Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Czandra

Dlaczego nie zagłosuję na PiS

Polecane posty

Czandra

Zaczęło się od nazwania mnie i innych nie głosujących na PiS, ZOMOwcami, potem byli złodzieje, przestępcy, gorszy sort, mordercy, a tak po prawdzie, to ani ja, ani nikt z moich znajomych nic mu nie zrobiliśmy, po za głosowaniem na jeden z odłamów "S". No i doszliśmy do dnia dzisiejszego, takiego nagromadzenia złodziei, komunistów, jeszcze Polska nie widziała, a, byłbym zapomniał, też za to że wyhodował faszystów i ci zerwali się mu z uwięzi, i teraz zaczynają podnosić swoje brunatne łby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu

A ja zawsze i chętnie zagłosuję na mojego wodza. Prezes jest tylko jeden. To taki szef wszystkich szefów!

  • Ha Ha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Chyba Pan Bóg Was opuścił by tak zagłosować, ale skoro dyktatura jest lepsza niż demokracja, to już indywidualna sprawa każdego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
23 minuty temu, Dżiulia napisał:

Chyba Pan Bóg Was opuścił by tak zagłosować

Jest to możliwe, że mnie opuścił. Z moją deklaracją, że będę głosował na PiS, to jest akurat żart. Ja akurat nie mam na kogo głosować, bo według mnie nie ma dobrej alternatywy na to, co nam partie od lat przedstawiają, zwłaszcza te wymieniające się władzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
4 godziny temu, BrakLoginu napisał:

Jest to możliwe, że mnie opuścił. Z moją deklaracją, że będę głosował na PiS, to jest akurat żart. Ja akurat nie mam na kogo głosować, bo według mnie nie ma dobrej alternatywy na to, co nam partie od lat przedstawiają, zwłaszcza te wymieniające się władzą.

I Pan Bóg potrafi żartować, znaczy...nie opuścił Cię. ;)

To prawda co piszesz, ale z tego złego lepiej wybrać coś niż nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Bo jestem normalny-..no może nie tak bardzo jak bym chciał...ale trochę a to wystarczy.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

W nadchodzących wyborach nie zagłosuję na PiS, ale jeśli tym razem też zostaną wybrani do rządzenia, to prawdopodobnie w kolejnych zagłosuję na nich - tylko z tego powodu, by sami musieli rozwiązywać ten syf, który nam fundują. Podstawowa sprawa - polityka w sprawie klimatu. To właśnie ci, którzy dzisiaj blokują próby zaradzenia klimatycznemu kryzysowi, powinni zmierzyć się z jego skutkami. I to oni niech staną przed dylematem - strzelać do migrantów z południa czy ich przyjąć. Niech nadejdzie czas weryfikacji ich chrześcijańskich wartości, o których chętnie mówią, gdy im jest z tym wygodnie.

  • Lubię to! 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SteelRat

Również rozważam głosowanie na PiS. Nigdy jeszcze w historii nie zdarzyło się, aby ustrój niewolniczy zmienił się w wyzwolonych ludzi w drodze pokoju i spokoju. To się dzieje albo na drodze krwawej wojny (vide wojna o niepodległość USA, po której powołano taką konstytucję, że i dziś są ludźmi relatywnie (!) wolnymi), albo na drodze masowego głodu, biedy i zrezygnowania - vide na przykład dojście do władzy w Chile Pinocheta, albo to co widzimy w Wenezueli.

 

Skoro nasz naród jako alternatywę widzi nie mniej socjalne PO, które również traktuje mnie jak własność państwa - to uważam, że jako partia jednocześnie rozsądniejsza (nie ważne powody - może po prostu bo kraść trzeba też umieć?) będzie w stanie "ciągnąć" to dłużej, a PiS wykończy całą gospodarkę wcześniej niż oni i owo "tąpnięcie" nastąpi szybciej. A na co tu czekać?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
23 godziny temu, SteelRat napisał:

PiS wykończy całą gospodarkę wcześniej niż oni i owo "tąpnięcie" nastąpi szybciej. A na co tu czekać?

Nie tylko tym fragmentem, ale ogólnie całym wpisem sugerujesz, że jednak powinniśmy paść na "pysk", by mieć szansę odbicia się od dna? Coś w tym jest, bo wszelkie partie nas dobijały przez lata, co prawda PiS jakby robił to przyspieszonym krokiem (według mnie) i może właśnie coś takiego jest nam potrzebne? Może się ockniemy, wyjdziemy na ulice i zaczniemy walczyć o swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

Nie jestem za żadną formacją polityczną,przysięgam, że nigdy nie głosuję. Ale jak dzis ujrzałam Schetynę jak mówi : to był błąd, wprowadzenie ustawy o przedłuzenie wieku emerytalnego, to pomyslałam, że to głupek jest.  Dlaczego się nie przyznają do błędów podczas swojej kadencji, a nie wtedy gdy już wiadomo, że zawiedli za swojej kadencji i teraz trzęsą portkami, kiedy polacy im już nie ufają. A i tak wiadomo, że jak PO przejdzie do władzy i nawet gdy wiek emerytalny wróci do poprzedniej stopy (możliwe, że zmęczeni 45-60latki będą głosować) to dopieprzą nam wyższe podatki, (wiadomo,ze jak gdzies dadzą, to gdzie indziej wezmą.) Ale może być tak, że nie zagłosują na nich, bo większość niedoszłych emerytów, mówi, że praca nadaje sens ich życia i nudzili by się na emeryturze.

