Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Marta

Jak rozumieć

Polecane posty

Maybe

Wyprzystojniał, ale samoocena nadal została mu niska dlatego poniża innych żeby siebie wywindować żeby lepiej się poczuć, co nie oznacza Że każdy z niską samoocena postępuje jak on. On ma po prostu podły charakter, jakąś agresję w sobie. 

Pochwały powodują, że nasze ego rośnie a nie samoocena. Ego to taka pusta bańka, może się napompować do niemożliwych granic, ale wystarczy, że znikną klakierzy i ona pęka. Samoocena natomiast to jest coś co masz wewnątrz siebie i nie jest zależne od pochlebców.

Budując samoocenę jako dorosły człowiek, stawiasz sobie jakieś cele nawet najmniejsze, osiągasz je, twoje zadowolenie z czasem rośnie, bo widzisz efekty swojej pracy, namacalne efekty...podziw z zewnątrz jest tylko utwierdzeniem, dodatkowym połechtaniem, ale budujemy samoocenę od wewnątrz a nie opieramy jej wyłącznie na pochwałach często dawanych na wyrost. Na pochwałach samoocenę może budować bardzo małe dziecko, które potrzebuje zachęty i wszystko dopiero w sobie buduje, jest wielu rzeczy nieświadome, poznaje dopiero swiat. Z czasem jednak pochwały na wyrost mogą spowodować że ukształtujemy jako rodzice, potwora. 

A człowiek dorosły nie potrzebuje za dużo poklasku, jego osiągnięcia będą go utwierdzać w tym, że jest wartościowy. Pochwały z zewnątrz innych ludzi będą wówczas uzasadnione i będą jedynie nas utwierdzały. 

 

To tyle na temat samooceny. 

Jaki on będzie dla nowej dziewczyny? Po okresie amorów będzie taki sam jak dla ciebie tylko jeśli ona będzie mądrzejsza, to po pierwszej próbie poniżenia, kopnie go w zad. Ty powinnaś też to zrobić dawno temu. Jego nie zmienisz ale siebie mogłaś uchronić przed poniżaniem.

Powinnaś iść na terapię DDA.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jak rozumieć

Pomyśl jak teraz musiałam się czuć poniżona, że już znajduję w sobie tyle siły żeby nie pisać do niego, nie dzwonić i nie biegać za nim chodź bardzo dużo mnie to kosztuję nie ukrywam.

 

Nie zasłużyłam nawet na głupiego sms, że to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 5.12.2019 o 12:47, Jak rozumieć napisał:

Nie zasłużyłam nawet na głupiego sms, że to koniec

Zawsze to Ty możesz mu nawet przez sms to oznajmić. Lepiej być ponad to. Olej sprawę i żyj.
Uwierz, da się wyjść z każdego "szamba" a wystarczy jedynie trochę chęci.
Nie jedna osoba przeżyła coś podobnego, a może coś gorszego, a to też i dla Ciebie jest jakąś formą pocieszenia.
Na prawdę szkoda, że tak się męczysz. Lepiej odżyj po nim i jak masz takie pragnienie to nawet na przekór niemu i jego gadaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Mimo wszystko chciałabym dostać od niego tego sms że to koniec, byłoby mi łatwiej się z tym pogodzić chyba. A nie że pisze mi że nie będziemy takich spraw załatwiać przez sms, ale na żywo też nie chcę załatwić. Mecze się bardzo, wstaje codziennie zlana potem, zestresowana eh. Ja nie będę pisała że to koniec bo skoro on sie nie odzywa tydzień od jego reakcji ze nie będzie dzień dobry to ja rozumiem ze to koniec. Dobrze myślę prawda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Napisałam do niego czy ma dzisiaj chwilę czasu żeby się zobaczyć, odp mi tylko o której. Napisałam że chce sie zobaczyc w połowie drogi dla każdego to mi odp "czy chce mi się jechać na chwilę". Muszę z nim to wyjaśnić niech mi powie prosto w oczy ze to koniec bo inaczej zwariuje. Będę wiedziała jak jest, to tym wcześniej się z tym uporam. Pożegnam złudzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżejk i Dżoł

Kup sobie coś słodkiego po drodze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżoł i Henk

Nigdy nie wiesz kogo spotkasz po drodze. Logiczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Dziwna trochę ta twoja odpowiedź. W ogóle jagby nie do mojego tematu hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słownik
2 minuty temu, Jak rozumieć napisał:

Dziwna trochę ta twoja odpowiedź. W ogóle jagby nie do mojego tematu hmm

Pisze się: jakby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Napisał przed chwilą że jednak dzisiaj nie da rady, bo ponoć ma mame w szpitalu i jedzie ja odwiedzić. Nie wiem na ile to prawda na ile wymówka bo jego mama to okaz zdrowia, nigdy nie chorowała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Dziwny zbieg okoliczności, że nagle mama mu zachorowała, ale wykluczyć tego też nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Też tak od razu pomyślałam. Z drugiej strony nie żartuję sie z takich rzeczy jak zdrowie kogoś z rodziny jeszcze tak bliskiego. Też nie wiem od kiedy jest w tym szpitalu itd, nie odzywamy się już prawie miesiąc. Chociaż tak jak piszę nigdy nie chorowała, nie miała problemów z zdrowiem. Chodziaz teraz myślę, że mógłby wymyślić taką wymówke żeby się zobaczyć bo z takimi sprawami sie nie dyskutuje. Ja mu jakoś nie wierzę po prostu w ten szpital. 

