Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Dionizy

Popielec

Polecane posty

Dionizy

Potrzebny jest taki dzień refleksji i zastanowienia sie na sensem życia i wcale tu nie ma znaczenia czy dotyczy to ludzi wierzących, ateistów, heretyków czy pogan. Odpowiedzenia sobie na pytanie co w moim życiu jest naprawdę ważne. Jakiem mam priorytety i jakie sobie ustawiam poprzeczki. Uważam że jest taka potrzeba no ale przecież mogę sie mylić. Poniżej jest krótka geneza tego dnia dość jednoznacznie pokazująca że nie jest to święto zalecane przez Prawo a tylko wymysł czy też koncepcja hierarchów. W pierwotnym założeniu prawdopodobnie chodziło o wzbudzenie w wiernych poczucia winy za całe zło tego świata ale tym razem zdaje sie ze wyszło to na dobre. Tylko czy taki dzień pobudza do jakichś głębszych myśli? Do zmiany swojego postępowania? Raczej nie. Katolicy w wiekszości idą do kościoła coś tam zaśpiewają, posypie im pleban głowę i zaraz za drzwiami świątyni wszystko wraca do normy.

 

.....Nazwa „Środa Popielcowa” wywodzi się z rytów sakramentu pokuty. Począwszy od połowy V wieku, w poniedziałek następujący po pierwszej niedzieli wielkiego postu wypełniano obrzęd wypędzania publicznych pokutników, na których ciążyły duże przewinienia. Pokutnicy przystępowali do tajnej spowiedzi przed biskupem (albo wyznaczonym przez niego delegatem), po czym, o wyznaczonej godzinie stawiali się przed wejściem do kościoła. Byli wprowadzani do środka, a biskup i prezbiterzy posypywali im głowy popiołem. Wypowiadano przy tym formułę pochodzącą z biblijnego wersetu: „Pamiętaj człowiecze, że jesteś prochem i w proch się obrócisz; czyń pokutę, abyś miał życie wieczne” (Rdz 3,19). Następnie biskup kropił wodą święconą ich, a następnie przeznaczone dla nich ubrania pokutne. Po Litanii do Wszystkich Świętych (podczas jej odmawiania leżeli na posadzce kościoła) byli wypędzani na zewnątrz. Od początku VII wieku obrzęd ten był sprawowany już w środę, przed pierwszą niedzielą wielkiego postu. W wieku X do obrzędu, obok publicznych pokutników, stawali także zebrani wyznawcy. Synod w Benewencie (1091) zalecał wiernym udział takim obrzędzie, jako znak rozpoczęcia postu. Kolejnym aktem utwierdzenia rytuału, była akceptacja papieża Urbana II, który zalecał stosowanie go przez biskupów i prezbiterów. Mszał Rzymski z 1474 wymienia Środę Popielcową pod nazwą Feria Quarta Cinerum. Później obrzęd został powielony w średniowiecznych pontyfikałach (szczególnie w Pontyfikale Durandusa i dalej – bez zmian – do Pontyfikału Rzymskiego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe
11 godzin temu, Dionizy napisał:

Potrzebny jest taki dzień refleksji i zastanowienia sie na sensem życia i wcale tu nie ma znaczenia czy dotyczy to ludzi wierzących, ateistów, heretyków czy pogan. Odpowiedzenia sobie na pytanie co w moim życiu jest naprawdę ważne. Jakiem mam priorytety i jakie sobie ustawiam poprzeczki. Uważam że jest taka potrzeba no ale przecież mogę sie mylić. Poniżej jest krótka geneza tego dnia dość jednoznacznie pokazująca że nie jest to święto zalecane przez Prawo a tylko wymysł czy też koncepcja hierarchów. W pierwotnym założeniu prawdopodobnie chodziło o wzbudzenie w wiernych poczucia winy za całe zło tego świata ale tym razem zdaje sie ze wyszło to na dobre. Tylko czy taki dzień pobudza do jakichś głębszych myśli? Do zmiany swojego postępowania? Raczej nie. Katolicy w wiekszości idą do kościoła coś tam zaśpiewają, posypie im pleban głowę i zaraz za drzwiami świątyni wszystko wraca do normy.

