, a zużycie leków jest znikome

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
18 minut temu, alan napisał:

Być może selekcja naturalne jest cały czas, pożyjemy zobaczymy.

Głównym powodem wzrostu naszej obecnej populacji nie jest farmakologia, ale znacznie lepsza dostępność pożywienia. Dobrym przykładem jest tutaj Afryka, gdzie głód doskwiera tylko uchodźcą w obozach, a zużycie leków jest znikome

Nie do końca Alan. Owszem jakość jedzenia jest inna, ale farmakologia ratuje życie albo je przedłuża. Osoba z nadciśnieniem teraz może żyć  nawet 90 lat jeżeli będzie brać leki i dbać o siebie. Kiedyś ludzie nie mieli takich narzędzi. Podobnie ludzie z cukrzycą. Gdyby nie insulina podawana z zewnątrz. Śmierć nastąpiła by po kilku dniach. Teraz można to monitorować o każdej porze dnia i nocy. Kiedyś jak byłes uczulony na ukąszenie osy, pszczoły, szerszenia mogłeś umrzeć. Teraz osoba uczulona nosi przy sobie zastrzyk z adrenaliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60

Aco - Alan to troll. Trzeba zamknąć ten wątek i przestać karmić trolla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
3 godziny temu, Aco napisał:

Nie do końca Alan. Owszem jakość jedzenia jest inna, ale farmakologia ratuje życie albo je przedłuża. Osoba z nadciśnieniem teraz może żyć  nawet 90 lat jeżeli będzie brać leki i dbać o siebie. Kiedyś ludzie nie mieli takich narzędzi. Podobnie ludzie z cukrzycą. Gdyby nie insulina podawana z zewnątrz. Śmierć nastąpiła by po kilku dniach. Teraz można to monitorować o każdej porze dnia i nocy. Kiedyś jak byłes uczulony na ukąszenie osy, pszczoły, szerszenia mogłeś umrzeć. Teraz osoba uczulona nosi przy sobie zastrzyk z adrenaliną.

 

Ilu Afrykańczyków używa insuliny, czy adrenaliny lub leków na nadciśnienie?. Nie bez powodu podałem przykład Afryki, a nie Europy itp

Edytowano przez alan
  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 godzinę temu, alan napisał:

 

Ilu Afrykańczyków używa insuliny, czy adrenaliny lub leków na nadciśnienie?. Nie bez powodu podałem przykład Afryki, a nie Europy itp

Nie znam danych. W krajach afrykańskich jest problem z dostępem do leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
43 minuty temu, Aco napisał:

Nie znam danych. W krajach afrykańskich jest problem z dostępem do leków.

 

A mimo to, od kilkudziesięciu lat mają bum demograficzny. Ciekawe, prawie bez leków i szpitali. 

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
18 godzin temu, Aco napisał:

Wobec tego faktu, szczepienia niejako tracą sens, o czym pisałem już kiedyś. Obecnie mamy około 200 wirusów, które wywołują przeziębienia i infekcje grypopodobne. Na wiele z nich nie ma szczepień, bo są to wirusy stosunkowo łagodne i mutujące. Większość z nas rok w rok, albo dwa, trzy razy podczas roku ma objawy przeziębienia. Czasem większe, czasem skąpoobjawowe( rinowirusy, koronowirusy paragrypę, grypę i ostatni ( który wg mnie jest już z nami wcześniej covid)) .

A nie zastanawiałeś się dlaczego owe wirusy są łagodne? Kiedyś około 1000 lat temu za panowania Piastów panoszył się inny korona wirus sklasyfikowany obecnie jako NL63 ( HCoV-NL63 ). Wtedy prawdopodobnie siał spustoszenie wśród osób dorosłych, jak to obecnie czyni obecny korona wirus SASR-CoV-2, tyle że z biegiem czasu populacja dorosłych zdobyła na nie go odporność, więc wirus osłabł i obecnie atakuje tylko dzieci, wywołując zazwyczaj niegroźnie objawy. Z obecnym korona wirusem SASR-CoV-2 może być podobnie.