PS. Nie uważam tez pisowskich polityków za mądrych, obiecywali, ze umowy śmieciowe znikną i nie dotrzymali słowa. Wiadomo, że w swiecie polityki dużo sie gada i obiecuje a i tak im chodzi o kase, władzę i prestiż. Dlatego olewam świat polityki. Jednak chciałabym powiedzieć, ze fałsz z tych politycznych mord bije po oczach, nie wierzę im w ani jedno ich słowo. Wcale żadnych błędów nie popełniają, nachapali się i teraz przez udawaną skruchę, chca się nachapać więcej. 

Teraz Pis dzięki 500plus myślal ze sie nachapie na przyszłość, a tu liczba urodzin nie zwiekszyła sie w porównaniu do lat przeszłych, taki zonk, nie udało im się manipulować liczbą narodzin. 

 

Każda jedna formacja polityczna to jest manipulacja,kłamstwa i oszustwa.

 

Ale żeby nie było, jestem pozytywnym człowiekiem, umiem się cieszyc z tego co mam i mi sie w Pl żyje dobrze. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Trzeba iść do drewutni.Poszukać starej kosy i osadzić na sztorc,no i na tą ulicę wyjść.Tylko,że dawniej ktoś już to wymyślił i tak później wszystko zostało zaprzepaszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

zaradzić klimatycznemu kryzysowi może każdy z nas, przeciez możemy być mądrym narodem, bez czekania na nakazy i zakazy polityków ? Wystarczy jeść mniej mięsa, nie kupowac tylu plastikowych opakowań, nie wycinać drzew w lesie itd itp. Potrzeba nam do tego partii politycznej?

 

Akurat w tej sprawie mam sobie dużo do zarzucenia.:/ zmiany zaczynają się od nas samych i naszego postępowania. 

 

...a może powinno się mniej ludzi rodzić, może ludzie, to takie pasożyty planety. Większość zwierzat żyje w harmonii z planetą Ziemia, tylko my ludzie ją na tak wielką skalę niszczymy.

Edytowano przez hagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Napiszę w ten sposób. Mamy dwóch kandydatów na prezydenta Warszawy. Jeden jest za pozostawieniem zmienionych niedawno nazw ulic, a drugi chce powrotu do komunistycznych nazw. I mnie to już wystarczy. Jeżeli facet chce ul. Armii Ludowej zamiast ul. Kaczyńskiego (nie musi się ona nazywać Kaczyńskiego - może jakoś inaczej, ale likwidujemy nazwy kojarzone z komuną), to ja już wiem z jakim człowiekiem mam do czynienia. Trzaskowski to PO w pigułce. PO to ludzie, którzy w przeszłości załatwili komunistom tzw. miękkie lądowanie. Współczesna Targowica. PiS chce tylko, aby komuna skończyła się również we władzy sądowniczej, a nie tylko w ustawodawczej i wykonawczej. W Polsce nie ma żadnego łamania demokracji, a Konstytucja została napisana tak, żeby zagwarantować nietykalność właśnie tym wszystkim ludziom z PO. Konstytucja to dziecko Aleksandra Kwaśniewskiego. Teraz te wszystkie sprzedawczyki jak Komorowski czy Wałęsa kumplują się z Kwaśniewskim.

 

W Polsce działa demokracja. PiS został wybrany demokratycznie przez większość Polaków. Oni tych zasad nie ustalali. Nie jestem fanem demokracji i skoro ją chcieliście, to ją macie. Nie jestem też fanem PiS. Uważam ich za mniejsze zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania
Dnia 30.06.2019 o 03:43, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

zagłosuję na nich - tylko z tego powodu, by sami musieli rozwiązywać ten syf, który nam fundują

 

Wszystko pięknie, tylko jak chcesz ich do tego zmusić?

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

I mnie to już wystarczy. Jeżeli facet chce ul. Armii Ludowej zamiast ul. Kaczyńskiego (nie musi się ona nazywać Kaczyńskiego - może jakoś inaczej, ale likwidujemy nazwy kojarzone z komuną), to ja już wiem z jakim człowiekiem mam do czynienia.

 

Ciekawe. Tylko że w odróżnieniu od takiego Kaczyńskiego, Armia Ludowa miała wkład w walkę z Niemcami. Tak samo jak Armia Berlinga, który w zasadzie nawet nie był komunistą, a bardziej pragmatykiem. 

 

Są ludzie w Polsce - głównie przedstawiciele PiS i ich sympatycy - którzy domagają się różnych rzeczy, czy chodzi tu o ulice, czy o stopień Jaruzelskiego, czy o to, kto może być pochowany na Powązkach. Innym razem sugerują, by deportować wszystkich nie-katolików z Polski (ciekawe dokąd), wymyślają nieistniejące państwa wyjawiając, że mamy z tymi państwami stosunki dyplomatyczne, oskarżają w Sejmie wszystkich inaczej myślących o zabicie Kaczyńskiego, wyzywają od komunistów, albo wyjawiają tajemnice państwowe na imprezie w klubie. 

 

No ale co przyjdzie ze zmiany nazw ulic? Teraz przychodzi Kaczyński i mówi, że komuniści to byli źli ludzie, chociaż wkład w walkę z nazistami mieli jak najbardziej. I że należy pozmieniać nazwy. Niejako "zmusić" ludzi, do zmiany nastawienia. Tylko co będzie potem? Potem przyjdzie ktoś inny, PiS przegra, i znowu zaczniemy zmieniać ulice Lecha Kaczyńskiego na jakieś nowe? To nonsens. Wystarczy, że w Kazachstanie co chwilę albo stolicę przenoszą, albo kilka razy jej zmieniają nazwę. 

 

Tobie może się Armia Ludowa nie podobać. Ja też nie muszę być ich wielkim fanem. Ale nie neguję wkładu tej organizacji w walkę z Niemcami, tak samo jak nie neguję udziału Narodowych Sił Zbrojnych w tej walce. Nie neguję konszachtów AL z Sowietami, tak samo jak nie neguję zbrodni dokonanych przez polskich niekomunistycznych partyzantów na ukraińskich cywilach w ramach akcji odwetowych. 