 

.....Nazwa „Środa Popielcowa” wywodzi się z rytów sakramentu pokuty. Począwszy od połowy V wieku, w poniedziałek następujący po pierwszej niedzieli wielkiego postu wypełniano obrzęd wypędzania publicznych pokutników, na których ciążyły duże przewinienia. Pokutnicy przystępowali do tajnej spowiedzi przed biskupem (albo wyznaczonym przez niego delegatem), po czym, o wyznaczonej godzinie stawiali się przed wejściem do kościoła. Byli wprowadzani do środka, a biskup i prezbiterzy posypywali im głowy popiołem. Wypowiadano przy tym formułę pochodzącą z biblijnego wersetu: „Pamiętaj człowiecze, że jesteś prochem i w proch się obrócisz; czyń pokutę, abyś miał życie wieczne” (Rdz 3,19). Następnie biskup kropił wodą święconą ich, a następnie przeznaczone dla nich ubrania pokutne. Po Litanii do Wszystkich Świętych (podczas jej odmawiania leżeli na posadzce kościoła) byli wypędzani na zewnątrz. Od początku VII wieku obrzęd ten był sprawowany już w środę, przed pierwszą niedzielą wielkiego postu. W wieku X do obrzędu, obok publicznych pokutników, stawali także zebrani wyznawcy. Synod w Benewencie (1091) zalecał wiernym udział takim obrzędzie, jako znak rozpoczęcia postu. Kolejnym aktem utwierdzenia rytuału, była akceptacja papieża Urbana II, który zalecał stosowanie go przez biskupów i prezbiterów. Mszał Rzymski z 1474 wymienia Środę Popielcową pod nazwą Feria Quarta Cinerum. Później obrzęd został powielony w średniowiecznych pontyfikałach (szczególnie w Pontyfikale Durandusa i dalej – bez zmian – do Pontyfikału Rzymskiego.....

Bo to co narzucone, ustanowione w formie rytuału jest sztuczne, mało w tym szczerości. Ciężko poddawać się refleksji w okresach z góry narzuconych, a nie wówczas, gdy odczuwamy taką potrzebę. Ludzie klepią modlitwy, poddają niby-refleksji, umartwiają się, bez prawdziwej wewnętrznej refleksji, potrzeby, bo ktoś za nich tak zdecydował, co najgorsze myślą, że to robią z własnej woli. Stado baranów prowadzone na rzeź. ----- Domena każdej religii. Religie to zło. Ich wyznawcy są prawdziwymi głupcami albo nieświadomymi baranami, tak czy siak niezbyt mądrzy ani niezbyt dobrzy. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan
53 minuty temu, Maybe napisał:

Ich wyznawcy są prawdziwymi głupcami albo nieświadomymi baranami, tak czy siak niezbyt mądrzy ani niezbyt dobrzy

No a pani? Nie wyznaje żadnej religii, a jednak też niezbyt mądra, niezbyt dobra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
46 minut temu, Maybe napisał:

Religie to zło. Ich wyznawcy są prawdziwymi głupcami albo nieświadomymi baranami, tak czy siak niezbyt mądrzy ani niezbyt dobrzy. 

Wiesz? Myśle ze wina tu nie leży po stronie wyznawców lecz po stronie tych niby pasterzy bo to oni powinni prowadzić tą swoją trzódkę. No i prowadzą. Święte wojny w islamie nawracanie ogniem i mieczem u katolików a współcześniej to państwo islamskie i tysiące ofiar a wsród duchowieństwa katolickiego panoszący się materializm, zapędy polityczne pedofilia i inne zboczenia. W innych wiarach też nie jest lepiej. ŚJ biegaja od drzwi do drzwi z wyuczonymi cytatami a już życie ich takie codzienne wcale nie wygląda tak różowo. Mam ich nawet w rodzinie i obserwuję i zwyczajnie widzę. To wszystko jednak nie znaczy że wiara w istnienie Wyższego bytu jest zła. Ja osobiście wierzę ze To istnieje. Tyle że z żadną religią coraz bardziej nie jest mi po drodze. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Religie to zło. Ich wyznawcy są prawdziwymi głupcami albo nieświadomymi baranami, tak czy siak niezbyt mądrzy ani niezbyt dobrzy. 

Chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
29 minut temu, Dionizy napisał:

Wiesz? Myśle ze wina tu nie leży po stronie wyznawców lecz po stronie tych niby pasterzy bo to oni powinni prowadzić tą swoją trzódkę. No i prowadzą. Święte wojny w islamie nawracanie ogniem i mieczem u katolików a współcześniej to państwo islamskie i tysiące ofiar a wsród duchowieństwa katolickiego panoszący się materializm, zapędy polityczne pedofilia i inne zboczenia. W innych wiarach też nie jest lepiej. ŚJ biegaja od drzwi do drzwi z wyuczonymi cytatami a już życie ich takie codzienne wcale nie wygląda tak różowo. Mam ich nawet w rodzinie i obserwuję i zwyczajnie widzę. To wszystko jednak nie znaczy że wiara w istnienie Wyższego bytu jest zła. Ja osobiście wierzę ze To istnieje. Tyle że z żadną religią coraz bardziej nie jest mi po drodze. 

Nie, nie zgodzę się, to wyznawcy wybierają, każdy ma rozum, albo go nie ma, każdy w końcu staje się dorosły, powinien mieć jakieś przemyślenia, swoją wewnetrzną busolę, co dobre a co złe. Do tego potrzebna jest jedynie empatia i zdrowy rozsadek, umiejętność myślenia.