 

https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,26851767,rok-pandemii-jest-koronawirus-ktory-krazy-od-800-lat-kiedys.html?disableRedirects=true

Cytat

 

Pewien koronawirus krąży od 800 lat. Kiedyś zabijał Piastów, dziś dzieci przez niego kichają

 

Wirusy nieustannie się zmieniają, bo mechanizm odpowiedzialny za kopiowanie ich materiału genetycznego jest bardzo niedokładny. Często łagodnieją, żeby krążyć wśród ludzi nieniepokojone przez szczepionki i lockdowny. Czy tak będzie z SARS-CoV-2?

...

 

 

18 godzin temu, Aco napisał:

Moje zdanie jest takie, że jeżeli ktoś miał styczność z danym wirusem i jego organizm potrafił go wyeliminować, to przy kolejnym kontakcie jego organizm zareaguje podobnie, o ile nie jest obarczony innymi czynnikami chorobowymi (osoby z współchorobowoscią i upośledzeniem odporności. A słuchanie "bzdur" medialnych zostawmy do własnej rozsądnej oceny. Kto czuje potrzebę szczepienia niech to robi, ale niech nie zmusza do tego innych.

O ile dotyczy to wirusów o słabej zaraźliwości, powszechnie rozproszonych w środowisku od wieków. Co innego jak pojawia się nowy niezidentyfikowany wirus, który początkowo właśnie może być zjadliwy dla osób dorosłych, bo ich organizmy się jeszcze z czymś takim nie spotkały. Dlatego powinno się wdrożyć powszechne szczepienia by przyśpieszyć wyciszenie zjadliwości wirusa.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
10 godzin temu, alan napisał:

To akurat kłamstwo, co piszesz i manipulacja rodem z telewizji.

Dodatkowo manipulacja faktami, przecież my też stosujemy maseczki, izolacje lockdowny i notujemy najwyższy wskaźnik śmiertelności na świecie, lub prawie najwyższy. Jak to jest, ze stosowanie tych samych środków nie daje tych samych rezultatów. Może nie zauważyłeś, ale te kraje jednak inaczej podeszły do pandemii. No tak tylko wiedzę czerpiesz z telewizorka, a tam nikt tego nie mówi. I pewnie nie powiedzieli, że także Szwecja i kilka stanów USA nie wprowadziły lockdownu, czy reżimów sanitarno-maseczkowych

Badania jakie powstały obecnie w czasie tzw. pandemii mówią coś zupełnie odwrotnego, izolacja czy maseczki nie stanowią panaceum na wirusy, a wręcz szkodzą. To samo tyczy lockdownu.

Pacjentami Covidowi dziesięciokrotnie częściej były osoby, które zawsze lub często nosiły maskę w porównaniu do tych, co sporadycznie lub wcale.

I tyle z twojej propagandy filozofii 

Nie wiem czy wiesz, ale mamy obecnie wyż demograficzny osób urodzonych po między 1945 – a 1960 rokiem, gdzie wtedy rodziło się po 800 tysięcy dzieci. Obecnie są to ludzie w wieku emerytalnym, często schorowani z chorobami współistniejącymi, i dlatego procentowo zawyżają nam statystyki zgonów. Do tego dochodzi burdel i zaniedbania w służbie zdrowia, które także przyczyniło się do zwiększenia śmiertelności ogólnej. Co do oglądania przez zemnie telewizji o się grubo mylisz, bo od 15 lat jej nie oglądam.  Poproszę o linki do tychże badań bym sam się przekonał co to za materiał, który tak zachwalasz.

 

9 godzin temu, alan napisał:

Nie, i sam zamieściłeś czym jest szczepionka. Według twojego rozumowania to "zabitych, do, lub" itp. to też jest szczepionka bo przecież te wyrazy występują w opisie szczepionki. Albo udajesz i walisz głupa albo specjalnie manipulujesz.