 

Można sobie mówić, że Armia Ludowa to komuniści. Że przyczynili się do pojawienia się komunizmu w Polsce (właśnie, w Polsce, a nie w Polskiej SRR), że to ostatecznie doprowadziło do represji. Można ich różnie nazwać, ale próba odejmowania im zasług w walce z Niemcami to absurd. 

 

Zwłaszcza, że wygodnie mówi się z perspektywy człowieka, żyjącego w XXI wieku, a nie chowającego się w lesie podczas wojny, bez nadmiaru jedzenia i bez nadmiaru optymizmu. I bez wiedzy, którą my dzisiaj posiadamy.

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

PO to ludzie, którzy w przeszłości załatwili komunistom tzw. miękkie lądowanie

 

Nie wiem, czy PO to tacy ludzie. Ale nie jestem pewien, czy zdajesz sobie sprawę z tego, w jaki sposób ta komuna upadała. To nie była wojna, w której Solidarność wyłapała komunistów i powsadzała do więzień. Nie byłoby to też rozwiązanie racjonalne, tylko idealistyczne. 

 

Byłaby to zmiana jednego reżimu w drugi. Szukanie zemsty, zamykanie przeciwników, próba uciszenia ich wszelkimi metodami - tymi niby zwolennicy twojej idei argumentują swoją niechęć do komunizmu. I dokładnie te same metody miałyby być stosowane? Te same, którymi gardzą? 

 

"Oko za oko" to zasada, której sprzeciwiał się Jezus - idol PiSu i jego fanów. Był też przecież idolem Żołnierzy Wyklętych, którzy nosili fajne blaszki na mundurach. Dlaczego więc stosować zasady, których on nie lubił? Czy to nie hipokryzja? 

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Współczesna Targowica.

 

Targowica doprowadziła do upadku Polski. Upadek komunizmu nie. Parę rzeczy na tym ucierpiało, ale ogólnie Polska nie jest pod okupacją. Skąd więc to porównanie?

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

PiS chce tylko, aby komuna skończyła się również we władzy sądowniczej, a nie tylko w ustawodawczej i wykonawczej.

 

Program PiS - rok 2019: 

Cel pierwszy i ostatni: aby komuna się skończyła.

 

Genialny plan. 

 

Na serio - PiS przypomina mi lustrzane odbicie PZPR. Taka partia, która chce wszystko wygrać i we wszystko się mieszać. Zostać u władzy jak najdłużej. Nie może sobie pozwolić na stosowanie identycznych metod, jak te stosowane za czasów PRL. Ale jestem święcie przekonany, że nie wstrzymaliby się, gdyby to mogło wypalić. 

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

W Polsce nie ma żadnego łamania demokracji, a Konstytucja została napisana tak, żeby zagwarantować nietykalność właśnie tym wszystkim ludziom z PO. Konstytucja to dziecko Aleksandra Kwaśniewskiego. Teraz te wszystkie sprzedawczyki jak Komorowski czy Wałęsa kumplują się z Kwaśniewskim.

 

Ojej, to Konstytucja też jest zła?

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

W Polsce działa demokracja. PiS został wybrany demokratycznie przez większość Polaków.

 

Nie przez większość Polaków, tylko przez większość tych, którzy głosowali. 

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Oni tych zasad nie ustalali.

 

No i? Nie ustalali ich. A ja na nich nie głosowałem, więc mogę mówić na ich temat to, co mi się podoba. Tak samo jak na temat tych, którzy na nich głosują. 

 

4 godziny temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

Nie jestem fanem demokracji i skoro ją chcieliście, to ją macie.

 

Teraz, wiernie cytując:  już wiem z jakim człowiekiem mam do czynienia.

 

To twoje "chcieliście demokrację, to ją macie" brzmi jakbyś miał 15 lat, chodził z ogoloną głową, w bluzie z kapturem i lubił siać zamęt. Rudych też się czepiasz? 

 

"Chcieliście to macie", ja pier....

 

No ale skoro przeciwnicy demokracji wybierają PiS, to znaczy, że lepiej by na ten PiS nie głosować. Co by PiSowi przypadkiem głupi pomysł do głowy nie przyszedł.

Edytowano przez Wania
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

1. Nie jestem zwolennikiem PiS.

2. Nie neguję "dokonań" Armii Ludowej.

3. Tak - demokracja jest zła i konstytucja jest zła. Należy zmienić ustrój. Zmiana władzy nic nie daje.

4. Mam 34 lata i jestem szczęśliwym mężem.

5. Każda partia chce wygrać i we wszystko się mieszać.

6. Jak już pisałem, nie musi być ul. Kaczyńskiego. Wystarczy, że nie będzie Armii Ludowej i innej gloryfikującej poprzedni system.

7. PRL czy Polska SRR to tylko nazwy. PRL była oficjalnie niepodległym państwem, ale de facto państwem nie była, bo państwo z zasady jest niepodległe. Nie ma państw podległych. Dzisiaj więcej do powiedzenia o sobie ma nieuznawany przez ONZ Tajwan, niż uznawana przez ONZ PRL.

8. Należało zrobić lustrację. Chodzi tylko o to, żeby władzy nie mogli sprawować ludzie rządzący w poprzednim systemie, tak jak to zrobiono np. w Czechach. Tymczasem większość PO to przefarbowani komuniści lub właśnie ci ludzie, którzy z nimi współpracowali. Wystarczy obejrzeć "Nocną zmianę." Gdyby rząd Olszewskiego nie został obalony, to dzisiaj takie typy jak Tusk, Olechowski czy Miller nie istnieliby w polityce.