I nie będę bronić wyznawców, zawalając wszystko na pasterzy. To tak jak mówić, że to nie wina esesmanów, że czynili zło, tylko Hitlera, bo ich tak poprowadził. Oczywiście porównanie skrajne. Ale chciałam pokazać istotę, że to my wybieramy, dobrowolnie. 

 

Ja o wierze nie mówię, jeśli komuś potrzebny jest Bóg, to ma prawo w niego wierzyć i nic mi do tego. Mówię negatywnie tylko o religii i jej bezrefleksyjnych wyznawcach. Wszelkie religie powinny być zakazane, są wylęgarnią zła. Zwyczajnie w głowie mi się to nie mieści, że ludzie w tego nie widzą. Dlatego mam to w pupie, ale czasem muszę to wyartykułować, bo coś się przeleje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StereoTyp
6 godzin temu, Maybe napisał:

Zwyczajnie w głowie mi się to nie mieści, że ludzie w tego nie widzą

Bo ludzie chcą gdzieś przynależeć, boja się wyłamać. Co inni powiedzą, no jak to tak? A później to wchodzi w krew, a wcześniej zostaje wpojone. I leci się z wiatrem. Ja to sie pokuszę nawet o stwierdzenie, jak ludzie mogą wierzyć w jakiegoś czarodzieja, co ma wielką moc, może wszystko itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
9 godzin temu, Maybe napisał:

Ja o wierze nie mówię, jeśli komuś potrzebny jest Bóg, to ma prawo w niego wierzyć i nic mi do tego. Mówię negatywnie tylko o religii i jej bezrefleksyjnych wyznawcach. Wszelkie religie powinny być zakazane, są wylęgarnią zła. Zwyczajnie w głowie mi się to nie mieści, że ludzie w tego nie widzą. Dlatego mam to w pupie, ale czasem muszę to wyartykułować, bo coś się przeleje. 

No i co ja mam teraz tu zrobić z Tobą??????? No przecież masz racje i jak się tu z Tobą pokłócić? Do tego ukazujesz tu kobiece koronne argumenty czyli kształtną pupę no i niby co się ma przelać??? ?.

No tak. A swoją drogą to co dzieje się w strukturach polskiego KK jest przerażające. Praktycznie w każdym miesiącu pojawiają się dwa, trzy doniesienia o pedofilii i innych zboczeniach w strukturach hierarchicznych, całe mnóstwo przekrętów finansowych do tego ta buta i zarozumiałość. Parcie do polityki i budowanie ogromnych wpływów na życie świeckie i społeczne. To że dzieje się to w KK to nie ma większego znaczenia bo każda jedna religia która miałaby takie możliwości robiłaby dokładnie to samo. To można obserwować w Afryce, Azji  czy Ameryce Południowej

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadzio
20 minut temu, Dionizy napisał:

przecież masz racje i jak się tu z Tobą pokłócić?

Normalnie. Przecież ani ty, ani ona nie miała styczności ze wszystkimi religiami świata, więc wrzucanie wszystkich wyznań do jednego wora świadczy co najmniej o ignorancji lub uprzedzeniu. No, ale ty ulegasz urokom płci pięknej, więc nawet nie ma o czym gadać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
11 godzin temu, Dionizy napisał:

No i co ja mam teraz tu zrobić z Tobą??????? No przecież masz racje i jak się tu z Tobą pokłócić? Do tego ukazujesz tu kobiece koronne argumenty czyli kształtną pupę no i niby co się ma przelać??? ?.

No tak. A swoją drogą to co dzieje się w strukturach polskiego KK jest przerażające. Praktycznie w każdym miesiącu pojawiają się dwa, trzy doniesienia o pedofilii i innych zboczeniach w strukturach hierarchicznych, całe mnóstwo przekrętów finansowych do tego ta buta i zarozumiałość. Parcie do polityki i budowanie ogromnych wpływów na życie świeckie i społeczne. To że dzieje się to w KK to nie ma większego znaczenia bo każda jedna religia która miałaby takie możliwości robiłaby dokładnie to samo. To można obserwować w Afryce, Azji  czy Ameryce Południowej

Oni czekają na narodziny Bestii, a nie widzą, że tą Bestią są oni sami. 

Każda religia oparta jest na hierarchii wewnętrznej a tym na szczycie zawsze zależy na jeszcze większej ekspansji, czy to terytorialnej, czy to we wszelkie dziedziny życia społecznego. Nikt o tym nie wspomina, że misjonarze krzewią edukację czy umożliwiają dostęp do pomocy medycznej w krajach trzeciego świata nie za darmo, lecz w zamian za rezygnację z własnych wierzen i własnych korzeni. Niszczą rodzime kultury, podobnie jak to robili wśród Słowian. Nic się nie zmienia od wieków. 

