Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
kawaixanax

Gra nieczysto

Polecane posty

kawaixanax

Temat dotyczy postępowania po rozstaniu. Suche fakty: Byłem z dziewczyną 1,5 roku, naprawdę się kochaliśmy, sporo rzeczy spieprzyłem za co spotkała mnie kara w postaci jej niewierności. Ja wybaczyłem jej, ona mi i mieliśmy budować to wszystko od nowa. Niestety pod koniec maja wziałem bez jej wiedzy pieniądze z naszego wspólnego konta zachowując się jak ostatni szmaciarz. Czara goryczy się przelała. Wpierw impreza z której nie wróciła na noc. Spakowałem się. Później zaczęła się spotykać z gościem z którym mnie wcześniej zdradziła. Walczę o ten związek, ona niby mówi że daje mi szanse, ale wybaczyć do końca nie chce i gra na dwa fronty. Wczoraj spędziła miły dzień ze mną a dzisiaj nie powstrzymało jej to w kolejnym spotkaniu z nim... Jej reotyka jest taka że go odrzuca ale że będzie z nim dalej rozmawiać, bo ma do tego prawo... I co mi poradzicie kochani? Spiedoliłem sprawę fakt, walczę o ten związek fakt, ale czy mam pozwolić sobie na coś takiego? To jest coś bezprecedensu... Z jednej strony mam ją ochotę rozszarpać, a z drugiej nie zamierzam jej oddawać komuś innemu... Czuję się splugawiony i mam mętlik w głowie. To dobra pora by wysłać sygnał SOS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Ona nie jest twoją własnością, żebyś mógł ją oddawać, ona odda się sama bez twojego pozwolenia.

 

Ile chcesz szans? Do końca życia i o jeden dzień dłużej? 

 

Spakuj się i zrób jej przestrzeń. To może ocalisz resztki honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax

Czyli co... Pokora i nic więcej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
55 minut temu, kawaixanax napisał:

Czyli co... Pokora i nic więcej? 

Twoje słowa z innego tematu:

Zbyt miły facet z psychologicznego punktu widzenia jest na przegranej pozycji, bo nie stanowi żadnego wyzwania dla kobiety. Adekwatnie dziewczyna która oddałaby się w całości facetowi i latała za nim, też szybko by mu się znudziła


Nie byłeś miły więc chyba jesteś na wygranej pozycji. Ona nie oddała Ci się w całości, więc szybko Ci się nie znudzi... wyglądałoby na to, że wszystko gra.
Ale nie gra. Jeśli jednak piszesz, że

1 godzinę temu, kawaixanax napisał:

ona niby mówi że daje mi szanse, ale wybaczyć do końca nie chce i gra na dwa fronty.

to chyba jakąś szansę masz a ewentualne jej wybaczenie może dotyczyć człowieka, jakim dopiero będziesz. Człowieka, którego ona zaakceptuje. Jeśli będziesz człowiekiem, któremu warto wybaczyć i spróbować od nowa. Przyszłości nikt nie zna.
Inna opcja - możesz być lepszym człowiekiem również dla innej kobiety. To też się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 godzin temu, kawaixanax napisał:

Czyli co... Pokora i nic więcej? 

Dzień dobry. 

Są takie banalne powiedzenia, z czasem robią się nudne i śmieszne, ale mają w sobie dużo prawdy i są bardzo skuteczne jeżeli je z poświęceniem zastosujesz. Nie dotyczy to tylko miłości, ale...jeżeli kochasz, puść wolno. Jeżeli kocha, wróci, jeżeli nie wróci to znaczy, że nigdy nie kochała. Tak to chyba leciało, nie pamiętam dokładnie. Zniknij z jej życia. Na początku będzie się cieszyła ciszą. Po jakimś czasie będzie wracała myślami do Ciebie. Na krótką chwilę. Potem na dłuższą. Czas robi swoje. Zacznie Cię porównywać do innych. Któregoś wieczoru weźmie telefon do ręki. W kontaktach wyszuka Twój numer, ale nie zadzwoni. Duma jej na to nie pozwoli. Może któregoś dnia zdecyduje się na ten krok. Nie wiem. Jeżeli wyświetli się jej imię w komórce to odbierz i rozmawiaj tak, jakbyście się rano widzieli. A może już nigdy nie zadzwoni. Po prostu żyj swoim życiem, ale w podświadomości pamiętaj, że jeżeli zrobi pierwszy krok, to tym razem nie spierdol tego. A zdrady? Czasami są największą karą dla zdradzającego. 

Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
9 godzin temu, kawaixanax napisał:

Czyli co... Pokora i nic więcej? 

Jaka pokora? Zachowanie się honorowo. Wzięcie winy na klatę.

Zrobiłeś jej raz coś złego, mieliście zacząć od nowa, to ją okradłeś, to jak można ci ufać? 

Może ten jej kolega naprawdę jest dla niej lepszy. W miłości też jest konkurencja i trzeba mieć tego świadomość. Jeśli ciągle czymś ja krzywdzisz to odejdzie. Chyba że jest masochistką. Pomiata tobą, bo ja wkurzyłeś i wcale się nie dziwię, daje ci do zrozumienia, że jak nie ty, to inny, że tak ma ciebie już dość.

Niestety trzeba ponosić konsekwencje złych czynów.

Ja na twoim miejscu odeszłabym, zakonczylabym ten związek, nie dałabym się upokarzać więcej (bo ona cię upokarza ale nie dziwię się jej, prawdopodobnie jest wściekła i chce cię tak mocno zranić, jak ty ją zraniłeś). To ona teraz rozdaje karty. Jeśli zadecyduje na twoją korzyść, to cię ściągnie do domu z powrotem, a jak nie, to musisz się z tym pogodzić, że inny jest dla niej lepszy, że nawaliłes. Musisz zrozumieć że z nieuczciwym facetem mało która chce byc, jedynie desperatki. Zacznij nad sobą pracować, żeby w następnym związku nie powielać błedow. 

Zatem odeszlabym i zachowała resztki honoru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
15 minut temu, Maybe napisał:

Zatem odeszlabym i zachowała resztki honoru. 

Oczywiście że to jest jedyne słuszne rozwiązanie. Problem w tym, że autor mimo całego syfu czuje się przez nią skrzywdzony. I tak dziewczyna lajtowo z nim postąpiła. Mógł nagi zbierać swoje rzeczy po ulicy, i to w samo południe. Kobiety bywają bardzo pomysłowe jeżeli chodzi o dowalenie facetowi. 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
6 minut temu, Żebrak napisał:

Oczywiście że to jest jedyne słuszne rozwiązanie. Problem w tym, że autor mimo całego syfu czuje się przez nią skrzywdzony. I tak dziewczyna lajtowo z nim postąpiła. Mógł nagi zbierać swoje rzeczy po ulicy, i to w samo południe. Kobiety bywają bardzo pomysłowe jeżeli chodzi o dowalenie facetowi. 

Dokładnie. Moja przyjaciółka mężowi rower i ciuchy wywaliła przez okno z 3 piętra kamienicy przy głównej ulicy, w środku dnia. Rower połamany a tani nie był ?

Jego dziewczyna też jest pomysłowa i zmywa nim teraz podłogę. Nie wiadomo czy robi to tylko z wściekłości i chce żeby sobie pocierpial, czy rzeczywiście już ma go na tyle dość, że chciałaby zacząć inny związek, a tamten kolega tylko czeka....

Powiem szczerze ja bym odeszła. Nie buduje się związku z człowiekiem nieuczciwym, bo wiecznie będzie na nas czyhać mina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
11 godzin temu, kawaixanax napisał:

Temat dotyczy postępowania po rozstaniu. Suche fakty: Byłem z dziewczyną 1,5 roku, naprawdę się kochaliśmy, sporo rzeczy spieprzyłem za co spotkała mnie kara w postaci jej niewierności. Ja wybaczyłem jej, ona mi i mieliśmy budować to wszystko od nowa. Niestety pod koniec maja wziałem bez jej wiedzy pieniądze z naszego wspólnego konta zachowując się jak ostatni szmaciarz. Czara goryczy się przelała. Wpierw impreza z której nie wróciła na noc. Spakowałem się. Później zaczęła się spotykać z gościem z którym mnie wcześniej zdradziła. Walczę o ten związek, ona niby mówi że daje mi szanse, ale wybaczyć do końca nie chce i gra na dwa fronty. Wczoraj spędziła miły dzień ze mną a dzisiaj nie powstrzymało jej to w kolejnym spotkaniu z nim... Jej reotyka jest taka że go odrzuca ale że będzie z nim dalej rozmawiać, bo ma do tego prawo... I co mi poradzicie kochani? Spiedoliłem sprawę fakt, walczę o ten związek fakt, ale czy mam pozwolić sobie na coś takiego? To jest coś bezprecedensu... Z jednej strony mam ją ochotę rozszarpać, a z drugiej nie zamierzam jej oddawać komuś innemu... Czuję się splugawiony i mam mętlik w głowie. To dobra pora by wysłać sygnał SOS