Możesz jaśniej, bo tego bełkotu nie rozumiem. Sam żeś stwierdził, iż „to nie jest szczepionka tylko preparat terapii genowej”. Ja Ci udowodniłem, iż definicje słownikowe określają iż szczepionka jest preparatem. Mało tego, ustawa o Prawie Farmaceutycznym jednoznacznie określa, iż szczepionki są tylko jedną z form podawania produktu leczniczego (potocznie leku) do organizmu. Jest to tzw. droga iniekcyjna, nazywana też parenteralną, w postaci iniekcji domięśniowych, dożylnych i podskórnych: ampułka, fiolka, fiolka z liofilizatem do rozcieńczenia, ampułkostrzykawka (strzykawka z lekiem w jej komorze do natychmiastowego podania).

 

9 godzin temu, alan napisał:

Kłamstwo.

Wirus grypy, co roku jest inny dla tego ludzie nie są w stanie uzyskać wystarczającej odporności. Inaczej ma się sytuacja z korona wirusami tu mutacja daje znikome zmiany, które najczęściej nie przekraczają 3%. Manipulacją jest też twierdzenie, że przeciwciała są czynnikiem  przesądzającym o odporności na wirusy.

Odnośnie grypy…

 

https://cordis.europa.eu/article/id/120670-trending-science-your-resistance-to-flu-determined-by-the-year-of-your-birth/pl

Cytat

 

Do tej pory naukowcy sądzili, że wcześniejsze narażenie na wirus grypy zapewniało niewielką, jeżeli jakąkolwiek, ochronę immunologiczną przed nowymi wirusami grypy, które mogą przechodzić ze zwierząt na ludzi. Wyniki nowych badań, opublikowane w czasopiśmie »Science«, poddają w wątpliwość to – jak się wydaje obiegowe – przekonanie.

 

Immunologiczne piętno okresu dziecięcego

 

Zespół badawczy przestudiował dwa wirusy grypy typu A pochodzenia ptasiego (ptasia grypa) – H5N1 oraz H7N9 – z których każdy spowodował już pośrednio tysiące przypadków poważnych zachorowań lub zgonów ludzi. Obydwa szczepy wywołały obawy na skalę globalną, gdyż mogą na pewnym etapie zmutować w sposób umożliwiający im szybkie rozprzestrzenianie się wśród ludzi.

 

Analizując dane poszczególnych przypadków poważnego zachorowania lub zgonu z powodu grypy wywołanej przez te dwa szczepy, naukowcy odkryli, że to na jaki ludzki szczep wirusa grypy dana osoba zostanie najpierw narażona w dzieciństwie determinuje, przed którymi szczepami grypy pochodzenia ptasiego będzie chroniona w razie późniejszych infekcji – co można określić krótko formą „immunologicznego imprintingu”.

 

Podczas pierwszego kontaktu z wirusem grypy układ immunologiczny wytwarza przeciwciała, których celem jest hemaglutynina – receptor białka na powierzchni wirusa, który zespół badawczy porównał do lizaka. Mimo iż wyróżnia się 18 typów wirusa grypy typu A, są tylko dwie wersje czy też „smaki” hemaglutyniny, które naukowcy klasyfikują jako lizak „niebieski” albo „pomarańczowy”.

 

„Posługując się tą analogią, powiedzmy, że dana osoba zostaje narażona w dzieciństwie na ludzki wirus grypy w wersji ‘pomarańczowego lizaka’” – opowiada kierownik naukowy, dr Michael Worobey. „Jeżeli w późniejszym okresie życia napotka inny podtyp wirusa grypy, ptasi i taki, z którym układ immunologiczny nie miał jeszcze do czynienia, ale którego białka mają także podobny ‘pomarańczowy’ smak, wówczas ryzyko zgonu jest dosyć niskie dzięki ochronie krzyżowej. Jednak w przypadku pierwszego zarażenia w dzieciństwie wirusem z grupy ‘niebieskiego lizaka’, ochrona przed nowym, ‘pomarańczowym’ szczepem nie zadziała”.

 

 W szczególności osoby urodzone przed drugą połową lat 60. XX w. były jako dzieci narażone na wirusy grypy typu „niebieski lizak”, czyli H1 lub H2. W konsekwencji, w późniejszym okresie życia rzadko chorowały z powodu innego typu grypy „niebieski lizak” – ptasiej grypy H5N1, ale umierały w następstwie grypy typu „pomarańczowy lizak” H7N9. Osoby urodzone po 1968 r. i narażone na grypę „pomarańczowy lizak”, czyli H3, mają lustrzane odbicie wzorca.