Niszcząc rodzime kultury i tradycje, pokazują swój brak szacunku dla inności. Szczycą się swoim nachalnym misjonarstwem i chcą uchodzić za wielkich altruistow i dobroczyńców, a tymczasem to nic nie ma wspólnego z dobrem ani tym bardziej z altruizmem. Itp itd. 

Mnie to zwyczajnie czasami boli, a w zasadzie zawsze, tylko nie codziennie o tym rozmyślam. Bo można by zwariować widząc wśród jakich ludzi się żyje. Bo najbardziej mnie boli, że mało kto to zauważa, większość udaje, że nie widzi. Albo kwituje, chodzę do kościoła nie dla ksieży, ale dla siebie. A ja uważam, że dla siebie to można rozmawiać z Bogiem wszędzie i nie wspierać ani finansowo, ani nawet swoją obecnością tych zbrodniczych instytucji. 

Cieszę, że chociaż Ty jeden myślisz podobnie, zawsze to jakaś nadzieja, że świat tak zupełnie nie zwariował i są tacy jak Ty, którzy widzą coś więcej. 

15 godzin temu, StereoTyp napisał:

Bo ludzie chcą gdzieś przynależeć, boja się wyłamać. Co inni powiedzą, no jak to tak? A później to wchodzi w krew, a wcześniej zostaje wpojone. I leci się z wiatrem. Ja to sie pokuszę nawet o stwierdzenie, jak ludzie mogą wierzyć w jakiegoś czarodzieja, co ma wielką moc, może wszystko itd. ?

Jak mogą wierzyć w Boga przedstawionego w Biblii, przecież to zło wcielone... Ale kogo to obchodzi, byleby przynależeć. A na resztę można przymknąć oko, a nawet oba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia


No i zgadzam się z Wami, że wszystko co czyni zło nam panom tego świata należy wytępić.
Mnie nóż zrobił wielkie "kuku" i należałoby wszystkie noże zlikwidować by innym kuku nie
zrobiły.
Religie zabraniają nam panom tego świata być wolnymi, a ja chciałabym mieć wolność wyboru i mieć te 2 mld co to TVP ma otrzymać.
Ale co może biedny człek, jak religie fundują mu samo zło. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
35 minut temu, Dżulia napisał:

Mnie nóż zrobił wielkie "kuku" i należałoby wszystkie noże zlikwidować by innym kuku nie
zrobiły

albo po prostu nauczyć się posługiwać nożem,

proste rozwiązania są najlepsze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
1 minutę temu, Gość w kość napisał:

albo po prostu nauczyć się posługiwać nożem,

proste rozwiązania są najlepsze,

Witaj rozsądny.

Znaczy, że ode mnie zależy?

A myślałam, że to  sprawia religia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
8 minut temu, Dżulia napisał:

A myślałam, że to  sprawia religia.

co sprawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
1 minutę temu, Gość w kość napisał:

co sprawia?

Późna pora...bo zamiast "sprawa" napisałam "sprawia". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
8 godzin temu, Dżulia napisał:


No i zgadzam się z Wami, że wszystko co czyni zło nam panom tego świata należy wytępić.
Mnie nóż zrobił wielkie "kuku" i należałoby wszystkie noże zlikwidować by innym kuku nie
zrobiły.
Religie zabraniają nam panom tego świata być wolnymi, a ja chciałabym mieć wolność wyboru i mieć te 2 mld co to TVP ma otrzymać.
Ale co może biedny człek, jak religie fundują mu samo zło. 
 

Nie jesteśmy panami tego świata choć tak nam się wydaje Może nie wszystkim ale znacznej części ludzkości. Nie tylko religie zabraniają czy też ograniczają wolność ludzi bo i ślepy pęd do posiadania ogromnej kupy portretów martwych króli też jest jakimś ograniczeniem wolności. Dążenie za wszelką cenę do jakiś dóbr materialnych, luksusów, zbędnych dostatków w zamian za wielogodzinną codzienną pracę też nie jest przejawem radości życia i wolności. Sama wiara w istnienie wyższego bytu i świadomość tego nie ogranicza ludzi w radości zycia dopiero gdy człek wpadnie w sidła duchowieństwa ( nie myśle tylko tu o księżach w KK) dopiero zostaje zmanipulowany i traci jasność myślenia. Wpada w jakieś nurty, trendy, zasady, myśli i rytuały nie mające nic wspólnego z tymże wyższym bytem. Kiedyś tu w religii wkleiłem film dokumentalny pokazujący w sposób racjonalny cala genezę poszczególnych wierzeń i religii. Ja osobiście uważam że żadna obca, narzucona na siłę ideologia wyznaniowa nie jest dobra. W przypadku mieszkańców Europy środkowej i wschodniej naturalną i chyba najlepszą jest filozofia, kult natury, i tradycje religijne Dawnych Słowian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Nie jesteśmy panami tego świata choć tak nam się wydaje Może nie wszystkim ale znacznej części ludzkości.

To właściwie wg Ciebie jesteśmy panami tego świata?