9. Nie jestem adwokatem PiS. Jezus również potępiał złe uczynki (kupcy w świątyni). PiS nazywa zło złem, a chronienie i dopuszczanie ludzi poprzedniego systemu jest złem.

10. Polska jest pod okupacją UE. Oczywiście można stanąć przed Narodem i powiedzieć uczciwie, że w UE jest nam lepiej niż poza nią. Fakt, że UE nie jest nazywana państwem nie oznacza, że nim nie jest. Oczywiście, że jest, bo prawo stanowione w Brukseli ma pierwszeństwo nas prawem stanowionym w Warszawie. Z tego samego powodu Palestyna też nie jest niepodległa, bo prawo stanowione w Jerozolimie jest nad prawem stanowionym w Ramallah. Liczą się fakty a nie papierek, na którym jest napisane "UE nie jest państwem." Godzenie się na członkostwo w UE jest dokładnie tym samym, co godzenie się na członkostwo w USA. Polsce jako stanowi w USA byłoby może nawet lepiej niż w UE, bo poszczególne stany USA mają więcej autonomii niż "państwa" UE, np. dowolnie mogą stanowić o karze śmierci. "Państwa" UE mają swoją autonomię tylko dlatego, że mają własne armie narodowe, których poszczególne stany USA nie mają. Oznacza to, że my mając armię oddaliśmy więcej wolności Brukseli, niż poszczególne stany USA Waszyngtonowi, które armii nie posiadają. To jest paradoks.

11. PiS został wybrany przez większość tych, która głosowała. Nie zmienia to jednak faktu, że wygrał wybory, a wszyscy ci, którzy nie chodzą na nie powinni siedzieć cicho. Nie chcą brać sprawy w swoje ręce, to potem nie mają moralnego i etycznego prawa mówienia że jest źle. Trzeba było głosować na PO, a nie narzekać, że wygrał PiS. Poza tym takie są zasady gry, których PiS nie wymyślił. Ciekawe jest to, że na łamanie demokracji narzekają ci, którzy rzekomo jej bronią. Szkoda, że tylko wtedy kiedy wygra przeciwnik. Jak wygrają nasi to demokracja jest cacy. BARDZO WAŻNE. Zmienianie prawa do prawo partii, która wygrała wybory. Oni mogą robić co chcą, bo rządzą. Na tym polega demokracja, że rządzi większość. Jeżeli PiS zmienia prawo to oznacza, że zmiany tego prawa chcą ludzie, którzy ich wybrali, czyli większość. Nawet gdyby PiS napisał ustawę o tym, że wszystkich rudych trzeba deportować to oznaczałoby, że przynajmniej teoretycznie takiego zapisu w prawie chce większość. I jeżeli Polska jest naprawdę państwem, czyli jest niepodległa, to nikt z zewnątrz nie mógłby wpłynąć na tą ustawę. Nie istnieje jakieś prawo nadrzędne, w którego ramach muszą poruszać się wszystkie państwa świata przyjmujące ustawy mające moc prawną na swoim terenie. Niepodległość polega na tym, że rządzący może zrobić wszystko i nikt nie może nawet z zewnątrz zanegować jego decyzji. Głupotą jest natomiast łamanie przez rządzących prawa. Po co je łamać, skoro rządzący mogą je dowolnie zmieniać na swoją modłę? I to właśnie robi PiS i ma do tego pełne prawo poprzez mandat większości. PiS nie łamie prawa, tylko je zmienia tak, żeby wykurzyć komunistów, postkomunistów, współpracowników itd. z władzy sądowniczej. PO nazywa to łamaniem prawa, bo chce obronić układ, no to idzie do UE i skarży się do ludzi, gdzie większość jest socjalistami. I stąd ta krytyka i straszenie Polski. PO i większość wpływowych ludzi  w tej UE dobrze wie, że tu nie chodzi o żadne łamanie demokracji, tylko o wzięcie w obronę ludzi układu okrągłostołowego. Kto jeszcze wierzy w to, że Wałęsa nie był agentem? Chyba tylko naiwniak. Uważam, że większość wyborców PO głosuje na tą partię właśnie po to, żeby obroniła ona interesy ludzi poprzedniego systemu. Tylko nie powiedzą tego, bo wtedy się ujawnią i będzie im głupio jak ktoś się dowie, że poprzedni system zapewniał ich rodzicom i dziadkom jakieś profity. A w Polsce jest bardzo dużo takich osób. Moja babcia (już nieżyjąca) sama była w PZPR i zapewne dzisiaj głosowałaby na PO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania
9 godzin temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

1. Nie jestem zwolennikiem PiS.

 

Głosujesz na PiS, to wystarczające. 

 

9 godzin temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

 

2. Nie neguję "dokonań" Armii Ludowej.

 

W takim razie co oznacza ten cudzysłów? 

 

9 godzin temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

6. Jak już pisałem, nie musi być ul. Kaczyńskiego. Wystarczy, że nie będzie Armii Ludowej i innej gloryfikującej poprzedni system.

 

Zauważyłem, że to pisałeś. Podałeś taki przykład, a nie inny, więc się do niego odniosłem. Nie będę ci tu wyliczał listy potencjalnych kandydatów tylko po to, by napisać to samo.

 

Armia Ludowa przestała istnieć w 1944 roku. Nie mogła więc gloryfikować tego, co nastąpiło po jej rozwiązaniu. Teoretycznie wyznawała ideę, choć jej członkowie nie mieli prawa wiedzieć, jak będzie ta idea realizowana. Inna sprawa, że podczas wojny ludzie nie mieli komfortu, by sobie wybierać. Nie było delegacji od domu do domu, pod okiem biernych i zaciekawionych Niemców, do kogo dołączy Kowalski. Była partyzantka? Walczyła z Niemcami? Więc dołączali. A czy to była Armia Ludowa, czy Krajowa, to mniejsze miało znaczenie. Niektórzy akurat poznali kogoś z Ludowej, kto ich wkręcił.