 

Informowanie publicznej opieki zdrowotnej

 

Te ustalenia mogą mieć zasadnicze znaczenie dla wsparcia organów odpowiedzialnych za służbę zdrowia w skutecznym przygotowywaniu się na poważne pandemie grypy w przyszłości i podejmowaniu działań w razie ich wystąpienia. Dr Worobey wraz z zespołem wykazał, że osoby narażone na wirus „pasujący” do tego z dzieciństwa zyskują 75% wskaźnik ochrony przed poważnym zachorowaniem i 80% wskaźnik ochrony przed śmiercią.

 

To może wyjaśniać, dlaczego pandemia grypy hiszpanki w 1918 r. zebrała tak ogromne śmiertelne żniwo wśród młodych dorosłych, pochłaniając życie około 50 do 100 milionów osób – analiza krwi przeprowadzona po upływie dziesiątek lat wskazała z wysokim prawdopodobieństwem, że młodzi dorośli byli narażeni na „nieodpowiedni” typ grypy jako dzieci (H3), który nie zapewnił im ochrony przed grypą hiszpanką (H1).

 

https://www.doz.pl/czytelnia/a14954-Pierwsze_zachorowanie_na_grype_kluczowe_dla_odpornosci_na_wirusa

Cytat

 

Już w 2016 r. okazało się, że „przechorowanie” grypy w dzieciństwie może stanowić swoistą „szczepionkę” przeciw jego atakom w późniejszym życiu. Zgodnie z obserwacjami naukowców ochrona, którą zapewnia działa nie tylko na szczep, który doprowadził do pierwszej choroby, ale również na inne z nim skorelowane.

 

Jak się okazało, osoby, które zapadły na grypę H1N1 w dzieciństwie były mniej narażone na hospitalizację związaną z chorobą w późniejszym życiu od tych, które zachorowały na grypę w związku z groźniejszą formą wirusa, czyli H3N2. Analogicznie – ci, którzy w dzieciństwie „złapali” wirusa H2N3 wykazywali większą odporność na jego działanie w późniejszym życiu.

 

Zatem jak widzisz, można nabyć jednak stałą odporność na wirusa grypy, tyle że tylko na jedną jego odmian.

 

9 godzin temu, alan napisał:

Obecny korona wirus nie jest czymś nowym, dla naszego organizmu ponieważ od wirusa SARS rożni się jedynie w 20%, co oznacza, że 80% jest identyczny. O tym jakie to ma znaczenie epidemiologiczne pisałem wcześniej i nie będę się powtarzał. Wystarczy dodać, że z punktu medycznego żadne!.

I cóż z tego, że genotyp SASR1 w 80% pokrywa się z obecnym SARS2? Genotyp człowieka również w 80% pokrywa się z genotypem krowy, a w 94% z genotypem świni – i nic z tego nie wynika.

 

9 godzin temu, alan napisał:

Ale nie z naturalna odpornością na korono wirusy, która potrafi przetrwać dwie dekady, a może i dłużej.

Chwila,... sam napisałeś, iż po sześciu miesiącach spada o 80% odporność poszczepienna przeciwko Covid-19. Tyle że należy tu wskazać, iż jest to tylko i wyłącznie spadek samych przeciwciał skierowanych przeciwko wirusowi, które to zapewniają ochronę krótkotrwałą, a nie jest to spadek stałej długotrwałej odporności opartej o komórki pamięci (limfocyty T i B). Tę odporność nabywa się zarówno naturalnie, po przez przechorowanie choroby, jak i wywołaną szczepieniem, bowiem proces zapamiętywania dla obu opcji biologicznie jest identyczny.

 

9 godzin temu, alan napisał:

Przechorowanie i "zaszczepienie" to zgoła, co innego. Sam tego nie rozumiesz. Przechorowanie daje pamięć komórkową być może nawet na całe życie, plus przeciwciała na kilka miesięcy. Szczepienie daje tylko przeciwciała, co dla infekcji wirusowej nie jest czynnikiem warunkującym niezachorowanie.