1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Nie tylko religie zabraniają czy też ograniczają wolność ludzi bo i ślepy pęd do posiadania ogromnej kupy portretów martwych króli też jest jakimś ograniczeniem wolności. Dążenie za wszelką cenę do jakiś dóbr materialnych, luksusów, zbędnych dostatków w zamian za wielogodzinną codzienną pracę też nie jest przejawem radości życia i wolności.

Zastanówmy się czy religie lub jak dalej piszesz ślepy pęd są stricte naszym graniczeniem?
Ograniczeniem radości i wolności?
Powiedz mi niby dlaczego jakiś tam pęd ma ograniczyć moją wolność?
Wszak korzystając z tego "pędu" i "religii" mam to, co ja jako pan tego świata chcę i czynię. Przecież nikomu złego nie czynię pracując by utrzymać swoją egzystencję, przecież nikomu źle nie czynię jako uczestnik wiary chrześcijańskiej.

To ja ustalam ile mam pracować, a ile modlić się...nieprawdaż?

Jeśli nie potrafię umiejętnie wybrać co dla mnie dobre...znaczy, że wybiorę zło, a za to zło nie odpowiada ani pęd, ani religia tylko mój wybór...nieprawdaż?

CDN

 

 

 

1 godzinę temu, Dionizy napisał:

 Sama wiara w istnienie wyższego bytu i świadomość tego nie ogranicza ludzi w radości zycia

No tak, czyli rozumieć mam, (za moim przykładem) że posiadanie noża jest dobrem i czyni mnie radosną, ale...

1 godzinę temu, Dionizy napisał:

dopiero gdy człek wpadnie w sidła duchowieństwa ( nie myśle tylko tu o księżach w KK) dopiero zostaje zmanipulowany i traci jasność myślenia.

...dopiero kiedy zacznę go (noża) używać wpadam w sidła, których wynikiem jest moje "kuku". No popatrz jaki ten nóż okrutne rzeczy nam czyni.
Powstaje pytanie czemu nóż jest winien wtedy, kiedy nim się posługujemy?
Tu odpowiedź znajdziemy prostą, ale przyjrzyjmy się temu samemu ad. duchowieństwa.
Rozmawialiśmy, że nic nie jest nam dane na stałe, że życie nasze to jak sinusoida. Duchowny zanim nim się stanie, to on decyduje się nim być  i to od niego zależy jaką podąża drogą. Ma jak każdy z nas cząstkę Boga, ale ma rozum, którym posługuje się by
dokonać wyborów. Wybory jego już jako duchownego i nasze są również negatywne w ocenie społeczeństwa.
Nie zastanawiamy się przecież, jak posługiwać się nożem, nie zastanawiamy się jakie konsekwencje ponosimy przy przepracowaniu się, gdy wpadamy w pracoholizm, nie zastanawiała się Ewa z konsekwencji zakazu zerwania owocu.
Z tego mamy jasność, że chęć zrobienia czegoś co zakazane jest większa niż ominięcie tego.
Duchownego, czy człowieka przeciętnej wiary nie jest wstanie coś (podszepty szatana) zmanipulować, by dokonał złego wyboru, ale najczęściej zmanipulowani są ludzie bardzo uduchowieni, na szczęście wiele jest takich co potrafią pokonać zło (nie dają się zmanipulować).

Dla każdego z nas stymulatorem winno być dobro, rozum powinien podążać w kierunku czynienia dobra.
Wszystko co nazywasz zasadami, trendami jest dobre, jeśli służy Bogu i ludziom.
Nie potrafimy wszystkiego wyjaśnić, i to czego umysł nie potrafi wyjaśnić nazywamy cudem, a ten cud to DAR BOGA. Bóg jest wśród nas i daje wiele znaków, ale czy potrafimy przekaz dobrze odczytać?
Ano jak potrafiliśmy tak zostało przekazane na przestrzeni całej historii i tak przekazujemy następnym pokoleniom. Stąd nie zawsze jest zrozumiany odczyt współczesnych i nazywany jako galimatias w Piśmie Św.

1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Wpada w jakieś nurty, trendy, zasady, myśli i rytuały nie mające nic wspólnego z tymże wyższym bytem. Kiedyś tu w religii wkletak iłem film dokumentalny pokazujący w sposób racjonalny cala genezę poszczególnych wierzeń i religii. Ja osobiście uważam że żadna obca, narzucona na siłę ideologia wyznaniowa nie jest dobra. W przypadku mieszkańców Europy środkowej i wschodniej naturalną i chyba najlepszą jest filozofia, kult natury, i tradycje religijne Dawnych Słowian.

Jeśli masz namiar na wspomniany filmik to wklej, chętnie go obejrzę.

 

Filozofia to piękna i mądra nauka, bo rozważanie problemów daje nam możliwość poznania Bytu i zrozumienie świata całościowo.