 

9 godzin temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

7. PRL czy Polska SRR to tylko nazwy. PRL była oficjalnie niepodległym państwem, ale de facto państwem nie była, bo państwo z zasady jest niepodległe. Nie ma państw podległych. Dzisiaj więcej do powiedzenia o sobie ma nieuznawany przez ONZ Tajwan, niż uznawana przez ONZ PRL.

 

Ja się zastanawiam, czy ty sobie jaja robisz. Tylko nazwy? Te "tylko nazwy" sprawiły, że żaden Specnaz nie ganiał za Solidarnością. Te nazwy sprawiły, że Polacy nie zostali wysłani do Afganistanu i nie walczyli czynnie w konfliktach w Wietnamie czy Korei. Nie biegali w sowieckich mundurach i mówili po polsku. 

 

Państwa są niepodległe, ale nie są samowystarczalne. Tak zawsze było i będzie. Coś ci się miesza definicja niepodległości, dlatego wydaje ci się, że wszystkie rozwiązania są proste. 

 

To co proponujesz to pomysły człowieka, który za nic ma konsekwencje swoich działań. Pozamykać komunistów, odciąć się od świata, bo UE też jest złe, mieć wszystko głęboko w poważaniu i oczekiwać, że wszyscy będą traktowali Polskę poważnie. Nie będą. Wtedy każdy będzie Polskę omijał. Korea Północna próbowała izolacji, a teraz ludzie głodują. Taka gadanina to coś na kształt pieniacza - taki odpowiednik zachodnich "Social Justice Warriors", tylko po innej stronie barykady - ale metody te same. Sposób myślenia też. Tacy ludzie nie mogą być u władzy, ale masz też rację w przypadku demokracji - są żywym dowodem na to, że demokracja w obecnej formie może być zgubna. Zechcą wszystkim podskakiwać jak chihuahua, obszczekiwać każdego wokół, i czekać na gaz. Czekać na smaczne pomarańcze. Albo na banany. A wszyscy wokół w najlepszym wypadku nie dadzą kopa za szczekanie, po prostu pogonią. I znowu będziesz miał puste półki w sklepach. 

 

A w dalszej części chcesz ludziom pozamykać gęby, za to, że nie głosowali. Czym ty się różnisz od działacza komunistycznego, którym gardzisz? Poza kolorem sztandaru? Nie głosowali, bo nie mają na kogo - nie podoba ci się, twój problem. Ale będą się wypowiadać, bo mogą. 

 

Teraz już bardziej ogólnie.

 

Co charakteryzuje PiS? A to, że wydaje się jego członkom, że wypowiadają się w imieniu ludzi. Że nas wszystkich reprezentują. I że ludzie ich albo kochają, albo nienawidzą. Dziwnym trafem kłótnie z Izraelem mają miejsce gdzieś w okolicach wyborów. Zawsze, gdy mówią, wydaje im się, że objawiają prawdę oczywistą. Trajkoczą o swojej religijności, chociaż są faryzeuszami. To populiści, którzy mówią to, co ludzie chcą usłyszeć - o ultra-katolików się nie muszą martwić, wystarczy że w niedzielę w wiadomościach będą puszczać fragmenty mszy. Młodych chcą manipulować, wspominaniem historii, o tym jaka Polska zawsze była biedna, wszyscy są jej wrogami (oprócz Węgrów), wszyscy chcą nam źle - trzeba powstać, młodzi Polacy, poprowadzimy was ku szczęściu. 

 

Prowadzą, prowadzą, i zaprowadzić jakoś nie mogą. Siebie do szczęścia już zaprowadzili, a prowadzenie Polaków do tego szczęścia to coś w stylu zniesienia wiz przez Amerykę. Obiecanki, cacanki. Działają póki co. 

 

Ale i oni upadną, dlatego nie stosują metod pana powyżej. Zdają sobie sprawę doskonale, że ci, którzy przyjdą po nich, mogą i ich zacząć demonizować. Kaczyński nie chce tego, myśli o swojej przyszłości. Dlatego o ile chamskie zachowanie jeszcze jest w stanie praktykować, o tyle myśli dwa razy zanim coś głupiego zrobi.

 

Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,

I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.

Imion miłych ludowi lud pozapomina.

Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie

Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

1. Nie głosuję na PiS. Gdzie tak napisałem? Mówię tylko, że PIS jest lepsze od PO. Pamiętam rządy PO i to co się wtedy działo. PiS jest złą partią, ale wyobraź sobie jak zła musi być PO, skoro przegrała wybory.

2. Cudzysłów oznacza to, że koniec końców AL współpracowała z Armią Czerwoną. Pogoniła jeden totalitaryzm, a pomogła wprowadzić drugi. Wielu ludzi po rozwiązaniu AL i powstaniu WP przeszło w szeregi UB.

3. Myślisz, że w Armii Czerwonej nie było Polaków? Nie byli brani do Armii wszyscy ci, którzy zostali w granicach ZSRR? Gdyby ZSRR chciał, to armie wszystkich krajów ludowych brałyby udział w wojnach o których piszesz. PRL nie była de facto państwem, lub była państwem marionetkowym - jak wolisz. A państwo marionetkowe to nie państwo.

4. To co proponuję, to zrobienie tylko tego co zrobiono w Republice Czeskiej. Możesz to nazywać jak chcesz.

5. Uważam, że niegłosujący ludzie mają moralny i etyczny zakaz wypowiadania się na tematy polityczne. Nie chcę zamykać im buzi. Po prostu powinni się wstydzić, że zabierają głos.