Wytworzenie przeciwciał na podstawie pamięci komórkowej trwa dość długo i ma za zadanie przyspieszyć rozpoznanie patogenu przy następnej infekcji, bez specjalnego związku dla obecnej.

Wierutna bzdura!!!

Wstawiłem Ci dwa cytaty, w tym jeden uniwersytecki z wypowiedzią profesora iż jednak szczepionki także powodują powstawanie pamięci długotrwałej.  Jeżeli jest inaczej zapodaj jakieś dowody naukowe na potwierdzenie tej tezy.

 

9 godzin temu, alan napisał:

Pytanie tylko ile osób zaszczepionych nie było przetestowanych z powodu odgórnie narzuconego standardu. Dowiemy się za jakiś czas.

Widzę, że Ciebie jak się przygwoździ twardymi dowodami to wymyślasz następne teorie spiskowe.

 

9 godzin temu, alan napisał:

Weźmiesz na siebie odpowiedzialność za ewentualne powikłania. Wystarczy pójść z pismem, w którym lekarz podpisze, że bierze odpowiedzialność za możliwe skutki uboczne. Pełna odpowiedzialność została przerzucona na pacjenta. Żaden lekarz tego nie podpisze co oznacza, że skutki uboczne to nie fikcja jak próbujesz innym tutaj wmówić

Po aspirynie kupionej w kiosku także możesz mieć skutki uboczne. Tu także bierzesz na siebie odpowiedzialność za pobranie leku.

 

8 godzin temu, alan napisał:

To przeciw czemu byli szczepieni żołnierze amerykańscy stacjonujący w Hiszpanii?

Przecież pierwsze szczepionki na grypę Amerykańskie wojsko testowało dopiero w 1942 roku, a powszechnie weszły do użycia w 1945 roku. Zatem o jakim Ty fejku piszesz? W 1918 roku nawet nie wiedziano ze grypa to wirus, a co dopiero by zrobić z niego szczepionkę.

 

8 godzin temu, alan napisał:

Nie prawda. Nowo nowo narodzone dzieci dostają na start odporność po matce, plus to co zawiera mleko matki.

To dlaczego geniuszu niemowlaki chorują na grypę? Myślisz że odporność z mleka matki to jest na całe życie? Starcza jedynie na kilka tygodni, do najwyżej do kilku miesięcy.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
9 minut temu, contemplator napisał:

 Poproszę o linki do tychże badań bym sam się przekonał co to za materiał, który tak zachwalasz.

 

 

Badania zamieszczałem już tutaj, tak odnośnie masek jak i lockdownu. Temat jest od półtora roku, a ty zaglądasz tu od przypadku, widać tak cię to obchodzi. 

Co do wyżu demograficznego, to na tle europy jesteśmy społeczeństwem z małą ilością osób starszych. Widać nie wiesz, że okres 2WŚ zrobił wyrwę w naszej demografii, która jest widoczna w statystykach do tej pory. Żaden naród nie został tak okradziony z młodego  pokolenia jak my.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
54 minuty temu, alan napisał:

 

A mimo to, od kilkudziesięciu lat mają bum demograficzny. Ciekawe, prawie bez leków i szpitali. 

Ale to nie ma nic wspólnego ze znaczeniem farmakologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
25 minut temu, contemplator napisał:

Zatem jak widzisz, można nabyć jednak stałą odporność na wirusa grypy, tyle że tylko na jedną jego odmian.

 

Czy to coś zmienia odnośnie grypy skoro dalej jesteśmy narażeni na inne odmiany. Dodatkowo podałeś przykład na naturalne szczepienie się ludzi w kontakcie z patogenami o czym pisałem. W latach osiemdziesiątych ta zdolność została odkryta, a ten co tego dokonał dostał nobla.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
1 minutę temu, Aco napisał:

Ale to nie ma nic wspólnego ze znaczeniem farmakologii.

 

Twierdzisz, że nie umieramy bo to zasługa farmakologii, a ja twierdzę, że na ziemi mamy jawne przykłady, że nie farmakologia nam to zapewnia, ale leprze wyżywienie.