Myślę, że nie tylko dla Europejczyków, ale dla mieszkańców całego świata najlepszym jest dążenie  poprzez swoją wiedzę, tradycje i etc. zrozumienie po co tu jestem na Ziemi i dokąd zmierzam.

I na koniec jeśli mogę prosić o szersze wyjaśnienie cytatu:


Wpada w jakieś nurty, trendy, zasady, myśli i rytuały nie mające nic wspólnego z tymże wyższym bytem. 

 

Myślę, że własnie to wszystko ma związek z Bytem Najwyższym, ale chcę poznać Twoje uzasadnienie.

 
  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
21 godzin temu, Dżulia napisał:

To właściwie wg Ciebie jesteśmy panami tego świata?

Nie. Jesteśmy tylko częścią składową i wcale nie najważniejszą. Natura bez nas sobie poradzi My bez Natury nie. Ludzie mają ped samobójczy niszcząc lasy, zwierzęta, owady i pod pretekstem robienia sobie Matki Ziemi poddaną zabijają Ją.

 

21 godzin temu, Dżulia napisał:

Wpada w jakieś nurty, trendy, zasady, myśli i rytuały nie mające nic wspólnego z tymże wyższym bytem. 

Tu chodzi o bardzo proste rzeczy czyli o zalecenia boskie zawarte w jego poleceniach wydanych bezpośrednio Mojżeszowi z wyraźnym nakazem przestrzegania. Potem gdy uczniowie dopytywali Jezusa on wyraźnie powiedział ze nie będzie zmieniać żadnych praw tylko je wypełni. A teraz otwórz tamten dekalog i porównaj go do praw i zwyczajów obowiązujących w KK czy jakimś innym nurcie chrześcijańskim. Popatrz na te wszystkie święta, wybranych sobie świętych, figurki, obrazy, dni święte, Popatrz na przepych życia dostojników, ich pęd do władzy i królowania i porównaj to z siedzącym na kamieniu Nauczycielem w skromnym odzieniu i mądrością wyrażanych myśli. Pokaż ile jest punktów zbieżnych choć i tak przecież jako wierząca musisz wiedzieć ze nie przestrzegania choćby jednego prawa jest takie w konsekwencjach jak nie przestrzeganie wszystkiego w całości.

Co do pozostałych Twoich myśli nie będę dyskutować ponieważ mamy całkowicie inny światopogląd i patrzymy na pojęcie wolności inaczej a w niektórych miejscach...... no dobra. Milego dnia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
9 godzin temu, Dionizy napisał:

Co do pozostałych Twoich myśli nie będę dyskutować ponieważ mamy całkowicie inny światopogląd i patrzymy na pojęcie wolności inaczej a w niektórych miejscach...... no dobra. Milego dnia.

 

Wg mnie dyskusja staje się ciekawą jeśli stanowiska są odmienne, ale nie będę się narzucać.
Jednakże bardzo mnie interesuje Twoja opinia nt wolności, bo wcale nie wiem jak widzisz/oceniasz  moje spojrzenie, a jakie Ty prezentujesz. 

Aaaa, jeszcze jedno ... nie wiem co z tą wolną godziną...prowadzisz "Hotel na godz" ??

Sporo jest tam przystojniaków?... i tylko godzina? ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 godzinę temu, Dżulia napisał:

Wg mnie dyskusja staje się ciekawą jeśli stanowiska są odmienne, ale nie będę się narzucać.
Jednakże bardzo mnie interesuje Twoja opinia nt wolności, bo wcale nie wiem jak widzisz/oceniasz  moje spojrzenie, a jakie Ty prezentujesz. 

Aaaa, jeszcze jedno ... nie wiem co z tą wolną godziną...prowadzisz "Hotel na godz" ??

Sporo jest tam przystojniaków?... i tylko godzina? ?

 

?????Hotel na godziny jak ten z Lublina ulubiony przez byłego marszałka Sejmu i kwiatu polskich dostojników w tym kościelnych z którego złożony wprokuraturze zapis z monitoringu zwyczajnie zginął w związku z czym postępowanie nie jest możliwe.Nie, Nie o to tu chodź. Jest w dziale religia naszego forum. Chciałem przekleić linka ale chyba coś nie poszło. Najlepiej poszukać go kilka pizycjinizej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
3 godziny temu, Dionizy napisał:

?????Hotel na godziny jak ten z Lublina ulubiony przez byłego marszałka Sejmu i kwiatu polskich dostojników w tym kościelnych z którego złożony wprokuraturze zapis z monitoringu zwyczajnie zginął w związku z czym postępowanie nie jest możliwe.Nie, Nie o to tu chodź. Jest w dziale religia naszego forum. Chciałem przekleić linka ale chyba coś nie poszło. Najlepiej poszukać go kilka pizycjinizej 

Ależ nagromadziłeś tego popiołu.

 

Myślałam, że "kilka pizycjinizej " będzie namiar na tych przystojniaków...a tu nic.