TYLKO 1,5 roku znajomości i aż tyle podłości? 

Zastanawiam się też jak spierniczyłeś wiele spraw, że ona zdradą odpłaciła.

Jestem typem zacofanej baby. Nie wlezę facetowi do łóżka póki nie poczuję że go kocham ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax

Chodzi mi tylko o to by była fair wobec mnie. Skoro przez ostatni tydzień zaczęły sprawy iść w dobrą stronę i ostatnie 2 dni spędziliśmy razem, to nie rozumiem jak tak poprostu po tym wszystkim może spotkać się z innym? Chyba rzeczywiście próbuje mnie upokorzyć, bo po czymś takim ma pretensje że ja się denerwuje i że przez to "tracę w jej oczach"... No kurwa mać ale bez przesady... Być może kobiety rozumieją to jako zasłużoną zemstę, ale dla mnie to zwykła podłość... 

Dlatego postanowiłem się odciąć na jakiś czas, tak jak pisał tam kolega powyżej... Popierdolone to wszystko, za przeproszeniem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 godzinę temu, Frau napisał:

TYLKO 1,5 roku znajomości i aż tyle podłości? 

Zastanawiam się też jak spierniczyłeś wiele spraw, że ona zdradą odpłaciła.

Jestem typem zacofanej baby. Nie wlezę facetowi do łóżka póki nie poczuję że go kocham ?

Kochasz mnie ? Hehehe

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
35 minut temu, kawaixanax napisał:

Chodzi mi tylko o to by była fair wobec mnie. Skoro przez ostatni tydzień zaczęły sprawy iść w dobrą stronę i ostatnie 2 dni spędziliśmy razem...

Widocznie ten drugi był czymś zajęty. Czasu dla niej nie miał ? 

W mojej ocenie, zbyt dużo złego wydarzyło się w Waszym bardzo krótkim związku.

To nie jest miłość.

29 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Kochasz mnie ? Hehehe

Tak. Ściągaj portki. Będziemy się całować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
39 minut temu, kawaixanax napisał:

Chodzi mi tylko o to by była fair wobec mnie. Skoro przez ostatni tydzień zaczęły sprawy iść w dobrą stronę i ostatnie 2 dni spędziliśmy razem, to nie rozumiem jak tak poprostu po tym wszystkim może spotkać się z innym? Chyba rzeczywiście próbuje mnie upokorzyć, bo po czymś takim ma pretensje że ja się denerwuje i że przez to "tracę w jej oczach"... No kurwa mać ale bez przesady... Być może kobiety rozumieją to jako zasłużoną zemstę, ale dla mnie to zwykła podłość... 

Dlatego postanowiłem się odciąć na jakiś czas, tak jak pisał tam kolega powyżej... Popierdolone to wszystko, za przeproszeniem... 

A ty byłeś wobec niej fair? Nie pochwalam tego że cię zdradza. Ale nie możesz od niej wymagać gry fair, bo sam nie jesteś taki.

Zacznij wymagać od siebie bycia fair, a dopiero później od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Oboje jesteście po jednych pieniądzach, ty zaczeles a ona nie potrafi skończyć. 

Związek Wasz prowadzi do nikąd. 

Czas się ulotnić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
1 godzinę temu, Frau napisał:

 

Tak. Ściągaj portki. Będziemy się całować ?

Gdzie tyyy będziesz całować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 godziny temu, KapitanJackSparrow napisał:

Gdzie tyyy będziesz całować ?

Gdzie chcesz. Nadmorskie molo Ci odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
3 minuty temu, Frau napisał:

Gdzie chcesz. Nadmorskie molo Ci odpowiada?