6. Dobrze wiem, że PiS przekupuje swoich wyborców, ale przynajmniej dzielą się owocami wzrostu gospodarczego i nie kradną tak jak to robiono za rządów PO. Jeżeli ktoś widział co się dzieje podczas rządów PO, a mimo wszystko dalej głosuje na tą partię, to jestem w stanie podejrzewać tą osobę o masochizm.

7. Ja mam szerokie poglądy antysystemowe. Umiem jednak powiedzieć kto jest mniejszym złem, jeżeli mam wybór pomiędzy dżumą a cholerą. Uważam, że trzeba zmienić ustrój, a nie świnie przy korycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SteelRat
Cytat

PiS chce tylko, aby komuna skończyła się również we władzy sądowniczej, a nie tylko w ustawodawczej i wykonawczej.

A to dobre. Zapominasz chyba, że komunistą jest nie tylko ten, kto był w PZPR (choć ten najczęściej - jest), ale też ten, kto po prostu wprowadza ideologię komunistyczną w życie. PiS nie może chcieć, żeby komuna się skończyła, skoro realizuje programowo (co ciekawe, rzeczywiście nie kłamiąc) socjalistyczny program rodem wprost z Marksa.

 

Cytat

Tymczasem większość PO to przefarbowani komuniści lub właśnie ci ludzie, którzy z nimi współpracowali. Wystarczy obejrzeć "Nocną zmianę." Gdyby rząd Olszewskiego nie został obalony, to dzisiaj takie typy jak Tusk, Olechowski czy Miller nie istnieliby w polityce.

Po kolei, z manifestu komunistycznego, najpierw należy zbudować socjalizm i zrobić to siłą, przy pomocy dyktatury proletariatu, w wykonaniu partii proletariackiej. Czego tu przepraszam nie robi PiS z tego, że mówisz, że PO to przefarbowani komuniści, a PiS niby nie? Dokładnie to samo: walka siłowa z nierównościami społecznymi zamiast rozwoju, emancypacja proletariatu, socjalizm, niszczenie wolności ekonomicznej na każdym kroku.

 

Oj panie, ja też bym chciał, żeby komunizm wreszcie umarł, ale to co robi PiS to jego jedna z najczystszych wersji. Jedyne czym obecny system różni się od PRL to kwestia tego, że jesteśmy krajem w pełni niepodległym i w pełni suwerennym - to nasza własna, polska władza, wprowadza tu w najlepsze poprzedni ustrój z naszymi własnymi, polskimi, panami.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Również uważam, że PiS jest partią tak naprawdę lewicową, ale tylko pod względem gospodarczym i ekonomicznym. Pod względem światopoglądowym i obyczajowym jest to prawica. Naród, Kościół, rodzina, konserwatyzm w kwestiach obyczajowych. Ja rozszyfrowuje skrót PiS jako Populizm i Socjalizm, ale wolę to niż PO.

 

Jak już pisałem, PiS jest partią socjalistyczną gospodarczo i ekonomicznie. Jednak oni przede wszystkim bronią niepodległości i suwerenności Polski. PO robi politykę na kolanach względem Brukseli, Berlina i Paryża. Należy też pamiętać, że sama UE jest coraz bardziej socjalistyczna, a polityka jej liderów prowadzi do świata rodem z Orwella. Należy sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, czy wolimy nasz socjalizm czy ten europejski, gdzie obcy będą nas gnębić i wykorzystywać. Na razie mamy tylko taki wybór. Oczywiście są partie antysystemowe jak Kukiz, Korwin czy Narodowcy, ale Naród już tak jest przekupiony przez PiS, że wymienione formacje nie mają szansy dostać się do Sejmu. Ja sam uważam siebie za konserwatywnego liberała, to znaczy kogoś, kto w kwestiach gospodarczych jest za w pełni wolnym rynkiem, a w sprawach światopoglądowych jest tradycjonalistą. UE to nie jest wolny rynek. To strefa szalejącej biurokracji, gdzie z roku na rok jest coraz mniej wolnego rynku, a coraz więcej socjalizmu. Jeżeli uchodźcy nie chcą mieszkać w Polsce, tylko w krajach zachodnich, bo tam są większe zasiłki, to gdzie jest więcej socjalizmu? U nas czy tam za Odrą?

 

Schetyna powiedział bodajże w radiowej trójce, że nie ma szans na wprowadzenie związków partnerskich. 26 godzin później na zjeździe Koalicji Europejskiej stwierdził, że czas na zalegalizowanie związków partnerskich. Abstrahując od tego czy ktoś jest za czy przeciw, jak można kogoś takiego popierać? Kłamie a wyborca nie wie czy głosuje w końcu na kogoś, kto jest za czy przeciw związkom partnerskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SteelRat

Nie jestem politologiem, tylko fascynatem historii. Oddzielanie obyczajowości od gospodarki, jak wskazuje historia, możliwe jest (a przynajmniej - było dokonywane) wyłącznie siłą.

Mamy przykład budowy na ideologii marksistowskiej nazizmu niemieckiego, w którym konserwatyzm, tak jak w PiS, w praktyce wprowadzano zamordyzmem tym samym, którym wprowadzono ustrój ekonomiczny (nota bene taki sam jak wprowadza PiS czyli socjalizm z silną ochroną gospodarki narodowej - nie żebym pisał, że PiS to naziści, ale tak szczerze, to się różnią tylko tym, że TVP nie jest propagandą na miarę Goebbelsa. Oh, wait...). Mamy ZSRR i państwa satelickie, w których konserwatyzm tępiono - jednakże niezbyt usilnie - również wprowadzony za pomocą przemocy państwowej.