Ten lubelski chyba zlikwidowali, zresztą do Lublina za daleko, myślałam o tym banasiowym, ale tam chyba też zajęte przez prokuraturę i cichociemnych, co to śledzą i wyśledzić nie mogą.

Troszkę inteligentnie wybrnąłeś z tej wolności, bo w religii o wolności pewnie nie wypada pisać, ale tak czy siak...miłego hop do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
9 godzin temu, Dżulia napisał:

Troszkę inteligentnie wybrnąłeś z tej wolności, bo w religii o wolności pewnie nie wypada pisać, ale tak czy siak...miłego hop do łóżka.

Wypada ale nie koniecznie trzeba bo patrząc na cały system zakazów, nakazów, narzuconych praw i zasad Zwyczajów i obrządków trudno nie odnieść wrażenia że są to jakieś dość mocne ograniczenia no ale jeśli wierni przyjmują to dobrowolnie to znaczy że mają wolność i mogą wybierać. Czyż nie? Tylko czy tak jest rzeczywiście?  Czy dziecko niesione do świątyni ma jakąś możliwość wyrażenia swojego zdania na ten temat? Potem ten cały rytuał pierwszej komunii, ubrania, przyjęcia z tej okazji no i przede wszystkim wizja prezentów Czy jest tu jeszcze miejsce na wolny wybór? Popatrz jak wielka presja otoczenia jest później. Ślub tylko w kościele, pogrzeb też, i wcale tu nie chodzi o wiarę lub ateizm. To tak jak ze stadem wron do których włączają rodzice dziecko w chwili chrztu a potem już pozostaje tylko krakanie. Moze nie zawsze tak jest ale ogólnie tak to wygląda. O pierwotnej idei nikt w ferworze święconek, choinek, procesji itp nikt nie pamięta. Podobnie jest w judaistycznych kręgach, islamskich i podejrzewam w innych religiach też

Ja lubię czasem napisać o swoich myślach i przekonaniach ale już doszukiwanie uzasadnienia nie jest konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
15 godzin temu, Dionizy napisał:

Wypada ale nie koniecznie trzeba bo patrząc na cały system zakazów, nakazów, narzuconych praw i zasad Zwyczajów i obrządków trudno nie odnieść wrażenia że są to jakieś dość mocne ograniczenia no ale jeśli wierni przyjmują to dobrowolnie to znaczy że mają wolność i mogą wybierać. Czyż nie?

Ironizacja mnie nie zniechęca i czuję, że...albo...nie będzie szpileczek, bo @BrakLoginuby się ucieszył, że działania przeniosłam na Ciebie. ?

Tak czy siak wątek mnie kręci.
Wolność mój Sz. Kochany to nie totalny chaos z którego dokonuje się wyboru.
Bez względu na wyznanie czy brak wiary, czy dotyczy dziecka, czy dorosłego, sprawnego fiz i psych. lub nie, kobiet czy mężczyzn, to wszystkich obowiązuje przestrzeganie zakazów
i nakazów ustalonych odpowiednimi prawomocnymi dokumentami.
I jest oczywiste, że ktokolwiek nie dostosuje się - ponosi karę ustaloną na podstawie  tychże dokumentów. I myślę sobie, że to jest dobre.
Jeśli pragniemy totalnej wolności...którą każdy ma, to tylko w myślach. Wolność wyboru w działaniach wyznacza zawsze ustaloną granicą.
To tyle tytułem wstępu, bo zadajesz pytania dotyczące gałęzi religijnej, a więc obszar nam się zmniejszył.

15 godzin temu, Dionizy napisał:

Tylko czy tak jest rzeczywiście?  Czy dziecko niesione do świątyni ma jakąś możliwość wyrażenia swojego zdania na ten temat?

Mogłabym odwrócić pytanie: Czy dziecko  ma możliwość wyrazić swoje zdanie, gdy nie zaniosą je do świątyni?...do przemyślenia.
Natomiast ja powiem tak: Dziecko ma swoje prawa ujęte  w Konwencji i pewnie o ten punkt Ci chodzi: "prawo swobody myśli, sumienia i wyznania, wyrażania poglądów", ale jakie to ma zastosowanie dla malutkiego dziecka?...żadne.
Rodzice uczą malutkie dziecko zasad obowiązujących w państwie/domu rodzinnym i jeśli rodzice są wierzącymi to dziecko zostaje ochrzczone wg obrzędu wyznawanej wiary i dotąd jest wybór rodziców, ale ...