 

Jak nie będzie miał czasu też jutro, zapytam przez sms i w taki sposób to będzie trzeba zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syrka

Zastanawiam się ile masz lat

Ale piszesz coś o pracy wiec zakładam ze etap pierwszych miłości masz już za sobą, a niestety zachowujesz się jak 12 latka która ma pierwszy konflikt z swoim chłopakiem.

 

Opisujesz krok co kroku co się dzieje w twoim związku. "ja mu napisałam tak, a on mi odpisał tak i co teraz mam mu odpisać?". -

 

Zakładam ze jesteś dorosłym człowiekiem więc weź odpowiedzialność za swoje życie i decyzje z tym związane - Dziecinada.

Z tego co widzę chcesz żeby ludzie z internetu podjedli za ciebie decyzje odnośnie twojego związku.

A jedni piszą zostaw inni piszą walcz. ale o tych opcjach wiedziałaś przed napisanie tego wpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
1 godzinę temu, Syrka napisał:

Zastanawiam się ile masz lat

Ale piszesz coś o pracy wiec zakładam ze etap pierwszych miłości masz już za sobą, a niestety zachowujesz się jak 12 latka która ma pierwszy konflikt z swoim chłopakiem.

 

Opisujesz krok co kroku co się dzieje w twoim związku. "ja mu napisałam tak, a on mi odpisał tak i co teraz mam mu odpisać?". -

 

Zakładam ze jesteś dorosłym człowiekiem więc weź odpowiedzialność za swoje życie i decyzje z tym związane - Dziecinada.

Z tego co widzę chcesz żeby ludzie z internetu podjedli za ciebie decyzje odnośnie twojego związku.

A jedni piszą zostaw inni piszą walcz. ale o tych opcjach wiedziałaś przed napisanie tego wpisu.

Mądre słowa, wtrącę tylko nieśmiało, ze w ilość lat nie zawszeni ma przełożenie na nasze zachowania. Można mieć 40 ale zachowywać sie jak zdesperowana 12 latka i zdarza się, ze jest na odwrót...

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
7 minut temu, Niedowierzanie napisał:

Uwierzyliście w ten temat???

Nie, ale też nie wykluczam, że mogę się mylić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
9 minut temu, Niedowierzanie napisał:

Uwierzyliście w ten temat???

Tak, przecież na forach wszystko jes autentyczne. Ja nawet psychologa zaczęłam szukać i właściwie to chciałam o adres tego chłopaka prosić i sama do niego jechac o głupi sms prosić.

 

ludzie trochę więcej wiary!! Na forach się w ogóle tematów nie wymyśla!, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Teraz to Wy w ogóle pokazujecie jacy jesteście. Nikt od Was nie chce ani nie wymaga żebyście wierzyli, bo ja tego nie potrzebuje. Nie chcesz nie czytaj, nie interesuje Cię temat nie odpisuj proste- tak by zrobił dorosły człowiek. Sami potwierdzacie ze klamiecie na forum. A psychologa droga forumowiczko szukaj dla siebie bo ja Cię o to nie prosiłam. Kolejna mądra osoba, ja w ostatnim poście nie pytałam, tylko sama napisalam co zrobię ale to trzeba ze zrozumieniem czytać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt
1 godzinę temu, Jak rozumieć napisał:

Teraz to Wy w ogóle pokazujecie jacy jesteście. Nikt od Was nie chce ani nie wymaga żebyście wierzyli, bo ja tego nie potrzebuje.

Spokojnie przeczytaj. Ludzie stąd chcieli ci pomóc, ale nie oczekuj, że ktoś da ci rozwiązanie na tacy. Głaskanie i poklepywanie po plecach też nic nie pomoże. Weź się w garść i zacznij żyć, bo wychodzi na to, że on cię już nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Jakaś grupa ludzi chciała mi pomóc, z tym się zgodzę i mogę tylko podziękować. Ale ta druga część ludzi już nie, miała powód do smiechow i drwin. Nie oczekiwałam ze ktoś da mi odpowiedź na tacy - jak każdym razem było jak myślicie/uważacie a nie co mam zrobić a ja Was posłucham jak zaczarowana. Pytałam tylko o zdanie x ludzi. Łatwo powiedzieć weź się w garść. Każdy kto zna sprawy załamania wiem że nie poklepuje się po ramieniu ale też nigdy nie mówi się takim osobom weź się w garść bo to nie pomaga. Teraz już wiem odpowiedź którego nicku w moim poście jest coś warta 

 

Ja się zachowuje w tej sytuacji tak samo jak on, nie szukam kontaktu - to nie znaczy że to nie kocham. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Tak samo jak zmarła mi mama -najważniejsza osoba w moim życiu też mi mówili "będzie dobrze" mija 6rok i nie jest dobrze ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
8 minut temu, Jak rozumieć napisał:

 

Ja się zachowuje w tej sytuacji tak samo jak on, nie szukam kontaktu - to nie znaczy że (...) nie kocham. 

a jakież to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
15 minut temu, Jak rozumieć napisał:

Tak samo jak zmarła mi mama -najważniejsza osoba w moim życiu też mi mówili "będzie dobrze" mija 6rok i nie jest dobrze ... 

nie dziw się, że niektórzy powątpiewają w realność Twojej historii,

wygląda to trochę jak telenowela,

co kilka postów wyciągasz jak królika z kapelusza jakieś smutne (negatywne) historie...

PS. współczuję z powodu mamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozumieć

Nie ma. Ale nikt z nas, nawet ja która go znam już trochę czasu nie wiem co on tak na prawdę ma w głowie i czego chcę.

 

Jak zerwie nie ważne w jaki sposób, może być sms ja biegać już nie będę więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...