Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
LukaszKos

Nieporozumienie w pilnowaniu dzieci

Polecane posty

LukaszKos

Spotkała mnie bardzo przykra sytuacja. W zeszłym tygodniu, moja żona była nad jeziorem z naszymi dziecmi (chłopcy 5 i 7 lat). Miała także pod opieką syna koleżanki  (6 lat). Towarzyszyła jej również jej siostra ze swoimi corkami.
Sprawa wyglada tak. Podjechałem pod plażę, kiedy sie zbierali do domu. Podjechałem na ok 20m od nich, po czym sie cofnąłem 5m do dróżki żeby móc zawrócić. Wszysyko na widoku, nic mnie nie zasłaniało. Dzieci zobaczyły mnie natychmiast, wiec przyszły do mnie. Żona byla zajeta rozmową ze swoją siostrą, że nie zauważyła naszych dzieci wsiadajacych do mojego auta, a że ona była swoim autem, ja myśląc że nas widziała (wygladała jakby patrzala na nas),a dzieci chciały do domu, wiec po ok 2 min pojechalismy do domu.
Po ok 10 minutach zona dzwoniła do mnie , niestety tel został w aucie, bo staram sie nie używać tel przy dzieciach. Kiedy po nastepnych 15minutach zauwazylem jednak ze dzwoniła, odrazu oddzwaniałem, ale nie odebrała bo juz dojeżdżała do domu. Zaczęło sie. Nie żona, ale jej siostra do mnie z ryjem, ze mi w pysk strzeli za to co przeżyły. Wyszla z tego kłutnia, po czym siostra żony wyskoczyla do mnie z metalowym przedmiotem i groziła że zabije mnie i wyzwala od skur..ysynów. Kiedy wyszarpałem metalowa łyche i wyrzuciłem, dostałem w twarz z płaskiego. Pozniej już tylko wyzwiska i darcie ryja. 
Ogółem chodzi mi, ze żona nie pilnowała dzieci, bo była zagadana, a mogłoby dojść do tragedii, bo w dzisiejszych czasach jest dużo porwań, albo dzieci mogly wpaść do wody i sie utopić . Sytuacje nieupilnowania dzieci, to nie nowość u niej. Najgorsze jest to, że żona obrzuca mnie winą tej całej sytuacji, a sama nie poczuwa sie i nie przyznaje mimo, że jak wspomniałem, nie upilnowała dzieci. Siostra po tych groźbach itp nie ma zamiaru przeprosic, a żona do tego mnie nienawidzi i ma zamiar sie rozejść. Glupia sytuacja.
Podsumowując, żona nie zwracała uwagi na dzieci mimo że miała je pod opieką, ja je zabrałem bez słowa, widząc ze żona mnie widzi (niby patrzala a nie widziała), wyszła  afera, jestem winny, a mogło dojść do tragedii. Co o tym myslicie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


NITA

Najważniejsze że nic się nie stało. I Ty winny i żona.Po równej części. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

A ty dzieci nie wziąłeś złośliwie? 

Następnym ty jedz na plażę i cały czas je obserwuj. Nie jest to możliwe, bo człowiek to nie maszyna. W pewnym momencie spuści się oko. I może dojść do czegoś złego, ale może też nie dojść. Takie życie. Życie to ryzyko. 

 

PS. Mnie tylko dziwi, że tak dałeś się tej siostrze odkładać i nie wyprowadziłeś baby ze swojego domu.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...