15 godzin temu, Dionizy napisał:

Potem ten cały rytuał pierwszej komunii, ubrania, przyjęcia z tej okazji no i przede wszystkim wizja prezentów Czy jest tu jeszcze miejsce na wolny wybór?

tu jest już wybór dziecka, chociaż wiemy, że nie zawsze tak jest.
Podam Ci przykład, gdzie byłam świadkiem sytuacji, kiedy rodzice byli ateistami i nie wyrazili zgody na lekcje katechezy, ale dziecko zaczęło uczęszczać na katechezę w klasie komunijnej.
Katechetka wezwała rodziców, by uzgodnić zmianę sytuacji, ale matka nie znała postępowania/decyzji dziecka,  jednak nie wyraziła zgody na udział w katechezie, ale kiedy
zorientowała się, że dziewczynka załatwiła sobie już sukienkę do komunii, wtedy matka przyszła do katechetki i zgodziła się by dziecko poszło do komunii. Trochę było zamieszania, bo najpierw trzeba było ochrzcić dziecko, ale wszystko się udało i dziewczynka z swoją klasą poszła do I Komunii. Rodzice byli zdziwieni, ze sama bez ich
wiedzy nauczyła się wszystkie modlitwy.
To pewnie unikatowa sytuacja, a może nie, ale taką znam i tu można powiedzieć, że dziecko dokonało wyboru.

15 godzin temu, Dionizy napisał:

Popatrz jak wielka presja otoczenia jest później. Ślub tylko w kościele, pogrzeb też, i wcale tu nie chodzi o wiarę lub ateizm. To tak jak ze stadem wron do których włączają rodzice dziecko w chwili chrztu a potem już pozostaje tylko krakanie. Moze nie zawsze tak jest ale ogólnie tak to wygląda.

Ślub jest już wynikiem wyboru, a nie jak piszesz krakania. Mogę Cię zapewnić, że Kościół jest elastyczny i szanuje wybór przyszłych małżonków.
Piszę o tym, bo byłam na ślubie, gdzie młoda była wierząca, a młody ateista i brali ślub w Kościele.
Mogę powiedzieć, że niewielu gości zaproszonych na wesele zorientowało się, że przysięga małżeńska inna była dla młodej i inna dla młodego.

Pogrzeb jest wg woli zmarłego...tu zdecydowanie dokonany jest wybór, chyba, że rodzina nie uszanuje woli zmarłego.

15 godzin temu, Dionizy napisał:

O pierwotnej idei nikt w ferworze święconek, choinek, procesji itp nikt nie pamięta. Podobnie jest w judaistycznych kręgach, islamskich i podejrzewam w innych religiach też

Ja lubię czasem napisać o swoich myślach i przekonaniach ale już doszukiwanie uzasadnienia nie jest konieczne.

I tu mogę się z Tobą zgodzić, bo po części tak jest. 

Nie oczekuję uzasadnienia, bo wolność w myślach jest nieograniczona, ale jest prawdą, że tradycje oraz kindersztubę wynosi się z domu rodzinnego, choć w dzisiejszych czasach znaczenie tegoż zanika.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
21 minut temu, Dżulia napisał:

Ironizacja mnie nie zniechęca i czuję, że...albo...nie będzie szpileczek, bo @BrakLoginuby się ucieszył, że działania przeniosłam na Ciebie. ?

A już tak mało brakowało ehhh <załamany> Biednemu to zawsze wiatr w oczy :D 
Z drugiej strony czym, by było życie bez "szpileczek"? :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
7 godzin temu, Dżulia napisał:

Ślub jest już wynikiem wyboru, a nie jak piszesz krakania. Mogę Cię zapewnić, że Kościół jest elastyczny i szanuje wybór przyszłych małżonków.
Piszę o tym, bo byłam na ślubie, gdzie młoda była wierząca, a młody ateista i brali ślub w Kościele.
Mogę powiedzieć, że niewielu gości zaproszonych na wesele zorientowało się, że przysięga małżeńska inna była dla młodej i inna dla młodego.

Pogrzeb jest wg woli zmarłego...tu zdecydowanie dokonany jest wybór, chyba, że rodzina nie uszanuje woli zmarłego.

Piszemy o roznych rzeczach. Ty piszesz o ogólnych założeniach w teorii grup wyznaniowych. To może mieć nawet jakieś większe przełożenie w środowisku miejskim, blokowiskach gdzie ludzie nie wiele wiedzą o sobie i mniej się interesują. W środowiskach małych i większych wsi czy osad gdzie ludzie wiedzą nawet co kto ma na obiad i kiedy się grzmoci sprawy presji społecznej są o wiele większe. Szczególnie to dotyczy ściany wschodniej i południowo wschodniej Polski.

 

7 godzin temu, Dżulia napisał:

Podam Ci przykład, gdzie byłam świadkiem sytuacji, kiedy rodzice byli ateistami i nie wyrazili zgody na lekcje katechezy, ale dziecko zaczęło uczęszczać na katechezę w klasie komunijnej.

Pewnie tak sie zdarza ale tu tez nie jesteś pewna czy presja koleżanek i kolegów nie była tak wielka że dziewczynka poddała sie. Do tego ta wizja białej sukienki i prezentów.....  No a jak teraz jest z jej nawróceniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...