 

Natomiast tam, gdzie panował wolny rynek w naturalny sposób wykształcały się w społeczeństwie postawy konserwatywne. Tutaj dobrym przykładem jest oczywiście historia USA, która pozwala obserwować jak koliberalne społeczeństwo powoli i konsekwentnie przerabiane jest na społeczeństwo "postępowe" obyczajowo - i to wprost proporcjonalnie do dawki socjalizmu tamże wprowadzanej, z wyraźnymi różnicami pomiędzy stanami - dokładnie takimi, że tam, gdzie więcej wolnego rynku - jest też więcej konserwatyzmu. Przy czym konserwatyzm ten nie jest narzucany prawnie, on po prostu powstaje samoistnie w warunkach gospodarki kapitalistycznej.

 

Nie wiem, dlaczego tak się dzieje - ciężko mi to określić, bo na politologii się nie znam, ale wydaje mi się, że chodzi o kwestię pewnych naturalnych predyspozycji i chęci większości społeczeństwa. Większość nie jest postępowa - staje się taka z konieczności. Gdyby nie "kobiety na traktory" to w ZSRR też emancypacji do tego stopnia by nie było, a nadal wiele kobiet, współcześnie, wolałaby tradycyjny model rodziny gdyby pozwalały na to warunki ekonomicznej tejże rodziny - a jak wszystko wskazuje w ramach gospodarki kapitalistycznej pozwalają. Za tym przemawiałby też deklarowany konserwatyzm Norwegów znacznie wyższy niż Szwedów - przy jednocześnie większej dozie gospodarki wolnorynkowej.

 

Kwestia ta jest błędem poznawczym:

Cytat

Jeżeli uchodźcy nie chcą mieszkać w Polsce, tylko w krajach zachodnich, bo tam są większe zasiłki, to gdzie jest więcej socjalizmu? U nas czy tam za Odrą?

U nas. Zsocjalizowanie gospodarki narodowej można mierzyć co prawda wskaźnikiem pomocy socjalnej jeśli już chcesz, ale wyłącznie w relacji do PKB/ ew. PKB per capita.  Rozsądniej jeszcze byłoby mierzyć nie w relacji do PKB, ale w relacji do wpływów podatkowych. A tu - mamy najwyższy procentowy udział redystrybucji w UE, przebijając w tym względzie nawet Norwegię, która słynie ze swojego "wysokiego" socjalu. W relacji do PKB co prawda przebijamy ledwie UK (gdzie chce zamieszkać większość uchodźców) i RÓWNAMY z Niemcami, ale już w relacji do wpływów podatkowych - przebijamy nawet Norwegię i to grubo (ponad 60% vs niecałe 20% - większość norweskiego socjalu to nie redystrybucja podatków, tylko wpływy z surowców naturalnych tego kraju). 

 

Czy więc tam są większe zasiłki? Kwotowo, tak. Jako % średniej pensji - mamy wyższy niż w Niemczech, w relacji do PKB podobny, w relacji do wpływów podatkowych (redystrybucja) wyższy niż najlepsi Norwedzy.

 

Miarą socjalizmu wg. Marksa jest miara redystrybucji - a nie kwota jaką dostaje w zasiłku pan uchodźca. Przypominam także o tym, że w Polsce PiS udział przedsiębiorstw państwowych w wytwarzaniu PKB rośnie - a prywatnych maleje. Kto też pozbywał się prywatnej własności środków produkcji?

Edytowano przez SteelRat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 godzinę temu, Gżegoż Brzęczyszczykiewicz napisał:

UE to nie jest wolny rynek. To strefa szalejącej biurokracji, gdzie z roku na rok jest coraz mniej wolnego rynku, a coraz więcej socjalizmu. Jeżeli uchodźcy nie chcą mieszkać w Polsce, tylko w krajach zachodnich, bo tam są większe zasiłki, to gdzie jest więcej socjalizmu? U nas czy tam za Odrą?

Uchodźcy migrują przede wszystkim do państw bogatszych, a Polska należy do biedniejszych w UE, dlatego i socjal ma stosunkowo niski.

Ale wysokość zasiłków wcale nie jest najważniejszym wskaźnikiem socjalizmu (inaczej w ZSRR byłyby największe...) i  więcej socjalizmu jest oczywiście u nas, niż w większości państw Unii, a świadczą o tym twarde dane: w Polsce jest najwięcej państwowej własności przedsiębiorstw wśród wszystkich krajów  Unii; państwo zatrudnia też ponad 25% wszystkich pracujących (najwięcej w UE), wydaje ponad 40% dochodu Polaków (też więcej niż gdziekolwiek w Unii); na koszty administracji przeznaczamy również więcej (5,5% PKB) niż średnio w UE (3,5%).

I wbrew antyunijnej propagandzie, UE to jest w dużej mierze, znacznie większej niż sama Polska, wolny rynek. Jego podstawy to  swobodny przepływ dóbr, usług, kapitału i ludzi, który Unia wymusza na swoich członkach (czasem przy ich oporze, przykładem jest dążenie Francji i Niemiec do ograniczenia konkurencji ze strony polskich firm transportowych). Unia nie pozwala też swoim członkom na ratowanie niewydajnych firm (stocznie!), a także zmusza do otwarcia choćby rynku pocztowego czy kolejowego (a dopuszczenie konkurencji to przecież właśnie wolny rynek, czyli kapitalizm).

Ograniczanie wolnego rynku przez UE dotyczy głównie dwóch rzeczy: dbania o jakość towarów (i tu najczęściej dochodzi do absurdów) i, szczególnie ostatnio, wymuszanie ochrony środowiska (normy emisji CO2 itp.).