Afryka jeszcze nie doświadczyła chorób cywilizacyjnych w takiej mierze jak my. Znajdź tam cukrzycę, czy nadciśnienie. To nasz sposób życia niszczy nam zdrowie. Mówię tu o chorobach tzw. społecznych. Fakt bardzo rozwinęła się diagnostyka, czy naczyniówka jednak to nie przesądza tego co się dzieje w Afryce. Mimo braku dostępu do lekarzy i leków rodzi się od groma dzieci, a populacja w ostatnich kilkudziesięciu latach wręcz eksplodowała. 

Mówiąc w skrócie Afryka ma wywalone na lekarzy i leki od zawsze,a jedne co się tam poprawiło to wyżywienie.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
42 minuty temu, contemplator napisał:

Wstawiłem Ci dwa cytaty, w tym jeden uniwersytecki z wypowiedzią profesora iż jednak szczepionki także powodują powstawanie pamięci długotrwałej.  Jeżeli jest inaczej zapodaj jakieś dowody naukowe na potwierdzenie tej tezy.

 

Sam pisałeś, że trzeba podać trzecią szprycę przypominającą na Covida. Cały zaszczepiony świat na to czeka, lub prawie cały. Sam dajesz przykłady

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, alan napisał:

 

Twierdzisz, że nie umieramy bo to zasługa farmakologii, a ja twierdzę, że na ziemi mamy jawne przykłady, że nie farmakologia nam to zapewnia, ale leprze wyżywienie.

Afryka jeszcze nie doświadczyła chorób cywilizacyjnych w takiej mierze jak my. Znajdź tam cukrzycę, czy nadciśnienie. To nasz sposób życia niszczy nam zdrowie. Mówię tu o chorobach tzw. społecznych. Fakt bardzo rozwinęła się diagnostyka, czy naczyniówka jednak to nie przesądza tego co się dzieje w Afryce. Mimo braku dostępu do lekarzy i leków rodzi się od groma dzieci, a populacja w ostatnich kilkudziesięciu latach wręcz eksplodowała. 

Mówiąc w skrócie Afryka ma wywalone na lekarzy i leki od zawsze,a jedne co się tam poprawiło to wyżywienie.

Niestety choroby dziedziczone genetycznie to inna para kaloszy Alan. Nie ma to nic wspólnego z wyżywieniem. Oczywiście żarcie mamy ostatnio naszpikowane chemią, ale 60 czy 80 lat temu tego nie było, a ludzie chorowali zarówno na serce, cukrzycę czy nowotwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
44 minuty temu, contemplator napisał:

Po aspirynie kupionej w kiosku także możesz mieć skutki uboczne. Tu także bierzesz na siebie odpowiedzialność za pobranie leku.

 

Nie używam aspiryny z powodu choroby współistniejącej. Od kilu lat tylko na tę chorobę potrzebuję leki.

Ale dobry przykład podałeś, w ulotce masz hasło "interakcje z innymi lekami" czego brak przy obecnie tak nachalnie promowanej terapii genowej. Jest też informacja o płodności, czego brak itd.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco

Z drugiej strony jeżeli tam matka rodzi dziesięcioro dzieci to trudno się dziwić, że jest wyż demograficzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
2 minuty temu, Aco napisał:

Niestety choroby dziedziczone genetycznie to inna para kaloszy Alan. Nie ma to nic wspólnego z wyżywieniem. Oczywiście żarcie mamy ostatnio naszpikowane chemią, ale 60 czy 80 lat temu tego nie było, a ludzie chorowali zarówno na serce, cukrzycę czy nowotwory.

 

Mowa jest o roli jaką ma farmakologia na populację. Na przykładzie afryki niewielką, większa rolę odgrywa wyżywienie. Przecież nie podważam, że jakiś lek, czy zabieg uratował komuś życie.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
3 minuty temu, Aco napisał:

Z drugiej strony jeżeli tam matka rodzi dziesięcioro dzieci to trudno się dziwić, że jest wyż demograficzny.