Nie no coś ty ...parada że ściągniętymi portkami na molo fiu fiu ale masz wyobraźnię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
21 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Nie no coś ty ...parada że ściągniętymi portkami na molo fiu fiu ale masz wyobraźnię ?

Nie takie numery się robiło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Midsummer Eve

Ani on, ani ona nie rokujecie, żadne z Was. Ty jesteś typem, który potrafi podebrać pieniądze ze wspólnego konta, nie informując o tym partnerki i bez jej zgody (domyślam się, że nie była to kwota jak na bułkę), a taki typ się nie zmienia oraz zapewne jest to tylko wierzchołek góry lodowej (cyt. "sporo rzeczy spieprzyłem"). Ona jest typem, który "karze" zdradą. Także na miejscu Was obojga dałabym sobie spokój, bo każde z Was ma silne predyspozycje do spieprzenia partnerowi/partnerce (ktokolwiek to będzie) życia.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
39 minut temu, Frau napisał:

Nie takie numery się robiło ?

Numery? 69 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Numery? 69 ?

Phi. Też mi wyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 minuty temu, Frau napisał:

Phi. Też mi wyczyn.

Fajnie opowiadasz...??

46 minut temu, Midsummer Eve napisał:

Ani on, ani ona nie rokujecie, żadne z Was. Ty jesteś typem, który potrafi podebrać pieniądze ze wspólnego konta, nie informując o tym partnerki i bez jej zgody (domyślam się, że nie była to kwota jak na bułkę), a taki typ się nie zmienia oraz zapewne jest to tylko wierzchołek góry lodowej (cyt. "sporo rzeczy spieprzyłem"). Ona jest typem, który "karze" zdradą. Także na miejscu Was obojga dałabym sobie spokój, bo każde z Was ma silne predyspozycje do spieprzenia partnerowi/partnerce (ktokolwiek to będzie) życia.

Cześć, naprawiasz świat?

5 minut temu, Frau napisał:

Phi. Też mi wyczyn.

Ale nie kochanemu wyczyn.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Fajnie opowiadasz...??

To tylko ogólniki i na tym koniec. Popcorn możesz oddać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
19 godzin temu, kawaixanax napisał:

Temat dotyczy postępowania po rozstaniu. Suche fakty: Byłem z dziewczyną 1,5 roku, naprawdę się kochaliśmy, sporo rzeczy spieprzyłem za co spotkała mnie kara w postaci jej niewierności. Ja wybaczyłem jej, ona mi i mieliśmy budować to wszystko od nowa. Niestety pod koniec maja wziałem bez jej wiedzy pieniądze z naszego wspólnego konta zachowując się jak ostatni szmaciarz. Czara goryczy się przelała. Wpierw impreza z której nie wróciła na noc. Spakowałem się. Później zaczęła się spotykać z gościem z którym mnie wcześniej zdradziła. Walczę o ten związek, ona niby mówi że daje mi szanse, ale wybaczyć do końca nie chce i gra na dwa fronty. Wczoraj spędziła miły dzień ze mną a dzisiaj nie powstrzymało jej to w kolejnym spotkaniu z nim... Jej reotyka jest taka że go odrzuca ale że będzie z nim dalej rozmawiać, bo ma do tego prawo... I co mi poradzicie kochani? Spiedoliłem sprawę fakt, walczę o ten związek fakt, ale czy mam pozwolić sobie na coś takiego? To jest coś bezprecedensu... Z jednej strony mam ją ochotę rozszarpać, a z drugiej nie zamierzam jej oddawać komuś innemu... Czuję się splugawiony i mam mętlik w głowie. To dobra pora by wysłać sygnał SOS

Yyy a może stwórzcie sobie zgodny trójkąt. On będzie przynosił kasę ty ją sobie pożyczał ona będzie jego i będzie git

Ps. Jeśli to prawda ⬆️ obstawiam że laska dawno ma wyje..ne na kolegę wyżej a tkwi w tym układzie tylko dlatego że nie jest pewna nowego bo nie wykluczone że nowy ma na nią wyje...ne i tak się kręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax

Bardzo jesteście surowi w tych swoich ocenach... Zamiast psychonalizy nas obojga na podstawie kilku linijek tekstu spodziewałem się bardziej jakiegoś modus operandi. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem... 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...