 

Reasumując: też bym chciała w Polsce mniej socjalizmu (czyli mniejszego udziału państwa w gospodarce), ale to nie Unia jest tu głównym hamulcowym, tylko nasze żarłoczne władze, ze wciąż wzrastającym apetytem na pasienie się kosztem podatników.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Uchodźcę obchodzi ile pieniędzy dostanie od państwa i wysoka jakość życia. Nikogo nie obchodzi to, że Norwegia wydaje procentowo mniej od Polski na socjal w stosunku do PKB. W Norwegii mieszka zdecydowanie mniej ludzi niż w Polsce. To też ma znaczenie.

 

To co różni PiS od PO to wiarygodność i uczciwość. Oczywiście w każdej partii znajdzie się czarna owca, ale generalnie PiS realizuje obietnice wyborcze. I to nie oznacza, że popieram te działania, bo nie jestem za podwyższaniem podatków i rozdawnictwem pieniędzy. Raczej jestem za niskimi podatkami. Niech ludziom zostaje jak najwięcej w portfelu. Problem będzie z niepracującymi, niezdolnymi do pracy itd. Jeżeli będą zbyt niskie podatki, to nie będzie z czego im wypłacać zasiłków i rent. Ja jestem za tym, żeby tacy ludzie byli utrzymywani przez rodzinę, a nie przez państwo, czyli wszystkich nas. Chodzi o to, że ludzie chcą, aby opiekowało się nimi państwo. Większość ludzi chce mieć takiego opiekuna. To syndrom niewolnika. Dlatego większość głosuje na PiS. Wielu ludzi nie rozumie, że państwo nie ma własnych pieniędzy. To są pieniądze wypracowane przez nas wszystkich. Mimo wszystko wolę, jeżeli władza dzieli się tymi pieniędzmi z ludem, niż sama z sobą. Dzięki temu lud kupuje towary, wzrasta wpływ do budżetu państwa z tytułu podatku VAT i tak się w kółko kręci. Tylko że to nakręca ceny. Jeżeli właściciel sklepu widzi, że masło mu się dobrze sprzedaje, to podnosi cenę. Skorzysta ten, który bierze 500+, bo wcześniej nie stać go było na masło, a teraz kupi. Straci ten, co kupował zawsze masło za tańszą cenę, bo teraz musi płacić drożej. Koniec końców obaj mają masło, a nie tylko ten, który zawsze je kupował taniej. Żeby nie było - ja nie jestem zwolennikiem PiS. Osobiście uważam, że nie powinno być żadnych zasiłków, rent i emerytur, a wszystkie pieniądze zebrane w ZUS na emerytury powinny być natychmiast wypłacone ludziom, którzy na to łożyli. Najlepiej jakoby każdy pracował a jak ktoś nie może, to liczył na utrzymanie rodziny, przyjaciół, fundacji, którzy mieliby dużo pieniędzy, bo płaciliby małe podatki tylko na cele wspólne takie jak policja, wojsko, jakaś szczątkowa administracja i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SteelRat
Cytat

Nikogo nie obchodzi to, że Norwegia wydaje procentowo mniej od Polski na socjal w stosunku do PKB.

Obchodzi o tyle, że socjalizm jak wiadomo hamuje rozwój gospodarczy. Więc pytanie Twoje gdzie jest więcej socjalizmu? U nas. u nich jest wyższy socjal - kwotowo.

 

Cytat

To co różni PiS od PO to wiarygodność i uczciwość.

Wiarygodność tak, a czy uczciwość? Kradną nawet więcej niż poprzednicy, tylko dzielą się z wyborcami. Kradzież niewiele ma wspólnego z uczciwością.

 

Cytat

Problem będzie z niepracującymi, niezdolnymi do pracy itd. Jeżeli będą zbyt niskie podatki, to nie będzie z czego im wypłacać zasiłków i rent. Ja jestem za tym, żeby tacy ludzie byli utrzymywani przez rodzinę, a nie przez państwo, czyli wszystkich nas.

Żaden, zajrzyj do ustawy budżetowej oraz budżetu ZUS. Osoby niezdolne do pracy (fundusz rentowy) stanowią tak nikłe obciążenie budżetu, że można byłoby zlikwidować całkiem podatek dochodowy, VAT, połowę akcyzy i spokojnie by starczało. Max 1.5% łącznej pomocy świadczonej przez państwo.

 

Cytat

Osobiście uważam, że nie powinno być żadnych zasiłków, rent i emerytur, a wszystkie pieniądze zebrane w ZUS na emerytury powinny być natychmiast wypłacone ludziom, którzy na to łożyli.

Gdyby ktokolwiek na to łożył, to byłyby tam jakieś zebrane pieniądze. Ale ich nie ma. Nawet nie jest zero, jest minus. Nikt nigdy nic w żadnym ZUS nie odkładał, bo w Polsce nie ma składek emerytalnych obowiązkowych. To po prostu podatek dochodowy, tylko tak nazwany.

W związku z tym wypłacać nie ma czego i komu.

 

Tak naprawdę to, że się "nie da" wmawiają nam politycy. Oczywiście, że się da. To jest nawet prostsze niż się wydaje, i ma same plusy:

1. Władza nie wie ile kto zarabia - nie ma potrzeby utrzymywać armii urzędników

2. Władza nie ma możliwości nadużyć względem obywateli i praktycznie zerową nad nimi kontrolę poza kwestią karną (przestępstwa, wykroczenia)

3. Władza nie wie gdzie kto pracuje - rozwiązuje to problem centralizacji zarządzania gospodarką

 

I co za problem? Żaden. To czemu żadna partia nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

Nie lubię karełków na kaczych łapach-więc może dlatego ?

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi

Odpowiem krótko - jest nam bardzo nie po drodze.

  • Super 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...