Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Z Wiki (jak kogoś zainteresuje to poszuka więcej, a może ta postac była Wam już znana? ) : Nicholas George Winton (ur. 19 maja 1909 w Londynie, zm. 1 lipca 2015[1] w Slough) – Brytyjczyk, w roku 1939 zorganizował transport 669 żydowskich dzieci z okupowanych przez Niemców Czech do Wielkiej Brytanii. Winton znalazł domy dla dzieci. Operację, w której wziął udział, określa się mianem czeskiego kindertransportu. Prasa w Wielkiej Brytanii określiła go mianem „brytyjskiego Schindlera”[2]. Udział Wintona w ratowaniu Żydów pozostawał nieznany nawet dla najbliższych aż do roku 1988, kiedy jego żona odnalazła na strychu zapiski i dokumenty z tamtego okresu[3].
Ja pitolę. Nie dość że na cały urlop zapowiadają deszcz to przed chwilą mi opóźnili autobus powrotny do Bolonii o dwie godziny bo jakieś strajki są 🤦♂️
Oj biedny, biedny Nafto😜 (chyba Ty jesteś "ogólnie mało żałowany" co?😄
Nie ma złych ludzi, są złe czyny, większość wynika ze strachu, poczucia zagrożenia - jakichś głęboko zakorzenionych wzorców postepowań, których samemu się doświadczyło albo strachu przed odrzuceniem przez "stado". Z wszelkich słabości.
Nigdy! Raczej relatywna tak jak i piękno. A jako wartości to obydwie niskopriotytetowe😊
Jak pomogło, to nawet nie wiesz jak się cieszę🍀
...a kto nie gasił światła. bo się bał duchów? 😉
,,Bez śladów" Francuski film z Benoitem Maginelem w roli człowieka sukcesu. Jest dyrektorem dużego przedsiębiorstwa, wiedzie mu się zawodowo, na gruncie osobistym też wszystko jest dobrze. Jednak skoro to film, to gdzieś na tym idealnym świecie głównego bohatera powinna być rysa. Poczekamy, poszukamy...
I nie trzeba długo czekać. Oto bowiem pojawia się kolega z młodych lat, któremu w przypływie niezrozumiałej dla mnie szczerości wyjawi to, co dręczy jego sumienie.
Film ma trochę niedociągnięć, wydawalo mi się, że w pewnych miejscach scenariusz jest dość naiwny, że postać głównego bohatera jest trochę licha. Ale w miarę trwania filmu spodobała mi się ta opowieść- historia bez pościgów, ucieczek, wielkich dramatów. Dramaty są cichsze, zwroty akcji są pokazane w tak naturalny sposób , tak na spokojnie, bez zapowiadającej je muzyki, rwania włosów z głowy, że po prostu przechodzimy nad nimi do kolejnych scen.
Może dlatego, że to nie jest film o tym, by dręczyć się sumieniem, ale by cieszyć się szczęściem, które się pojawia. Wszystko zależy od wyboru. Czy jeśli główny bohater oczysci sumienie to świat a w nim jego życie będzie lepsze?
Myślę, że scena z listem odpowiada na to pytanie. Pojawi się wówczas nowe uczucie- wdzięczność.
Witam, obecnie czytam dużo mangi i książek o feudalnej Japonii. Bardzo lubię historie samurajów i roninów i polecam ludziom je czytać, ponieważ światopogląd i filozofia są bardzo interesujące!
Ale dla tych z was, którzy chcieliby trochę słownictwa, umieszczę je tutaj: <reklama> To może pomóc!
Dziękuję Anielico za pomocne rady.
Przypomnialaś mi pewien zabawny dialog Chłopaków zaczynający się słowami: "Nie bądź taka protekcjonalna ..." 🙂
Dokładnie 👍
Tak wiem brzydota piękniejsza.
Pozdrawiam
🤗
ahahahah
(BIEDACTWO)
Jesu płaczę ze śmiechu. Ja to sobie wszystko wyobrażam to dlatego!!!
Chyba, że jak się puszczał w tramwaju to w coś przygrzmocił (matko...idę lepiej...nie wierzę, że to napisałam to jest ewidentny wpływ Kapitana ).
TAK. Nie wnikaj tylko tak zrób. Ucz się na blędach innych jak masz fajny związek.
Jak sie nazywa fachowo ten element. Podejrzewam że jest to z dziedziny hydrauliki gdyż łączy się go z innymi nyplami itd.
Chodzi o tą okrągłą podstawkę jak tutaj na zdjęciu -
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach