Skocz do zawartości


Djdjdidido

Ludzie czy często myślicie że to z wami jest coś nie tak ?

Polecane posty

Djdjdidido

 

A tak naprawdę jeśli coś złego się z wami dzieje i nie układa w waszym życiu to wina leży po stronie ludzi którzy Was otaczają? To odpowiedź jest prostrza  niż się wydaje. To wg pomoście konsekwencje za czyjeś przewinienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


endriu

Zrzucanie na innych winy za własne niepowodzenia jest świetną drogą do zostania życiowym niedorajdą i wiecznym malkontentem. Los każdego jest w jego własnych rękach, ludzie wokół mają stosunkowo niewielki wpływ na to, że nam się nie układa.

Nasze życie to konsekwencje dokonywanych przez nas wyborów, przy czym brak działania również jest wyborem. A wszystko sprowadza się do tego, że wystarczy żyć własnym życiem – tylko tyle i aż tyle.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Czasem dobrze jest zwalić winę na kogoś innego, niż popaść w drugą skrajność, czyli nadmierne obwinianie siebie. Całego świata na plecach nie uniesiemy, ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Taki co to...

Kiedyś moje wybory życiowe dotyczyły tylko mnie,i nie miało to żadnego znaczenia jakie konsekwencje przynosiły, to ja byłem kowalem własnego losu i musiałem żyć z konsekwencjami tych wyborów.Wszystko się zmieniło gdy pojawił  się ktoś obok,moje wybory przestały dotyczyć tylko mnie..i teraz po części odpowiadam za życie drugiej osoby,więc i mam wpływ na to jaką drogą pójdzie,gdyż chcę dokonywać tych wyborów razem z nią.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość2

należy raczej myśleć , że to ze światem jest coś nie tak ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
endriu
2 godziny temu, gość2 napisał:

należy raczej myśleć , że to ze światem jest coś nie tak ..

„Coś nie tak” w stosunku do czego? Do jakiejś wymarzonej utopii, „tego, jak powinno być”? To mrzonki. Wszyscy żyjemy na tym samym świecie, więc mamy taki sam plac gry. Jasne, można przez całe życie szukać winnych w złym świecie, otoczeniu, rodzinie, ale w ten sposób nigdzie nie dojdziemy, niczego nie zmienimy – pozostaniemy ciągle tymi samymi jojczącymi na rzeczywistość anonimami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
Napisano (edytowany)

Zależy, jak coś w pracy namieszam i wyniknie zamieszanie i źle mi z tym, to wiem, że to przeze mnie, bo byłam nieuważna czy coś. Albo jak spadnę z roweru, wjadę autem w drzewo, albo wypiję za dużo i mam kaca, albo plotkuję o kumpeli i ją potem tracę (nie twierdze ze to wszystko robie, ale wiem kiedy sama jestem sobie winna)

 

Ale jak ktoś mnie okradnie, albo pobije, albo zwyzywa, albo oszuka w sprawie mieszkania, auta, okłamie mnie, zdradzi, wystawi na pośmiewisko, itd itp to obwianiam innych. Nic to nie daje, ale gniew jest naturalną konsekwencją tak sądzę.

 

Muszę przyznać, że często obwiniałam rodziców, że emocjonalnie mnie zaniedbali i nie dawali wsparcia, bo byli zbyt zajęci swoimi problemami i poprawianiem sobie samopoczucia piciem drinków i zwierzaniem się mi ze swoich problemów, że całe moje dzieciństwo czułam się samotna,odizolowana,miałam niskie poczucie wartości, poczucie bezsennu, że się włóczyłam bez celu, a potem włóczyłam się z towarzystwem tak samo zaniedbanych dzieciaków i że jak sądzę przez nich dokonywałm złych wyborów życiowych, że jakbym miała mądrzejszych rodziców, to uniknęłabym wielu błędów. Że miałabym szanse na normalne, spokojne, poukładane życie. Że odrzucam od siebie ludzi "dobrych"a ciągnie mnie do tego co mi znane, klopotliwe, "złe", ciagnące w dół, co mnie wyniszcza. 

 

Ps. I to nie tak, że tylko narzekam na nich. Chce doświadczyć,ze można lepiej, nie piję w ogóle, w przeszłości dużo piłam ze znajomymi i sama się upijałam do nieprzytomności, nie palę już,a paaaliłam bardzo dużo- nałóg nr 1, nie imprezuję. Naiwnie wierzę, że będę miała lepsze życie. Jednak ciemna strona mocy przekonuje mnie, że już za późno i się zamrnowałam. 

 

 

 

Edytowano przez hagne
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość x

naturą ciemnej mocy jest kłamstwo, więc oni zawsze będą nadawać, że na zmianę na lepsze życie jest za późno. Niestety wielu ich słucha.

Gdybyś miała mądrzejszych rodziców to rzeczywiście może nie miała byś doświadczeń życiowych, ale za to miałabyś głowę pełną nakazów i zakazów i szybko byś  (te rady rodziców) znienawidziła. 

Trzeba wierzyć w strumień dobra gdy nim zaczniemy z siebie na innych emanować to prędzej czy później zacznie otoczenie dawać dobro tobie.

To, że wpadasz częściej w towarzystwo złych, niż dobrych to jest niestety ukryte podlizywanie się  tym , którzy są "groźni" w twym otoczeniu i mogą zaszkodzić.

Porzuć te obawy , oni jak zobaczą u ciebie odwagę to wtedy zaczną ciebie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...