Rodzi dzisiaj i rodziła kiedyś jednak z jakiegoś powodu, to teraz jest tam ogromny wzrost populacji

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, alan napisał:

 

Mowa jest o roli jaką ma farmakologia na populację. Na przykładzie afryki niewielką, większa rolę odgrywa wyżywienie. Przecież nie podważam, że jakiś lek, czy zabieg uratował komuś życie.

Nie znam danych, więc się nie będę się wypowiadał. Oczywiście są plemiona, które nie znają leków i żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
59 minut temu, contemplator napisał:

To dlaczego geniuszu niemowlaki chorują na grypę? Myślisz że odporność z mleka matki to jest na całe życie? Starcza jedynie na kilka tygodni, do najwyżej do kilku miesięcy.

 

Co za odporność im przekaże matka zależy od tego jaką ona sama ma odporność. Niemowlaki mają jeszcze nie do końca wykształcony układ odpornościowy i to dzięki matce są w stanie przetrwać początki. Nie oznacza to, że żadne nie zachoruje.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
3 godziny temu, alan napisał:

Badania zamieszczałem już tutaj, tak odnośnie masek jak i lockdownu. Temat jest od półtora roku, a ty zaglądasz tu od przypadku, widać tak cię to obchodzi. 

Nie mam ochoty grzebać w całym forum za tym co gdzie wklejasz. Rzuciłeś mi tezę, iż „pacjentami Covidowi dziesięciokrotnie częściej były osoby, które zawsze lub często nosiły maskę w porównaniu do tych, co sporadycznie lub wcale”, oraz że „ izolacja czy maseczki nie stanowią panaceum na wirusy, a wręcz szkodzą.” – dlatego żądam odpowiedzi na te zarzuty. Jeżeli tego nie zrobisz, znaczy że ściemniasz na maxa i fałszywe fejki rozsiewasz.

 

3 godziny temu, alan napisał:

Co do wyżu demograficznego, to na tle europy jesteśmy społeczeństwem z małą ilością osób starszych. Widać nie wiesz, że okres 2WŚ zrobił wyrwę w naszej demografii, która jest widoczna w statystykach do tej pory. Żaden naród nie został tak okradziony z młodego  pokolenia jak my.

Czyżby? No to patrz…

Wzrost udziału ludności w wieku 65 lat i więcej w latach 2010-2020 (w punktach procentowych)

 

spacer.png

 

Jak widzisz, Polska jest druga w Europie zaraz za Finlandią w ilości starzejącego się społeczeństwa.

A przewidywania są takie, że będzie jeszcze gorzej, bo w tej rubryce zajmiemy pierwsze miejsce gdyż staniemy się państwem o największej ilości osób starszych w Europie.

 

spacer.png

A wszystko to przedkłada się właśnie na nadmiarowe zgony.

spacer.png

 

Poza tym, jakbyś nie zauważył, ja nie piszę o spadku demograficznym wywołanym II Wojną Światową, - a wskazuję na wzrost w powojennej demografii w Polsce w która miała miejsce w latach 1945-1960, gdzie rodziło się w tych latach do 800 tyś. Dzieci, (obecnie rodzi się 200 tyś. rocznie), -  i dziś ci ludzie obecnie są staruszkami, a że jest ich wielu, to masowo padają jak muchy. Stąd te wzrosty śmiertelności. Czy tak trudno to zrozumieć?

 

spacer.png

3 godziny temu, alan napisał:

Sam pisałeś, że trzeba podać trzecią szprycę przypominającą na Covida. Cały zaszczepiony świat na to czeka, lub prawie cały. Sam dajesz przykłady

Przecież szczepionki są tylko po to by wzmocnić liczbę przeciwciał które spadają po jakimś czasie. A co do długotrwałej pamięci immunologicznej, to sam pisałeś iż jej aktywacja trwa długo, bo od kilku tygodni do paru miesięcy, a na to nie ma czasu gdy wirus szaleje. Po co czekać do zarażenia się, aż komórki pamięci immunologicznej wytworzą przeciwciała na wytworzenie się odporności na wirusa skoro można je mieć prawie natychmiast. Pamięć immunologiczna jest taka sama, czy to po przechorowaniu choroby czy po szczepieniu, z tą różnicą, że szczepienie uczula tylko na białka kolca S, a przechorowanie uczula na więcej białek wirusa.

 

3 godziny temu, alan napisał:

Nie używam aspiryny z powodu choroby współistniejącej. Od kilu lat tylko na tę chorobę potrzebuję leki.

Ale dobry przykład podałeś, w ulotce masz hasło "interakcje z innymi lekami" czego brak przy obecnie tak nachalnie promowanej terapii genowej. Jest też informacja o płodności, czego brak itd.

A jaką Ty chcesz mieć interakcję ze szczepionką, która neutralizuje się w organizmie? Sztuczna otoczka z lipidów się rozpuszcza, fragment mRNA jest odczytywany i się rozpada. Zatem z czym Ty chcesz mieć interakcje? Z przeciwciałami? Pytanie, czy takie badania co do interakcji w ogóle są potrzebne i jakie mogłyby być mechanizmy takich interakcji. Wiadomo, że szczepionki wchodzą w interakcje z lekami wpływającymi na odporność i tyle.

 

3 godziny temu, alan napisał:

Co za odporność im przekaże matka zależy od tego jaką ona sama ma odporność. Niemowlaki mają jeszcze nie do końca wykształcony układ odpornościowy i to dzięki matce są w stanie przetrwać początki. Nie oznacza to, że żadne nie zachoruje.

Zatem przyznajesz że niemowlak może zachorować na grypę, bo to łatwy kąsek dla wirusa. Co zaraz nie oznacza, iż jest bezbronny, by jego system immunologiczny działa o wiele sprawniej niż u dorosłego człowieka.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 27.09.2021 o 00:48, contemplator napisał:

Rzuciłeś mi tezę, iż „pacjentami Covidowi dziesięciokrotnie częściej były osoby, które zawsze lub często nosiły maskę w porównaniu do tych, co sporadycznie lub wcale”, oraz że „ izolacja czy maseczki nie stanowią panaceum na wirusy, a wręcz szkodzą.” – dlatego żądam odpowiedzi na te zarzuty. Jeżeli tego nie zrobisz, znaczy że ściemniasz na maxa i fałszywe fejki rozsiewasz.

Minął tydzień, a odpowiedzi jakiej oczekuję od forumowicza @alan - nadal nie ma. Gdyby naprawdę miał podstawy do tego co twierdzi, to dawno by je tu wstawił. Zatem stwierdzam, iż wszelkie jego rewelacje na temat szczepień i Covid-19 uznaję za niepotwierdzone bajki wyssane z palca.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

mam w d!, co sobie uważasz. Badanie były już jakiś czas temu zamieszczone w tym topiku i na pewno na twój rozkaż nie mam zamiaru ich odszukiwać.

  • Wrr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_z_doskoku
39 minut temu, alan napisał:

mam w d!, co sobie uważasz. Badanie były już jakiś czas temu zamieszczone w tym topiku i na pewno na twój rozkaż nie mam zamiaru ich odszukiwać.

Co Ty na to? Osoba zaszczepiona nie chce chodzić w masce. W pewnych miejscach jest nakaz zakładania masek i nie ma opcji  by wejść bez maski. Nie wpuszczą i już.  Co o tym myślisz? 

Jest to przedszkole, obiekty lecznicze  rehabilitacyjne itp   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
21 minut temu, _z_doskoku napisał:

Co Ty na to? Osoba zaszczepiona nie chce chodzić w masce. W pewnych miejscach jest nakaz zakładania masek i nie ma opcji  by wejść bez maski. Nie wpuszczą i już.  Co o tym myślisz? 

Jest to przedszkole, obiekty lecznicze  rehabilitacyjne itp   

 To nie do mnie pytanie, ale rzeczywiście do niektórych obiektów nie wpuszczają bez masek. Sytuacja zmienia się w gabinetach. Tam z reguły lekarz sam każe zdjąć maseczkę. Jak idziesz do stomatologa, to logiczne, że musisz zdjąć maseczkę. Z drugiej strony przebywanie w maseczce kilka godzin w poczekalni na SOR zupełnie jest pozbawiona sensu tak samo jak w podróży autokarem czy w przedziale pociągu, którym jedziesz kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...